cassper Skrinspektor

@koszmarek66: Tak, masz rację. Ale to też wynik wzrostu wysokości składek na ubezpieczenie medyczne, przy jednoczesnym zachowaniem niskich pensji personelu okołomedycznego(nie samych lekarzy, ci nie narzekają). Jako przedsiębiorca, z miesiąca na miesiąc płacę wyższą składkę. Jednak wykorzystać z tego za wiele nie mogę, bo muszę pracować na kolejne składki, nie mam czasu chorować.

@yahoo111: Biczowanie, zapomniałeś o biczowaniu kierowcy. Albo lepiej od razu na stos z nim a jak samochód będzie zniszczony a nie będzie miał AC, to sprzedać mu dom, a żonę do burdelu wysłać żeby odpracowała

@Ashardon: Sądząc po reakcjach i ocenach moich poprzednich wpisów, to ja już nie wiem czy na tej stronie jest tylu dentystów, czy tylu masochistów, którzy lubią płacić komuś równowartość miesięcznej pensji minimalnej za godzinę, wątpliwej jakości pracy. Żeby te k**wy się chociaż starały. Ale nie, większosć to skończone partacze, które nie powinny w ogóle dotykać się do zębów. @Adiqus: Chyba ci sie z aplikantami pomyliło. Dyplomowany prawnik ci nawet dzień dobry za mniej jak 3000 nie powie

@Maquabra: "Ten pan to bardziej kabareciarz niż polityk" - rozumiem że polityk to musi być poważny, niczym po połknięciu kija od miotły? "Ten pan", w odróżnieniu od lenii z lewicy, jest bardzo aktywnym politykiem, który udziela sie w wielu komisjach i parlamentarnych grupach roboczych. Często wychodzi na mównicę i kiedy wyjdzie, zmiata lewacką logikę żelaznymi argumentami. Jak porównasz wyczyny "tego pana" z wyczynami niektórych osobników z lewicy, to wychodzi ze daleko mu do poziomu kabaretu, jaki oni odstawiają PS: To jest wątek sprzed roku, patrz na daty, zanim odświeżysz nieistotną gównoburzę. Parafrazując elektrodę: temat nieaktualny, zamykam

@huba13: Szkoda strzępić ryja, niektórzy po prostu lubią być dymani i nie widzą w tym nic złego. Jak dla mnie, to mogą płacić partaczom nawet milion cebulionów za 5 minut roboty przy zębach. Ale ja podziękuję, pójdę do studentów i zrobię to samo za ułamek tej ceny i do tego dużo dokładniej i lepiej, bo na ocenę się przynajmniej starają.

@ZONTAR: Na co odpowiedziałem? Ani ty, ani ja, nie wiemy czy teren budowy jest tam oznaczony. Nie musi być ogrodzony, wystarczy żółta tablica informacyjna. Skoro są powbijane paliki, to z dużą dozą pewności można założyć że jest to plac budowy. Więc to madka dokonała wtargnięcia na teren budowy, naraziła swoje gówniaki na niebezpieczeństwa związane z przebywaniem na terenie budowy i jeszcze do tego zniszczyła znaczniki geodezyjne na terenie budowy. Powinna przykładnie za to beknąć, moze inne madki by się dwa razy zastanowiły, gdzie wypasają swoje larwy

@mnalicka: No widzisz, problem tkwi w tym, ze to nie żaden mistyczny "kościół" domaga sie ograniczania praw, tylko konkretni hierarchowie kościoła. To są ich prywatne poglądy, które promują używając swojego stanowiska. Co nie znaczy że wszyscy wierni tak uważają. Jak papież Franciszek powiedział że osoby homoseksualne są też częścią kościoła i należy im się szacunek, to nasi "świętsi od papieża" biskupi otwarcie go skrytykowali a wielu uważających się za "głęboko wierzących" twierdzi że ten papież jest zbyt liberalny i ogólnie taki mało katolicki. Ale to są konkretni ludzie, konkretne twarze, konkretne usta, które głoszą takie poglądy. Normalni katolicy nie mają najmniejszego problemu z osobami homoseksualnymi. Nie łącz więc tych tematów na siłę, bo to nie kościół jest im przeciwny, tylko osoby związane z kościołem. PS: Z drugiej strony horyzontu, masz takie osoby jak Smml3r, którym nie wystarcza że same nie wierzą, tylko muszą sie ze swoim ateizmem obnosić na prawo i lewo i przekonywać wszystkich wszem i wobec, że Boga nie ma a biblia powinna stać na półce obok baśni Braci Grimm. Może tak, może nie. Nie na tym wiara polega. To jest rzecz, której ateiści nigdy nie zrozumieją. Wiara jest niektórym potrzebna, tak jak pożywienie. Bez wiary ich życie nie ma sensu i dlatego nie zastanawiają się czy Bóg mieszka na chmurce, czy może na Olimpie. Dla nich ważne jest ze mają w życiu coś pewnego i stabilnego - swoją wiarę. Ciężko to wytłumaczyć ateiście, bo to uczucia zupełnie dla nich nie pojęte.

