Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika
Zamieszcza skriny od: 9 lipca 2013 - 13:32
Ostatnio: 21 kwietnia 2024 - 2:38
  • Skrinów na głównej: 3 z 12
  • Punktów za skriny: 1776
  • Komentarzy: 496
  • Punktów za komentarze: 1900
 
[skrin]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
23 października 2022 o 20:33

@MISTERWISUS: To jest clickbaitowa bzdura. Koleś (Hans Niemann) ograł mistrza świata (Carlsena), mistrz się obraził i wycofał z turnieju. Oskarżył Hansa o oszukiwanie, argumentując to na kilka sposobów, m.in. wytykając, że złapano go w przeszłości na oszustwie w rozgrywkach online. Potem jeszcze inni narobili dramy, że Niemann z poziomu mistrza doszedł do arcymistrza nagle i w okresie pandemii, kiedy nie było praktycznie turniejów w formie fizycznej, do tego nie potrafił przeanalizować swoich ruchów i taktyki po zwycięstwach, gdzie wykonywał niekonwencjonalne zagrania, oraz, że istnieje wysoka zbieżność jego zagrań z silnikami komputerowymi - czyli wykonywanie optymalnych ruchów nawet w sytuacji, gdy ruch tak nie wygląda (wtedy przeciwnik również jest zbity z tropu). Więc ogólnie jest na HN nagonka, i większość czołówki światowej i szachistów zajmujących się analizą gier i zbieraniem danych, uważają, że oszukiwał. Tyle, że o ile w grach online jest to dość proste, o tyle w turnieju fizycznym (OTB - Over The Board - przy planszy) jest to dużo trudniejsze, ale zawsze praktycznie opiera się o dwa mechanizmy: 1) rozgrywki nadawane są na żywo - ktoś (wspólnik) ogląda i przekazuje w jakiś sposób graczowi info jaki ruch wykonać. 2) jeśli podejrzewa się, że taka sytuacja jak w 1) może mieć miejsce, wprowadza się opóźnienie w transmisji - np. 30 minut. Wtedy oszukujący musi sam przekazać info o swoim ruchu, żeby dostać zwrotne info, jaki ruch wykonać. W obu przypadkach w jakiś sposób trzeba odebrać informację. Najczęściej są to ukryte telefony i np. wyjścia do toalety, albo miniaturowe nadajniki/odbiorniki, które ktoś ma przy sobie. Ten drugi przypadek jest kontrolowany (nie wszędzie i w każdym przypadku, ale na dużych turniejach często, a w przypadku posądzenia kogoś - zawsze) przez omiatanie gościa różdżką - wykrywaczem metalu. No więc clou historii jest takie, że wszyscy myślą, że HN oszukiwał, ale nie wiedzą jak, bo turniej był OTB, było i opóźnienie, i sprawdzano go dokładnie różdżką. Stąd prześmiewcza teoria spiskowa, że ukrył nadajnik/odbiornik w d... Na co żadnego dowodu nie ma, dodatkowo różdżka pewnie by to wykryła. Stąd tytuł w formie stwierdzenia faktu jest syfnym clickbaitem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 października 2022 o 20:36

[skrin]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
14 października 2022 o 12:12

(ucięło, za dużo tekstu) Czy są takie, które radzą sobie i z tym, i z tym? Tak, szukałem z resztą takich, bo mieliśmy (i mamy) problem z patusami piłującymi swoje szroty w nocy na rondzie pod naszymi oknami. Policja i zarząd dróg umywa ręce, szukaliśmy alternatyw na własną rękę. Testy GoPro Hero Black v9 zesrały się na nagraniu szczegółów (tablice - nieczytelne, marka do rozpoznania, ale model nie, nie mówiąc już o rysach sebixa w gównowozie) z <10 metrów. Rozwiązanie? Kamera typu LPR (licence plate recognition). Cena? 5k za najtańsze, plus całe kablowanie i infrastruktura. Czyli do kantoru jedna taka na zewnątrz, ze 4 w środku za 1k z kawałkiem. Z zabezpieczeniami, kablowaniem, montażem tego wszystkiego, włączając tą infrastrukturę do przechowywania, to z 15k lekką ręką - żeby faktycznie miało to sens i coś z tego wynikało w razie problemu. Pewności nie mam, ale przypuszczam, że na wymianie walut w kantorze w tych czasach już nie zarabia się tyle, co z 10-20 lat temu - kantory online, konta/karty w walucie zagranicznej - taki wydatek (na sam system CCTV) to może być za dużo do przełknięcia dla 90% właścicieli. O ile w ogóle podejdą do problemu rzetelnie i zrobią research potrzeb i możliwości sprzętu.

