Jeśli ktoś uważa, że takie badania nie są potrzebne, to musi mieć marne pojęcie o świecie nauki.
W nauce czasem wydaje się pieniądze, żeby powtórzyć takie samo badanie w innych warunkach po raz pięćdziesiąty, a czasem może i pięćsetny. W społeczeństwie reguły są podobne - prawda wypowiedziana raz nie ma tak dosadnego wydźwięku jak powtórzona kilkadziesiąt razy. Oczywiście z kłamstwem podobnie.
@lifter67: Ludzie nie czytają książek (a już zwłaszcza naukowych), opierają się o emocje i odczucia zamiast faktów i liczb.
GENETYCZNE MODYFIKACJE organizmów wydają się bardzo szkodliwe, czyż nie? Zwłaszcza jak o tym nigdy nie czytałeś i nie ogarniasz nawet mniej więcej, jak to działa. Przecież NIE MA DOWODÓW, że to nieszkodliwe, prawda?
Wiem, że to smutne, ale w takim właśnie świecie żyjemy i trzeba się z tym pogodzić. Pewną szansą są kampanie edukacyjne, ale raz że drogie a dwa że skuteczność taka sobie, bo zawsze wykształca się obóz twierdzący coś dokładnie przeciwnego.
Jednym z najbardziej szkodliwych współczesnych poglądów jest ten, że prowadząc firmę nie podejmujesz uczciwej pracy, bo z definicji chcesz zarabiać na pracy innych.
Nietrudno zauważyć, że jeśli wszyscy zaczęliby jednocześnie wyznawać taki pogląd i do tego jeszcze chcieli być "uczciwi", to cały przemysł by się w jednym momencie zapadł :D Ale do niektórych nie dociera.
Co to za impreza, że zostaje alkohol? No na przykład u mnie. Otóż im dalej staczamy się w otchłań alkoholizmu, tym częściej zostaje alkohol. Dziwne? Chyba nie do końca, bo po prostu każdy kupuje go tyle, żeby NA PEWNO nie zabrakło.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2020 o 6:19
- "A jeśli wszyscy twoi koledzy będą skakać z mostu, to co - też skoczysz za nimi?"
- "Czy skoczę z nimi? Mamo, jeśli nasza ekipa postanowi pewnego dnia to zrobić, to ja będę głównym powodem, dla którego w ogóle znaleźliśmy się na tym moście."
Wygląda jak naklejka RFID (tag), dość szerokie zastosowanie to ma. A umożliwia kontrolę/nadzór/zliczanie osób, więc kolejne teorie spiskowe jak najbardziej na miejscu.
@yankers: Dokładnie.
Ja przyznaję, że kupiłem zapas papieru toaletowego na 3 miesiące (96 rolek), ale zawsze tak robię, bo nie lubię chodzić co tydzień do sklepu po jedno opakowanie czegoś, co na 100% będzie potrzebne i nie da się z tym polemizować. Więcej grzechów nie pamiętam :P
A Polacy przeszli ze skrajności w skrajność - oby się to nie skończyło źle. Tzn. na pewno dla niektórych się skończy, byle nie była to skala masowa.
@Dawid_M: Ale że jak? :D Myślisz, że Cię nie śledzi czy co?
Obojętnie czy masz włączony czy wyłączony GPS w telefonie, on i tak zbiera dane o lokalizacji. Zbiera informacje o tym, gdzie i kiedy śpisz, z kim przebywasz, w jakie miejsca chodzisz. Wiąże to z Twoją aktywnością w internecie i wyszukiwaniami, by wiedzieć, co lubisz. Możesz się na to wszystko nie zgodzić, nie używając telefonu.
@lifter67: Moim zdaniem to zależy od jakości wykonania i "świeżości" tatuażu. Według mnie zdarzają się ładne, ale za to wszystkie są kompletnie niepraktyczne. Po 10 latach wyglądają mega biednie, no chyba że co chwilę je poprawiasz płacąc kolejne pieniądze.
@ChiKenn: 20 lat mieszkałem u mamy z kuchenką gazową, nigdy żadnej sadzy nie uświadczyłem.
Oczywiście masz rację - trochę mi poszerzyłeś światopogląd. Skoro nie ma takiej bezwładności termicznej, to pewnie warto spróbować.
Taki to kącik AGD się zrobił.