@Nimarg_to_skryty_kuc: Sorki za minusa, kliknąłem zanim doczytałem do końca. Po przeczytaniu całości, jednak stwierdzam że masz sporo racji. PisPo jedno zło a cały ten podział to tylko teatrzyk dla gawiedzi. Nie do końca się zgadzam z tym co napisałeś o sprzedawanie majątku Szolcowi i podwyższaniu podatków, bo akurat w tej dziedzinie pis przebił po już dawno temu. Prawda jest taka, ze oni wszyscy są jedynie marionetkami i realizują tę samą agendę

@FactChecker: Zupełnie nic ale każda okazja żeby przywalić w kościół jest dobra. Taka moda teraz. Jak chcesz być trendy, to musisz jechać po wszystkim, co związane z kościołem. nawet jeśli nie w temacie. Jeśli ktoś wierzy w "Pana na chmurkach" to ma do tego prawo i guzik komu do tego. Tak samo, jak guzik komu do tego, ile płci ktoś inny uznaje. Ale to wymaga wzajemnego poszanowania - z czym, jak widać, obie strony mają problem.

Pierdzielenie o szopenie. Nikt nas batem w sezonowej pracy nie smagał - ale i nie dawał nam żadnych specjalnych forów za wiek. Zasada zawsze była i jest prosta - pracuj tak, jakbyś pracował dla siebie. Wtedy i klient zadowolony i szef nie ma pretensji i biznes zarabia na tyle ze może wypłacić ci pensję i rzucić jakąś premię jeśli zyski przekroczą oczekiwania. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego dzisiejszej młodzieży trzeba takie proste rzeczy tłumaczyć. Pracowałem praktycznie w każde wakacje odkąd skończyłem 15 lat(a w zasadzie już wcześniej, ale to były dorywcze prace, typu zbieranie truskawek) i nigdy nie przyszło by mi do głowy, powiedzieć szefowi że zamykam lokal przed czasem, bo jestem za młody żeby pracować do 22. Zdarzało się że lokal był pełny ludzi wieczorem i kończyło się pracę grubo po północy. Czy ktoś miał z tym problem? Oczywiście ze nie, bo w zamian dostawaliśmy ekstra kasę a nadliczbowe godziny, mogliśmy sobie następnego dnia odebrać, spędzając ranek na plaży, zamiast w pracy. Oczywiście miałem bardzo w porządku szefa, nie januszka naciągaczka, który wykorzystuje a nic nie daje w zamian. Jednak mi chodzi o taką prostą rzecz jak ODPOWIEDZIALNOŚĆ za to co się robi. Jak sie małolaty tego nie nauczą w pierwszych pracach, to nie chciałbym z takimi pracować w przyszłości, na bardziej odpowiedzialnych stanowiskach. Praca sezonowa uczy życia, bo w życiu nic nie działa "według teorii" i zawsze trzeba się poświęcać i dawać z siebie więcej, zeby osiągnąć sukces. PS: Roszczeniowi pracownicy to żadna nowość. Za "moich czasów" też sie tacy zdarzali, tylko wtedy nikt się z nimi nie patyczkował tylko pokazywał im drzwi. Nie mówię tu oczywiście o patologicznych pracodawcach, bo to zupełnie inny temat i na takich też są sposoby. Mówię tu o normalnych, uczciwych pracodawcach, który po prostu wymagają od pracownika żeby dbał o powierzony mu biznes, a nie tylko oczekiwali ze wszystko im się należy, czy się stoi czy się leży.