[skrin]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
14 października 2022 o 12:08

@Rapper3d: To nie jest wszystko aż tak proste. 2Mpix 2Mpix nierówny. Zacznijmy od tego, że w formie podstawowej, bez kompresji JEDEN obraz 2mln pikseli zajmuje 2*10^6 bajtów * 3 kolory, czyli około 6MB. W jednej sekundzie filmu mamy typowo 30 klatek, czyli 360MB. Czyli minuta to ~22GB, godzina to już ponad dobrze ponad TB, a nagranie miesięczne (rekomendowane w tego typu biznesie) to ponad petabajt. Z jednej kamery. Czyli wchodzi kompresja. Zależy ona od wyboru po pierwsze od protokołu, po drugie od szeregu ustawień. Pierwsze załóżmy, że to będzie najbardziej optymalny względem wsparcia i dostępności na urządzeniach w tych czasach, czyli H.264. Drugie trzebaby rozbić na wiele podelementów, ale w skrócie, dla przeciętnego użytkownika - i w odniesieniu do opcji "wbudowanych" w firmware prostych urządzeń, można scalić w jeden parametr, czyli bitrate - ilość bitów zapisywanych w jednej sekundzie. Teraz tak: typowy bitrate o przyzwoitej jakości, w obrazie zoptymalizowanym, o przewidywanych właściwościach, dla rozdzielczości 1080p to najczęściej 5Mbps (np. dla Netflixa jest to średnio 6-8Mbps, jeśli spada do 3 i mniej, ludzie narzekają na jakość). 5Mbps to 625KBps (1B = 8b). Dzielone na 30 klatek daje 20KB na klatkę, czyli kompresję około trzystukrotną. Nic strasznego, ładny, kolorowy film i obraz w dzień będzie wyglądał OK. Ile danych zapisujemy w miesiącu? No przy około 2,14GB na godzinę mamy 1,5TB miesiecznie, z jednej kamery. Kamer sensownie powinno być z 5 (wejście, wyjście, okienko, strona kasjera, zaplecze). 7,5TB przestrzeni dyskowej, to macierz + 2 sensowne dyski minimum 8TB (no bo chociaż RAID5), nieśmieciowej jakości - ze 3-4k. Jakaś szafa, żeby byle patus nie zakosił albo nie zniszczył NASa przy okazji. W sumie pewnie koło 5k. Znośnie, chociaż pewnie wypadałoby podwoić storage (backup). Potrzebny będzie przełącznik do wpięcia kamer. Jakieś niezarządzalne gówienko ośmioportowe to ze 3 stówy, powiedzmy, że koszt pomijalny. Czy potrzebne będzie dodatkowe urządzenie, albo oprogramowanie, które zbierze sygnał z kilku kamer jednocześnie - może tak, może nie - QNAP (czyli NAS, który możemy wykorzystać jako macierz) daje taką opcję (co prawda chyba płaci się za licencję). Ale policzmy, że podstawowa infrastruktura do zbierania i przechowywania danych, bez urządzeń nagrywających i rozwiązań redundancyjnych to około 5-6k. A teraz przyjrzyjmy się samym kamerom, bo tu będzie clou problemu - kamerka, która będzie miała odpowiednią przetwornicę i zoptymalizowany algorytm kompresji, do tego będzie zabezpieczona przed zniszczeniem i (przynajmniej dla tej na zewnątrz) odporna na warunki atmosferyczne, to nie jest taka sama kamerka jak do spotkań na Zoomie, za 5 stów, tylko 3,4 razy tyle. No 1k absolutne minimum. I mówiąc o "odpowiedniej przetwornicy" mówimy o nagrywaniu w bezchmurny dzień, na dworze - bo do tego możemy porównać ów zoptymalizowany (czyli wyedytowany, obrobiony) obraz np. z Netflixa, czy YT. Bo ta sama przetwornica najpewniej ze*ra się na rzadko w nocy, z odległości 10 metrów, jak jeszcze jakiś deszcz, mgła, śnieg, czy inne dziadostwa - i niby w dzień obraz żyletka, a w nocy jak typowe nagrywanie UFO. Następna rzecz, to wybieranie klatek z obrazu - kamera to po prostu aparat robiący X zdjęć w sekundę i składający je w ciąg za pomocą oprogramowania, stosując po drodze kompresję - większość kamer nie radzi sobie odpowiednio z ruchem, więc wyciągnięcie pojedynczej klatki daje dodatkowy efekt rozmycia. I teraz tak - są kamery, które radzą sobie dobrze z ruchem, ale nie z ciemnością (zwykle przez wysoki framerate - nagrywanie 2-4x więcej klatek w sekundzie = znów masywne zwiększenie rozmiarów plików) - np. kamery sportowe typu GoPro. Wyciągniesz z nich też sensowne pojedyncze klatki. Są kamery dedykowane do nagrywania w nocy, które mało ziarnują i/lub wykorzystują podświetlanie IR. Niestety wyjątkowo słabo radzą sobie z ruchem i wyciąganiem pojedynczych (ostrych) klatek. Czy są takie, które radzą sobie i z tym, i z t

