@Ascara: ja nie generalizuję. wkurza mnie tylko, że ci którzy nas nawracają i pouczają, sami mają tyle za paznokciami i żerują na "cywilach"... i ta pazerność. obecnie nic się nie da ukryć, dzięki internetowi wszystko wcześniej czy później wyjdzie na jaw...
@Ascara: czasem się zdarza jakiś rodzynek.
miałem w rodzinie księdza (stryj), bardzo pobożny i zaangażowany. z opowiadań jego znajomych i ojca dowiedziałem się, że już po seminarium jakby uszło z niego powietrze (lata 60te). później trafił do parafii na pomorzu zachodnim, jeszcze później zdecydował się na wyjazd na "placówkę" w UK. w latach 70tych (nie wiem dokładnie kiedy) zrezygnował. przyczyną nie była kobieta czy jakiś nałóg. w końcu kiedyś zgadało się i gdy byliśmy sam na sam, zapytałem. nie chciał mówić, ale z tego co powiedział to zrozumiałem, że był/jest bardzo rozczarowany kościołem, nie chce mieć z nim nic wspólnego. później od ojca dowiedziałem się, że chciał już zrezygnować zaraz po seminarium, czy jako jeszcze jako kleryk. byłem bardzo ciekawy, więc podpytywałem i w końcu mój ojciec powiedział, że bardzo dużo złego przechodzą młodzi w seminarium (prawdopodobnie molestowanie) ze strony starszych kolegów i kapłanów tam uczących, czy administrujących. natomiast później, po święceniach gdy trafił do parafii, odwiedził ich biskup przy okazji (chyba) bierzmowania. jego słowa "jak tam 'czeszecie' nasze owieczki?", ponoć przelało czarę goryczy. w UK był chyba 6 lat, ale krótko po powrocie zrzucił sutannę. rodzinę założył, ma dwoje dzieci, ale nie chodzi do kościoła i nie ma ślubu kościelnego.
w praktyce kk i jego funkcjonariusze w Polsce są nietykalni. jedyne co ich może spotkać, to przeniesienie na inną parafię, albo ostatecznie usunięcie ze stanu kapłańskiego. bardzo rzadko odpowiadają karnie, a nie chodzi tylko o pedofilię. takie rzeczy jak wyłudzanie pieniędzy, a nawet nieruchomości, samochodów czy kosztowności "na kościół" od ciężko chorych czy umierających, wyłudzanie kredytów na parafian. to się dzieje non stop i są bezkarni. oczywiście nie wszyscy tacy są, ale spora większość. a katabasy zamiast to wszystko piętnować i ujawniać, aby gasić takie rzeczy w zarodku, to zamiatają to wszystko pod dywan. niestety, tak również robił JPII jak się okazało, oczywiście na większą skalę.
@Ascara: poczytaj trochę, jak kościółek wyciąga od gmin nieruchomości za grosze i natychmiast sprzedaje je za potężne pieniądze. o tym, że mimo zwracania (teoretycznie) "zagrabionych" nieruchomości, nadal otrzymują kilkaset milionowe odszkodowania co roku. nadal.
znajomi pobierali się we Francji, gdzie wyemigrowali i później dopiero poznali się. tamtejszy księżulek był w szoku, gdy zapytali ile kosztuje ślub, bo cytuję: "...można złożyć ofiarę do skarbonki" ale anonimowo, jeśli czują taką potrzebę. wszystkie sakramenty są za darmo, jak moglibyśmy brać za to pieniądze?...". czyli jednak pazerność kk w Polsce istnieje...