Idźmy dalej tym tropem... jak ktoś ma "małego" to powinien mniej płacić w agencji towarzyskiej xD

To anestezja xD

@szypty: To nie jest takie proste jak myślisz. Rynkiem muzycznym nie rządzą artyści, tylko ludzie zimno kalkulujący zyski i straty. Jak zobaczą tacy ze to gówno się dobrze sprzedaje, to zanim się obejrzysz, ci których do tej pory znałeś i lubiłeś, zaczną grać w podobnym stylu albo wchodzić z nimi w współpracę. Bo tak sobie manago wyliczył ze się to opłaci. A potem to już leci z górki, radio, tv, promowanie na yt, spotif itp, itd. I to się rozrasta jak wrzód na dupie. Nie da się przed tym uciec. No chyba że słuchasz tylko niszowej muzyki, zamknięty w swoim hermetycznym muzycznie świecie. Wtedy możesz mieć po prostu wywalone. Jeśli jednak jesteś narażony na słuchanie muzyki "randomowej" np w radiu, to wcześniej czy później natrafisz na ten chłam

@lukasz0706: Pamiętasz naszą niedawną dyskusję o żartach z katolików? Mówiłem wtedy że jest pewna granica żartów. Tu widzisz jej przekraczanie. Co prawda nie nazwałbym tego obrazą uczuć religijnych ale na pewno jest to obraza czci osoby zmarłej. Takie żarty sa nie tylko obraźliwe ale też, a może przede wszystkim, nieśmieszne. Żartować, to trzeba umieć, inaczej to zwykłe chamstwo

Głupota nie ma barw politycznych. https://i.pinimg.com/564x/95/d3/27/95d327e5ec24dfd29927d622ca32fc00.jpg

@szypty: "ale w żaden sposób nie wpływa to na to co ty sam masz jeść" - i tu jest właśnie problem ze jednak wpływa. Bo to nie problem że ktoś lubi krowie placki ale jak zaczyna wmawiać wszystkim że placki są pyszne i modne, to za chwile możesz się obudzić w świecie, gdzie tylko placki są dostępne i nic więcej. A mówiąc mniej obrazowo - to co tam się "tworzy" to nawet ciężko muzyką nazwać. Zamiast promować takie gówno, powinno się je głęboko zakopać zanim sie rozpleni. Tymczasem takie osoby są traktowane jak gwiazdy i promowane gdzie tylko sie da. Można powiedzieć ze ktoś nam te krowie placki na siłę podaje cały czas pod nos, czy tego chcemy, czy nie.

To nie jest żadna modelka plus size, tylko spasiona, brzydka świnia. Kijem bym tego nie popchnął a ta wielka dupa, nadaje sie co najwyżej na szynkę do przerobienia. Chociaż będzie to bardzo tłusta szynka

@ZONTAR: "Jak właściciel wyraził zgodę na wstęp, to tak. Jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo bombelkóf, które tam wpuścił" - co jest? Na prywatnym, nieogrodzonym terenie, który jest też placem budowy? Tam nie powinno żadnych bomblów w ogóle być. A nawet jeśli jakimś cudem są tam, to nie właściciel terenu za nie odpowiada, tylko opiekun. A ten(ta), nie ma prawa usuwać żadnych elementów terenu bez zgody właściciela. Tłumaczenie się bezpieczeństwem dzieci, nie ma żadnego znaczenia. Nie twoje - nie rusz! Poza tym, od kiedy palik wbity w ziemię jest jakimś wielkim zagrożeniem dla dzieci? Co za niedojdy z tych dzieci, że trzeba je chronić przed patykiem w ziemi. Dodam tylko że jaskrawo pomalowanym patykiem, żeby żadna sierota na niego przypadkiem nie wlazła.

@koszmarek66: Ksiądz jak ksiądz ale jak ministrant w szortach przyjdzie do kościoła, to już ksiądz się nie oprze

Dobrze by było zobaczyć to pranie na głównej ale moderatorzy tutaj są spod znaku tęczy, wiec prędzej na główną dadzą jakieś fujary, niż piękną, roznegliżowaną kobietę.

Ale co do psów bez smyczy, to w pełni popieram. Sam mam psa, nie jest on mały i nie toleruje innych samców. Jak mi taki kundelek bez opieki podejdzie do mojego i zaczną się gryźć, to czyja będzie wina? Mojego, bo nie lubi małych szczurów kręcących mu się koło ogona, czy psa patusa, który nie rozumie ze pies w mieście (w lesie z resztą też) ma być na smyczy, niezależnie czy jest mały czy duży. Wyjątek może być tylko dla szczeniaków, które jeszcze nie potrafią na smyczy chodzić. W każdym innym przypadku, pies bez smyczy powinien być traktowany jak bezpański, wyłapywanych przez hycla i wywożony do schroniska. Jakby taki patus raz czy dwa zapłacił za "usługę" przechowania psa w schronisku, to by się nauczył prowadzać psa na smyczy.

I księży, zapomnieli o księżach

Prosimy czekać na obsługę... a obsługi nikt nie widział od godziny

Zawsze też można zrzec się spadku

Pstrąg to ryba słodkowodna ale nie można wymagać wiedzy, jakiejkolwiek, od pisowca