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 października 2022 o 12:08

[skrin]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
3 października 2022 o 14:40

Zapakowano: najlepiej

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 września 2022 o 15:54

A na dworze?

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 czerwca 2022 o 18:27

"(...) kosztowało mnie to prawie 3 dychy." Łooo, to ze 100PLN po pisowskiej renominacji :O

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
6 czerwca 2022 o 19:20

Spoiler: woda była zakręcona ];->

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 maja 2022 o 13:10

@Nofx25: To nie zadrapanie, tylko wybroczyna. Musiała być porządnie ściśnięta albo wykręcona ręka. Chociaż szerokość dziwna, hgw czy nie od jakiegoś paska plecaka na przykład. Trochę się zgadzam z tymi 'dowodami na miarę AH', z drugiej strony przecież nie spodziewasz się takiej sytuacji i nie nagrywasz wszystkiego wszędzie i zawsze. No i w sumie post jak post - zwrócenie uwagi na c^#$we procedury i podejście organizatorów/ochrony. Ale nie wiadomo też, czy to nie jednostkowy problem - może to był sebix, który coś kombinował i się stawiał, a teraz gra ofiarę i koloryzuje? Dlatego takie rzeczy zlewam ciepłym moczem, o ile nie dotyczą mnie bezpośrednio.

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 maja 2022 o 11:44

Piękność, wstajesz, śpisz, śpisz, kładziesz się, żresz, żresz, żresz?

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 maja 2022 o 20:40

@Kajothegreat: Pierwszy raz Tobie, drugi koledze.