Ja się boję, żeby ten oszołom Tanajno nie zrobił na tym zatrzymaniu politycznej kariery. Zupełnie jak z Kazikiem - cenzura katalizuje popularność.
Jak popieram jego poglądy i ma rację co do przedsiębiorców, tak uważam że on osobiście jest straszliwym dzbanem i nie takich ludzi trzeba w polskiej polityce. Już był taki jeden wk***iony, "DJ spod Opola" z ciasteczkami w nazwisku. Czas przeszły chyba na miejscu.
Temat rzeka, jest tego pełno w internecie i nasuwają myśl "po co ktoś miałby sobie tatuować coś takiego?". A jednak. Natomiast tribal nad dupą jest wyłącznie kwestią gustu i zmieniającego się świata. W 2000 laski z czymś takim uchodziły za modne i nikt nie pomyślałby, żeby się z nich wyśmiewać (oczywiście oprócz całkiem sporego odsetka ludzi, którym w ogóle się tatuaże nie podobają). Dziś nabijanie się z tego jest w cenie, za 20 lat ludzie będą się śmiać z tych co zrobili sobie całe rękawy - kto wie, czy nie będzie to nowy szczyt obciachu. Moda się zmienia, może też dlatego średnim pomysłem są rysunki na ciele, które mają iść z duchem mody a nie da się ich usunąć xD
Jakbyś popatrzył na wykres aktywności swojego telefonu, który zbiera dokładnie tyle danych ile się da, to byś przestał zadawać głupie pytania. Tego się nie da obejść, smartfon=inwigilacja. Tzn. można nie mieć smartfona, tylko telefony sprzed lat są już bardzo rzadko spotykane i dają "nieco" mniej możliwości. No i ludzie się dziwnie patrzą na malutką starą nokię z ładowarką "z cienkim bolcem" ;p
Praca z ludźmi to nie jest szczyt marzeń. Żeby nie musieć tego uskuteczniać, zostałem programistą, ale okazało się, że w tej pracy jest całkiem sporo ludzi. A niektórzy jeszcze drą ryja, że znowu nie działa :(
@yankers: Zdecydowanie zachowanie Polaków w marcu spełniało wszystkie kryteria reakcji stadnej. Pokazuje, że ludzi względnie łatwo zmanipulować. Są niechętni do samodzielnego myślenia, krytycznego spojrzenia, prawidłowego używania logiki, posiłkowania się liczbami zamiast uczuć i wcielania w życie zdroworozsądkowego podejścia. Skoro wszyscy kupują makaron, to chyba musi być w tym jakiś sens? Co ciekawe, takie stadne reakcje nie mają za bardzo związku z inteligencją - nawet osoby o ponadprzeciętnych intelektach ulegają im w podobnym stopniu.
@ShaH: Zawsze jestem przeciwny podejściu "ludzie to debile", chociażby ze względu na efekt Krugera-Dunninga: sporo ludzi dzieli świat na 20% mądrych i 80% głupich, sama jednak w lwiej części zaliczając się do tej pierwszej grupy. To zastanawiające - to oznacza, że większość ludzi ma nieprawidłowy (najczęściej zawyżony) pogląd na własne możliwości intelektualne.
W tej jednak sytuacji widać jak na dłoni zmianę podejścia niewynikającą z ŻADNYCH zewnętrznych czynników. Początek marca - 5 zachorowań dziennie, totalna panika, brak papieru toaletowego na półkach. Atmosfera w sklepie taka, że lepiej w ogóle tam nie przychodzić bo kasjerki robią wielką łachę że sprzedadzą ci coś na śniadanie. Koniec maja - 300 zachorowań dziennie - hulanki, swawole, grille, imprezy, komunie. Wszystko, byle było dużo ludzi, bo musimy poświętować odejście (!) koronawirusa.