@Ascara: ja to wiem, ty to wiesz i może jeszcze garstka "mistrzów". większość jednak traktuje ten serwis jako hejtownię i okazję do wylania tu swoich frustracji, czy złości, że usiadł sobie na jajko. niestety.
co do polityki: po, pis, psl, sld, korwin, petru, kukiz, ..., ..., ... (można dopisać, jeśli ktoś czuje się pominięty) - jedna swołocz i darmozjady. kradną wszyscy. nepotyzm, prywata, rozdęte ego itp itd, to cechy wszystkich w Polsce od wójtów do prezydentów, od strażaka miejskiego, do generała, od brygadzisty do prezesa korporacji. w Polakach jest chyba coś takiego, że choćby namiastka władzy nad innym człowiekiem, daje nam poczucie wyższości i przymus narzucenia innym swoich poglądów i woli. brak kontroli i wysokich kar dla urzędasów państwowych (w tym sędziów, prokuratorów), zamiatanie pod dywan przekrętów kościoła, przy jego wielkiej pazerności i zepsuciu, czyni nas śmiesznymi i małymi. szczycimy się wiarą, odwagą, męstwem w chwilach zagrożenia, poświęcamy życie w obronie ojczyzny, gdy tym czasem w czasie pokoju toczymy ze sobą ciągłą wojnę i pyskówki. dlaczego nie możemy zrozumieć, że te ciągłe wojenki i ww. cechy nas osłabiają? dzielenie Polaków na patriotów i zdrajców, najlepiej udaje się właśnie pispólstwu, z preziem i Antkiem na czele i chyba dlatego ich nie cierpię najbardziej. do tego dwa wielkie słowa w nazwie partii, a przekręty i przewały na grubą kasę, że niejeden "Salceson" im zazdrości.
platfusy rządziły tak jak każdy, kradli tak jak ci z sld, psl i innych, którzy rządzili. nie oznacza to, że byli lepsi, gorsi, może po prostu ukradli więcej. ale nie robili tego z patriotycznymi hasłami.
@Ascara: najwięcej minusów mam pod tekstami o prezesinie, prezydencinie i premierzycy. nie jestem stronnikiem żadnej partii, ale obłudy i idiotyzmów pislamabadu nie mogę zdzierżyć, dlatego dowalam im przy każdej okazji...
@Ascara: wiesz, gdybym się tymi ocenami przejmował, to pewnie nie spałbym tej nocy. na szczęście mi to wisi. pewnie naraziłem się kilkoma tekstami pisiorstwu, wiec mam ostatnio kiepską passę. ale dzięki, doceniam dobre słowo...
no ale kto?
kiedyś, pracując w delegacji w Stargardzie, wynajmowałem od pewnego faceta pokój. nie dość, że był mocno niedosłyszący (jakaś choroba z dzieciństwa), to jeszcze miał lekko zwichrowane jedno oko (zez rozbieżny, lekki, ale widoczny). do tego zwracał się do mnie w trzeciej osobie "on".
wyobraźcie teraz sobie, że facet patrzy się równocześnie na was i jakby obok was, a do tego dość głośno mówi (prawie krzyczy), używając co chwile zwrotu "on". przykład:
"...A on długo chce tu mieszkać!?...", albo "...niech on wyłącza junkers na noc...", czy też "...co on robi w święta, jedzie do domu?...", a do tego patrzy tak jakby ktoś za wami stał. po kilku razach się przyzwyczaiłem, ale na początku po prostu oglądałem się za siebie i gryzłem się w język, żeby mi się nie wyrwało: "...kto...?"
pewnie źle zrozumiała zwrot: "męczyć ptaka"...
to z parkingu, zimne TDi-ki odpalili...
ten model jest raczej specjalistą od amputacji i niczego nie uciska...
@Ascara: ja nie generalizuję. wkurza mnie tylko, że ci którzy nas nawracają i pouczają, sami mają tyle za paznokciami i żerują na "cywilach"... i ta pazerność. obecnie nic się nie da ukryć, dzięki internetowi wszystko wcześniej czy później wyjdzie na jaw...
@winnersearch: taki GoPro extreme Ultra Panavision 70...
@Kanch: ee... do 2,7kg miesięcznie zawsze coś się "wyciśnie"...
yyy... ale na fotce są tenisówki, nie koturny...