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
9 maja 2022 o 12:47

@Loganesko: Odpowiedź na 1 to lista osobistych projekcji, wciąż bez jakichkolwiek danych i odniesień. Nigdzie nie gloryfikuję białej kultury, nigdzie nie poniżam innych kultur, czy ras, z katolem fatalnie trafiłeś, z Konfederacją raczej też średnio - to wszystko dopisałeś sobie sam na podstawie własnych uprzedzeń. Nie wiem skąd wyskok dotyczący "Indian" - jak najbardziej uznaję USA za dziki kraj przeżarty syfem na wskroś od zarania dziejów, to zaś co się dzieje teraz to taka kulminacja nawarstwiającego się od pokoleń g*wna, przysypywanego brokatową posypką "American Dream". Nie dam się wciągnąć w dyskusję o homogeniczności Szwajcarii (cyt.: "XDDD") w porównaniu do PL, UK i US, bo widzę, że koniecznie chcesz mnie sprowadzić do swojego poziomu, a następnie pobić wieloletnim doświadczeniem. Ad 2, to samo co z 1 - "kiedyś tworzono", "jest masa badań", "jestem pewien/stawiam na" - oczywiście bez nawet jednego obiektywnego, półrzetelnego źródła. 3 - co to zmienia, albo wnosi? Czułeś, że musisz coś napisać, żeby było? Bo koło meritum tego, co tam poruszyłem, to to nawet nie stało. Ba, nawet nie widzi tego na horyzoncie. 4 - tak, właśnie o absurd procedur mi chodzi. Pisząc punkt 4 przyczepiłem się do bzdurnego, naiwnego uproszczenia; a sam przykład dotyczący samobójstwa miał pokazać nie to, że 'to nie broń jest groźna', tylko że osoba ciężko zaburzona otrzymała pozwolenie w łatwy sposób = że procedury związane z weryfikacją psychiatryczną są ponurym żartem. Oraz że była to osoba na tyle głupia, że mając do dyspozycji broń, stwierdziła, że przywalenie w słup będzie miało więcej sensu. I mając ze dwa zwoje w głowie więcej niż kura/nie będąc oślepionym przez płaty piany toczącej się z pyska, łatwo można to wychwycić. Bo znów dopasowałeś coś do własnej teorii i wizji świata, kompletnie nie rozumiejąc czytanego tekstu, lub celowo ignorując jego sens. Mimo wszystko wygląda to na pierwszy przypadek, szczególnie biorąc pod uwagę przytyk dotyczący błędów gramatycznych - przypuszczam, że masz problemy z czytaniem i rozumieniem zdań wielokrotnie złożonych. Może nawet nie tylko tych wielokrotnie złożonych. Ale cóż, po wyborcach lewicy (trafiłem, prawda?) niczego więcej spodziewać się można. No dobrze, uczciwości niech się stanie zadość - faktycznie nie jestem zadowolony z tego jak uformowane jest ostatnie zdanie przed sekcją 'Bonus', ale wyłapałem to w tym samym momencie, kiedy zorientowałem się, że ucięło część mojej wypowiedzi, i czas na edit już minął. A co do 'wisienek na torcie' - nigdzie nie napisałem, że stałem się zagorzałym, fanatycznym orędownikiem powszechnego, bezwarunkowego dostępu do broni. Ale zmieniłem stanowisko z bycia 'zdecydowanie przeciwko' na 'prawdopodobnie zalety przeważają'. Tylko żeby taka zmiana (w sumie w którąkolwiek ze stron) była możliwa, to po pierwsze to wspomniane 'zdecydowanie przeciwko' nie mogło oznaczać 'radykalnie, histerycznie, bezrefleksyjnie', po drugie musiała zaistnieć chęć zgłębiania tematu i wysłuchania argumentów obu stron, zamiast okopania się w swoim forcie na oślą modłę. I zobaczmy - spotykasz na swojej drodze osoby, które zmieniają stanowisko, które mają dostęp do informacji, danych, badań, które potrafią obserwować i wyciągać wnioski z błędów innych, które nie są podatne na manipulacje przez emocjonalny szantaż, potrafią krytycznie myśleć. To jaka droga wydaje się słuszna - próba przyjęcia innego punktu widzenia, czy oparte na projekcji stanowisko i tok rozumowania, które opisałeś w punkcie 2? Jeśli to drugie, to gratuluję, nie różnisz się niemalże niczym od katoli, którymi tak strasznie gardzisz. Smacznej kawusi.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2022 o 12:49