Prawdą jest, że z jakiegoś powodu Polskę ominął najgorszy scenariusz, ale zagrożenie jest WIĘKSZE niż było w momencie największej paniki. Jestem tego absolutnie pewien (choć wciąż nie jest ono znaczące dla młodych ludzi - należy bardziej bać się jazdy samochodem, używek i fast foodów). Tak jak piszesz, skoro okazało się że od tego się raczej nie umiera, to można już wszystko - w szczególności negować, czy wirus w ogóle kiedykolwiek się pojawił :)
@ChiKenn: Brak możliwości precyzyjnej regulacji temperatury jest moim zdaniem największą wadą kuchenek elektrycznych, przyćmiewającą jakiekolwiek korzyści mogące wynikać z użytkowania. Sam mam elektryczną (wynajmowane mieszkanie), ale zdarza mi się gotować u teściowej na kuchence gazowej, a także zazwyczaj wymieniam tam butlę. Jest to sprawa szalenie prosta i niewymagająca - no chyba że masz 30 km do punktu wymiany (nie wiem czy ktoś w Polsce mieszka na aż takim zadupiu). Żadnej sadzy na meblach nigdy nie zauważyłem, zdecydowanie bardziej szkodzi palenie fajek w domu. Propan i butan podlegają spalaniu całkowitemu do tlenków węgla, a to oznacza brak toksycznych produktów pogazowych. Co do bezpieczeństwa użytkowania - niby można sobie zrobić krzywdę, ale jak ktoś jest w stanie narazić się na niebezpieczeństwo przy korzystaniu z butli gazowej, to nie chciałbym patrzeć jak radzi sobie z resztą życia...
Uważam, że gdyby nie technologia indukcyjna (która wydaje się co najmniej niezła), na wszystkich tych nowobogackich osiedlach właśnie budziłyby się pomysły powrotu do stałego przyłącza gazowego :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2020 o 0:39
Co w tym nadzwyczajnego? Nie można powiedzieć "neokomunista" o człowieku reprezentujące przeciwne poglądy do moich? W Polsce? Do czego to doszło, hańba. Dobrze, że dziadek tego nie dożył.
No nie 30 IQ, bo podstawowej matury z matematyki nie zdaje 30% osób. Nie mieści mi się w głowie jakim to trzeba być idiotą po tylu latach nauczania, ale takie są fakty. Oznacza to, że sporo osób powyżej 80 IQ nie zdaje tego egzaminu.
Matura to serio nic strasznego w porównaniu do reszty życia :D
W sumie ja też bym nie zagadał, gdy ktoś inny ją grzmoci. Po prostu wolałbym nie przeszkadzać.
Jeśli ktoś uważa, że takie badania nie są potrzebne, to musi mieć marne pojęcie o świecie nauki. W nauce czasem wydaje się pieniądze, żeby powtórzyć takie samo badanie w innych warunkach po raz pięćdziesiąty, a czasem może i pięćsetny. W społeczeństwie reguły są podobne - prawda wypowiedziana raz nie ma tak dosadnego wydźwięku jak powtórzona kilkadziesiąt razy. Oczywiście z kłamstwem podobnie.
@lifter67: Ludzie nie czytają książek (a już zwłaszcza naukowych), opierają się o emocje i odczucia zamiast faktów i liczb. GENETYCZNE MODYFIKACJE organizmów wydają się bardzo szkodliwe, czyż nie? Zwłaszcza jak o tym nigdy nie czytałeś i nie ogarniasz nawet mniej więcej, jak to działa. Przecież NIE MA DOWODÓW, że to nieszkodliwe, prawda? Wiem, że to smutne, ale w takim właśnie świecie żyjemy i trzeba się z tym pogodzić. Pewną szansą są kampanie edukacyjne, ale raz że drogie a dwa że skuteczność taka sobie, bo zawsze wykształca się obóz twierdzący coś dokładnie przeciwnego.
Pierwszy raz słyszę teorię, że woda szkodzi.
Jednym z najbardziej szkodliwych współczesnych poglądów jest ten, że prowadząc firmę nie podejmujesz uczciwej pracy, bo z definicji chcesz zarabiać na pracy innych. Nietrudno zauważyć, że jeśli wszyscy zaczęliby jednocześnie wyznawać taki pogląd i do tego jeszcze chcieli być "uczciwi", to cały przemysł by się w jednym momencie zapadł :D Ale do niektórych nie dociera.
A da się w to wygrać?
Co to za impreza, że zostaje alkohol? No na przykład u mnie. Otóż im dalej staczamy się w otchłań alkoholizmu, tym częściej zostaje alkohol. Dziwne? Chyba nie do końca, bo po prostu każdy kupuje go tyle, żeby NA PEWNO nie zabrakło.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2020 o 6:19
- "A jeśli wszyscy twoi koledzy będą skakać z mostu, to co - też skoczysz za nimi?" - "Czy skoczę z nimi? Mamo, jeśli nasza ekipa postanowi pewnego dnia to zrobić, to ja będę głównym powodem, dla którego w ogóle znaleźliśmy się na tym moście."