@Ascara: przepraszam, powinno być: zabezpieczenie "antyubogaceniowe kulturowo"...
@Ascara: czasem się zdarza jakiś rodzynek. miałem w rodzinie księdza (stryj), bardzo pobożny i zaangażowany. z opowiadań jego znajomych i ojca dowiedziałem się, że już po seminarium jakby uszło z niego powietrze (lata 60te). później trafił do parafii na pomorzu zachodnim, jeszcze później zdecydował się na wyjazd na "placówkę" w UK. w latach 70tych (nie wiem dokładnie kiedy) zrezygnował. przyczyną nie była kobieta czy jakiś nałóg. w końcu kiedyś zgadało się i gdy byliśmy sam na sam, zapytałem. nie chciał mówić, ale z tego co powiedział to zrozumiałem, że był/jest bardzo rozczarowany kościołem, nie chce mieć z nim nic wspólnego. później od ojca dowiedziałem się, że chciał już zrezygnować zaraz po seminarium, czy jako jeszcze jako kleryk. byłem bardzo ciekawy, więc podpytywałem i w końcu mój ojciec powiedział, że bardzo dużo złego przechodzą młodzi w seminarium (prawdopodobnie molestowanie) ze strony starszych kolegów i kapłanów tam uczących, czy administrujących. natomiast później, po święceniach gdy trafił do parafii, odwiedził ich biskup przy okazji (chyba) bierzmowania. jego słowa "jak tam 'czeszecie' nasze owieczki?", ponoć przelało czarę goryczy. w UK był chyba 6 lat, ale krótko po powrocie zrzucił sutannę. rodzinę założył, ma dwoje dzieci, ale nie chodzi do kościoła i nie ma ślubu kościelnego. w praktyce kk i jego funkcjonariusze w Polsce są nietykalni. jedyne co ich może spotkać, to przeniesienie na inną parafię, albo ostatecznie usunięcie ze stanu kapłańskiego. bardzo rzadko odpowiadają karnie, a nie chodzi tylko o pedofilię. takie rzeczy jak wyłudzanie pieniędzy, a nawet nieruchomości, samochodów czy kosztowności "na kościół" od ciężko chorych czy umierających, wyłudzanie kredytów na parafian. to się dzieje non stop i są bezkarni. oczywiście nie wszyscy tacy są, ale spora większość. a katabasy zamiast to wszystko piętnować i ujawniać, aby gasić takie rzeczy w zarodku, to zamiatają to wszystko pod dywan. niestety, tak również robił JPII jak się okazało, oczywiście na większą skalę.
@KarolSztrasburger: co, prawda boli najbardziej...?
przygnębiający jest poziom naszej edukacji gimnazjalnej...
@Ascara: poczytaj trochę, jak kościółek wyciąga od gmin nieruchomości za grosze i natychmiast sprzedaje je za potężne pieniądze. o tym, że mimo zwracania (teoretycznie) "zagrabionych" nieruchomości, nadal otrzymują kilkaset milionowe odszkodowania co roku. nadal. znajomi pobierali się we Francji, gdzie wyemigrowali i później dopiero poznali się. tamtejszy księżulek był w szoku, gdy zapytali ile kosztuje ślub, bo cytuję: "...można złożyć ofiarę do skarbonki" ale anonimowo, jeśli czują taką potrzebę. wszystkie sakramenty są za darmo, jak moglibyśmy brać za to pieniądze?...". czyli jednak pazerność kk w Polsce istnieje...
@Ascara: zabezpieczenie antywzbogaceniowe, żadna pornografia...
kur..., poradnik, jak z "Marsjanina"...
oj tam, od razu anal... może miał okres...
@Ascara: jak facet w kiecce może być bardziej kobiecy od kobiety, choćby ta miała "niemiecką" urodę...?