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
9 maja 2022 o 0:12

@czepialski: Wow, dopiero zobaczyłem, że obcięło kawałek mojego tekstu. Całe szczęście miałem w schowku (jak piszę długi tekst, to na wszelki wypadek kopiuję tuż przed zapostowaniem, jakby np. mnie wylogowało w międzyczasie), wklejam poniżej: Ciężko ferować wyroki dotyczące całkowitego bilansu (bo choćby istnienie niemierzalnego, cichego "szacha" dla rządzących jest gigantycznym plusem potencjalnie samodzielnie mogącym przeważyć szalę) i jak wspomniałem wcześniej zakładam, że dodałoby to nieistniejącą teraz płaszczyznę problemów (a przynajmniej obaw) dla społeczeństwa. Ale daleko mi do panicznego lęku, darcia mordy, że to dawanie małpie brzytwy i roztaczanie wizji Januszy strzelających do siebie w Passatach, bo jeden drugiemu drogę zajechał. Tego nie ma nawet u najdzikszych (tak, mówię o USA). Przypuszczam, że błiżej nam byłoby do Szwajcarii, niż do US/UK. * Dla wytrwałych - tak, rzeczywiście była gwiazdka, jako odnośnik do wyjaśnienia na końcu: ów pan, niestety znajomy, popełnił samobójstwo. Co ciekawe, posiadał >1 sztukę broni, a wybrał romantyczne roz***anie się samochodem, po kilku kielichach na odwagę. Geniusz co prawda nie zapiął pasów, ale nie wziął pod uwagę systemów zabezpieczeń, które spowodowały, że zamiast szybciutko przenieść się do krainy wiecznych łowów, konał sobie kilkadziesiąt godzin, marnując czas lekarzy i pielęgniarek, i dobre kilka litrów krwi.

[skrin]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
8 maja 2022 o 23:16

@Kajothegreat: 6 zdań, 6 linii tekstu, minimum 4 dyskwalifikujące błędy logiczne, z bonusem strasznego błędu semantycznego. 1) "Według wszystkich możliwych analiz, prognoz i statystyk" - użycie wielkiego kwantyfikatora samo w sobie jest głupotą, ale brak poparcia _jakimikolwiek_ źródłami to argument o wadze nie zerowej, a ujemnej, bo jest typowym zabiegiem osoby nie mającej w danej dziedzinie żadnej wiedzy, nie wspominając już o sugerowanej wiedzy pełnej ("według wszystkich(...)" = znam wszystkie, wraz z metodologią). 2) "Co więcej, zdecydowana większość obywateli nie chciałaby, byśmy w Polsce mieli powszechny dostęp do broni." - rozumiem, że przywołujesz te szeroko zakrojone i najczęściej cytowane prace badawcze IBZD w tej kwestii? 3) "Każdy chłopek roztropek jest w stanie uzyskać pozwolenie" - rzeczywiste pozwolenie nie. Można kombinować z kółkami myśliwskimi albo zapisać się do klubu. W teorii niewiele się to różni, w praktyce gówno możesz i w drugim przypadku dodatkowo włączasz sobie usługę permanentnej inwigilacji. 4) "o ile tylko jest zdrowy psychicznie" - o ile zezna, że jest zdrowy psychicznie i nie wkopie się w idiotyczny sposób podczas kwalifikacji. Niby niewielka różnica, ale kluczowa, bo znam osobiście osobę, która leczyła się psychiatrycznie (przewlekła depresja i stany lękowe)*, a bez problemu dostała papierek od lekarza kwalifikującego. Tak, wiem, że jest to dowód anegdotyczny, ale otworzył mi oczy na problem - nie mogło mi się pomieścić w głowie, że nawet nie sprawdzają takiego czegoś, jak historia recept. Tutaj dowodów na powszechność zjawiska przytoczyć oczywiście nie mogę (sprzeczność logiczna, której chyba nie muszę tłumaczyć), ale istnienie 1 przypadku obnażającego fatalnie zaprojektowany proces weryfikacji daje możliwość notorycznego wykorzystywania istniejących luk. Bonus: "umie się obsługiwać bronią" - umie posługiwać się bronią, albo umie obsługiwać broń. A teraz kilka słów ode mnie dotyczących tematu jako takiego: - byłem przeciwnikiem powszechnego dostępu do broni u nas, uważałem, że doda to płaszczyznę niepotrzebnego zagrożenia, która w tym momencie u PL praktycznie nie istnieje, - uważałem i uważam sytuację w USA za kompletnie nienormalną w tym aspekcie (nie ma miejsce na rozprawkę na ten temat), - w dyskusjach chwaliłem kraje, które wprowadziły prohibicję w tym zakresie (Australia, UK) i służyły mi zawsze za model do porównań choćby z sytuacją w US. Co się zmieniło (głównie w ostatnim czasie) w moim postrzeganiu: - model Szwajcarii potwierdza możliwość istnienia sensownego programu powszechnego dostępu, który nie przekłada się na armagedon; co jest kluczem? Szwajcarzy tacy niesamowici, spokojni, zrównoważeni, nie to co Polacy-cebulacy-katolacy? Wątpię. Owszem rozkład cech istotnych może być inny, ale nie tak drastycznie. Myślę, że kluczem jest to względna homogeniczność, spójność społeczności. Potwierdzałaby to - sytuacja w UK, gdzie mają problem z wznoszącą falą przestępstw z użyciem broni (do znalezienia choćby na ons.gov.uk). Problemem dotyczy oczywiści głównie 'minorities'. Korelacja z podobnymi analizami z US oczywiście może być jedynie zbiegiem okoliczności... - sytuacja w Australii, gdzie nasrano centralnie na całkowicie rozbrojone społeczeństwo. - sytuacja w PL, gdzie teraz będąc u władzy można już nawet nie udawać, że się jeden z drugim z kimkolwiek czy czymkolwiek liczy - w najgorszym wypadku pociągają po sądach trochę za parę lat, ale przecież to wszystko tak jest skonstruowane, że jeden, czy dwa kozły ofiarne kilka lat posiedzą. I tyle. Sytuacja inaczej by wyglądała, gdyby takiego komfortu jedna wesz z drugą nie miała. Przynajmniej zachowywaliby pozory i nie pluli ludziom w pysk z uśmiechem i przyjemnością. - sytuacja na Ukrainie - ruskie albo niemce wejdą (nie, nie jestem paranoikiem, nie rozważam takiego scenariusza, czysto teoretyczna uwaga dla zobrazowania sytuacji) i kto będzie bronił? Jak? Czym? Czesi pewnie by nas czapką nakryli. Ogólnie jesteśmy rozbrojeni do naga. Cięż