Wygląda jak naklejka RFID (tag), dość szerokie zastosowanie to ma. A umożliwia kontrolę/nadzór/zliczanie osób, więc kolejne teorie spiskowe jak najbardziej na miejscu.
Czyli jeśli nie jest wcześniakiem to musiał się urodzić między październikiem a grudniem.
@yankers: Dokładnie. Ja przyznaję, że kupiłem zapas papieru toaletowego na 3 miesiące (96 rolek), ale zawsze tak robię, bo nie lubię chodzić co tydzień do sklepu po jedno opakowanie czegoś, co na 100% będzie potrzebne i nie da się z tym polemizować. Więcej grzechów nie pamiętam :P A Polacy przeszli ze skrajności w skrajność - oby się to nie skończyło źle. Tzn. na pewno dla niektórych się skończy, byle nie była to skala masowa.
@Dawid_M: Ale że jak? :D Myślisz, że Cię nie śledzi czy co? Obojętnie czy masz włączony czy wyłączony GPS w telefonie, on i tak zbiera dane o lokalizacji. Zbiera informacje o tym, gdzie i kiedy śpisz, z kim przebywasz, w jakie miejsca chodzisz. Wiąże to z Twoją aktywnością w internecie i wyszukiwaniami, by wiedzieć, co lubisz. Możesz się na to wszystko nie zgodzić, nie używając telefonu.
@lifter67: Moim zdaniem to zależy od jakości wykonania i "świeżości" tatuażu. Według mnie zdarzają się ładne, ale za to wszystkie są kompletnie niepraktyczne. Po 10 latach wyglądają mega biednie, no chyba że co chwilę je poprawiasz płacąc kolejne pieniądze.
@ChiKenn: 20 lat mieszkałem u mamy z kuchenką gazową, nigdy żadnej sadzy nie uświadczyłem. Oczywiście masz rację - trochę mi poszerzyłeś światopogląd. Skoro nie ma takiej bezwładności termicznej, to pewnie warto spróbować. Taki to kącik AGD się zrobił.
Ja się boję, żeby ten oszołom Tanajno nie zrobił na tym zatrzymaniu politycznej kariery. Zupełnie jak z Kazikiem - cenzura katalizuje popularność. Jak popieram jego poglądy i ma rację co do przedsiębiorców, tak uważam że on osobiście jest straszliwym dzbanem i nie takich ludzi trzeba w polskiej polityce. Już był taki jeden wk***iony, "DJ spod Opola" z ciasteczkami w nazwisku. Czas przeszły chyba na miejscu.
Temat rzeka, jest tego pełno w internecie i nasuwają myśl "po co ktoś miałby sobie tatuować coś takiego?". A jednak. Natomiast tribal nad dupą jest wyłącznie kwestią gustu i zmieniającego się świata. W 2000 laski z czymś takim uchodziły za modne i nikt nie pomyślałby, żeby się z nich wyśmiewać (oczywiście oprócz całkiem sporego odsetka ludzi, którym w ogóle się tatuaże nie podobają). Dziś nabijanie się z tego jest w cenie, za 20 lat ludzie będą się śmiać z tych co zrobili sobie całe rękawy - kto wie, czy nie będzie to nowy szczyt obciachu. Moda się zmienia, może też dlatego średnim pomysłem są rysunki na ciele, które mają iść z duchem mody a nie da się ich usunąć xD
Na socjalologii.