@Ascara: ja to wiem, ty to wiesz i może jeszcze garstka "mistrzów". większość jednak traktuje ten serwis jako hejtownię i okazję do wylania tu swoich frustracji, czy złości, że usiadł sobie na jajko. niestety. co do polityki: po, pis, psl, sld, korwin, petru, kukiz, ..., ..., ... (można dopisać, jeśli ktoś czuje się pominięty) - jedna swołocz i darmozjady. kradną wszyscy. nepotyzm, prywata, rozdęte ego itp itd, to cechy wszystkich w Polsce od wójtów do prezydentów, od strażaka miejskiego, do generała, od brygadzisty do prezesa korporacji. w Polakach jest chyba coś takiego, że choćby namiastka władzy nad innym człowiekiem, daje nam poczucie wyższości i przymus narzucenia innym swoich poglądów i woli. brak kontroli i wysokich kar dla urzędasów państwowych (w tym sędziów, prokuratorów), zamiatanie pod dywan przekrętów kościoła, przy jego wielkiej pazerności i zepsuciu, czyni nas śmiesznymi i małymi. szczycimy się wiarą, odwagą, męstwem w chwilach zagrożenia, poświęcamy życie w obronie ojczyzny, gdy tym czasem w czasie pokoju toczymy ze sobą ciągłą wojnę i pyskówki. dlaczego nie możemy zrozumieć, że te ciągłe wojenki i ww. cechy nas osłabiają? dzielenie Polaków na patriotów i zdrajców, najlepiej udaje się właśnie pispólstwu, z preziem i Antkiem na czele i chyba dlatego ich nie cierpię najbardziej. do tego dwa wielkie słowa w nazwie partii, a przekręty i przewały na grubą kasę, że niejeden "Salceson" im zazdrości. platfusy rządziły tak jak każdy, kradli tak jak ci z sld, psl i innych, którzy rządzili. nie oznacza to, że byli lepsi, gorsi, może po prostu ukradli więcej. ale nie robili tego z patriotycznymi hasłami.
@Ascara: najwięcej minusów mam pod tekstami o prezesinie, prezydencinie i premierzycy. nie jestem stronnikiem żadnej partii, ale obłudy i idiotyzmów pislamabadu nie mogę zdzierżyć, dlatego dowalam im przy każdej okazji...
@kima123: jakże oryginalny tekst. zaszalałeś...
@Ascara: wiesz, gdybym się tymi ocenami przejmował, to pewnie nie spałbym tej nocy. na szczęście mi to wisi. pewnie naraziłem się kilkoma tekstami pisiorstwu, wiec mam ostatnio kiepską passę. ale dzięki, doceniam dobre słowo...
@Ascara: ale był. i jakoś drugi kartofel nie daje nam o tym zapomnieć, choć był mierny, bierny, ale wierny...
ze słodkich szczeniaczków, robią w Chinach konfitury...?
dlaczego Tomek, przypomina z "twarzy" naszego prezydenta...?
no ale kto? kiedyś, pracując w delegacji w Stargardzie, wynajmowałem od pewnego faceta pokój. nie dość, że był mocno niedosłyszący (jakaś choroba z dzieciństwa), to jeszcze miał lekko zwichrowane jedno oko (zez rozbieżny, lekki, ale widoczny). do tego zwracał się do mnie w trzeciej osobie "on". wyobraźcie teraz sobie, że facet patrzy się równocześnie na was i jakby obok was, a do tego dość głośno mówi (prawie krzyczy), używając co chwile zwrotu "on". przykład: "...A on długo chce tu mieszkać!?...", albo "...niech on wyłącza junkers na noc...", czy też "...co on robi w święta, jedzie do domu?...", a do tego patrzy tak jakby ktoś za wami stał. po kilku razach się przyzwyczaiłem, ale na początku po prostu oglądałem się za siebie i gryzłem się w język, żeby mi się nie wyrwało: "...kto...?"
@Kapusta1234567: http://lh5.ggpht.com/-8duDtA687Vw/Ujg5V3ExA9I/AAAAAAAAATg/aCnVYnWMi3A/s640/smZy57H.jpg