[skrin]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
8 kwietnia 2022 o 10:42

@ChiKenn: Oczywiście. Takim jak malowanie doszczętnie przerdzewiałego wraka lakierem metalik.

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 lutego 2022 o 12:04

Wygląda jak typowa lewaczka. Przydałoby się zdjęcie po testach dla porównania.

[skrin]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
16 lutego 2022 o 15:53

Wóda, a mój brat k...wy XD

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 stycznia 2022 o 18:51

No w TIRa, no...

[skrin]
Ocena: -1 (Głosów: 13) | raportuj
20 grudnia 2021 o 2:31

@gramin: Nie, upośledzony tęczowcu. Szczepienia nic nie dają w kontekście ograniczania transmisji, co jasno pokazują przykłady z karnie wyszczepionych krajów, w których padają rekordy zakażeń. Dla samych zaszczepionych w grupie 50- nie mają zastosowania większego niż szczepionka na grypę, a 18- jest większa szansa na śmierć z powodu NOPu, niż wirusa (równe 9 osób 18- zmarło w PL w 2021 na covid). Chcesz się szczepić - szczep się ile wlezie, ale właśnie wy niedo*eby powinniście siedzieć w piwnicach, bo to wy roznosicie tą pseudozarazę.

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
6 września 2021 o 10:17

Na zdjęciu dział kontroli jakości?

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
23 grudnia 2020 o 11:31

I też mówimy na nie "połykacze".

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
2 czerwca 2020 o 10:13

A gdzie ptak geparda?

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
24 maja 2020 o 14:27

Niech po prostu przychodzi z maksymalnie trzema innymi osobami, to go nie wyp*erdolą.

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
21 stycznia 2020 o 10:08

Nie wiem, czy to złe ikonki - może jest świadoma, że robi podłe żarcie, była u przystojnego ginekologa, kurier ją obudził?

[skrin]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 stycznia 2020 o 10:02

Wcale się nie dziwię, przecież w parówkach są gorsze rzeczy niż wykładzina.

[skrin]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
30 grudnia 2019 o 22:58

13. Nara, elo.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1019 20 następna »