Jakbyś popatrzył na wykres aktywności swojego telefonu, który zbiera dokładnie tyle danych ile się da, to byś przestał zadawać głupie pytania. Tego się nie da obejść, smartfon=inwigilacja. Tzn. można nie mieć smartfona, tylko telefony sprzed lat są już bardzo rzadko spotykane i dają "nieco" mniej możliwości. No i ludzie się dziwnie patrzą na malutką starą nokię z ładowarką "z cienkim bolcem" ;p
Praca z ludźmi to nie jest szczyt marzeń. Żeby nie musieć tego uskuteczniać, zostałem programistą, ale okazało się, że w tej pracy jest całkiem sporo ludzi. A niektórzy jeszcze drą ryja, że znowu nie działa :(
@yankers: Zdecydowanie zachowanie Polaków w marcu spełniało wszystkie kryteria reakcji stadnej. Pokazuje, że ludzi względnie łatwo zmanipulować. Są niechętni do samodzielnego myślenia, krytycznego spojrzenia, prawidłowego używania logiki, posiłkowania się liczbami zamiast uczuć i wcielania w życie zdroworozsądkowego podejścia. Skoro wszyscy kupują makaron, to chyba musi być w tym jakiś sens? Co ciekawe, takie stadne reakcje nie mają za bardzo związku z inteligencją - nawet osoby o ponadprzeciętnych intelektach ulegają im w podobnym stopniu.
Największym minusem pieniędzy jest to, że można je wydać tylko raz.
@ShaH: Zawsze jestem przeciwny podejściu "ludzie to debile", chociażby ze względu na efekt Krugera-Dunninga: sporo ludzi dzieli świat na 20% mądrych i 80% głupich, sama jednak w lwiej części zaliczając się do tej pierwszej grupy. To zastanawiające - to oznacza, że większość ludzi ma nieprawidłowy (najczęściej zawyżony) pogląd na własne możliwości intelektualne. W tej jednak sytuacji widać jak na dłoni zmianę podejścia niewynikającą z ŻADNYCH zewnętrznych czynników. Początek marca - 5 zachorowań dziennie, totalna panika, brak papieru toaletowego na półkach. Atmosfera w sklepie taka, że lepiej w ogóle tam nie przychodzić bo kasjerki robią wielką łachę że sprzedadzą ci coś na śniadanie. Koniec maja - 300 zachorowań dziennie - hulanki, swawole, grille, imprezy, komunie. Wszystko, byle było dużo ludzi, bo musimy poświętować odejście (!) koronawirusa. Prawdą jest, że z jakiegoś powodu Polskę ominął najgorszy scenariusz, ale zagrożenie jest WIĘKSZE niż było w momencie największej paniki. Jestem tego absolutnie pewien (choć wciąż nie jest ono znaczące dla młodych ludzi - należy bardziej bać się jazdy samochodem, używek i fast foodów). Tak jak piszesz, skoro okazało się że od tego się raczej nie umiera, to można już wszystko - w szczególności negować, czy wirus w ogóle kiedykolwiek się pojawił :)
@ChiKenn: Brak możliwości precyzyjnej regulacji temperatury jest moim zdaniem największą wadą kuchenek elektrycznych, przyćmiewającą jakiekolwiek korzyści mogące wynikać z użytkowania. Sam mam elektryczną (wynajmowane mieszkanie), ale zdarza mi się gotować u teściowej na kuchence gazowej, a także zazwyczaj wymieniam tam butlę. Jest to sprawa szalenie prosta i niewymagająca - no chyba że masz 30 km do punktu wymiany (nie wiem czy ktoś w Polsce mieszka na aż takim zadupiu). Żadnej sadzy na meblach nigdy nie zauważyłem, zdecydowanie bardziej szkodzi palenie fajek w domu. Propan i butan podlegają spalaniu całkowitemu do tlenków węgla, a to oznacza brak toksycznych produktów pogazowych. Co do bezpieczeństwa użytkowania - niby można sobie zrobić krzywdę, ale jak ktoś jest w stanie narazić się na niebezpieczeństwo przy korzystaniu z butli gazowej, to nie chciałbym patrzeć jak radzi sobie z resztą życia... Uważam, że gdyby nie technologia indukcyjna (która wydaje się co najmniej niezła), na wszystkich tych nowobogackich osiedlach właśnie budziłyby się pomysły powrotu do stałego przyłącza gazowego :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2020 o 0:39
Co w tym nadzwyczajnego? Nie można powiedzieć "neokomunista" o człowieku reprezentujące przeciwne poglądy do moich? W Polsce? Do czego to doszło, hańba. Dobrze, że dziadek tego nie dożył.
No nie 30 IQ, bo podstawowej matury z matematyki nie zdaje 30% osób. Nie mieści mi się w głowie jakim to trzeba być idiotą po tylu latach nauczania, ale takie są fakty. Oznacza to, że sporo osób powyżej 80 IQ nie zdaje tego egzaminu. Matura to serio nic strasznego w porównaniu do reszty życia :D