Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

wroblitz Aspirant sztabowy

Zamieszcza skriny od: 4 marca 2016 - 8:26
Ostatnio: 21 maja 2024 - 20:47
O sobie:

Mizantrop, socjopata i alkoholik.

  • Skrinów na głównej: 21 z 39
  • Punktów za skriny: 2968
  • Komentarzy: 4839
  • Punktów za komentarze: 8030
 
[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 marca 2024 o 22:08

@panisko: A jak nie, to odhaczy to wymóg, o którym mowa w art. 187 § 1 pkt 3 kpc.

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 marca 2024 o 21:24

@Alex2422: Z kolei w braku stosownego dokumentu, do wykazania braku zgody (a więc skazania w sytuacji, w której samo odbycie stosunku byłoby bezsporne) w zupełności wystarczyłaby odpowiedź pokrzywdzonej na - zapewne wówczas już sztampowe pytanie oskarżyciela publicznego - "Czy wyraziła pani świadomą i dobrowolną zgodę na odbycie stosunku z oskarżonym?", zwieńczone - znanym z hamerykańskich filmów - triumfalnym "Nie mam więcej pytań", co ja jednak uważam za nieporównanie łatwiejsze niż dowiedzenie gwałtu w oparciu o obecne brzmienie art. 197 kk, które definiuje gwałt jako doprowadzenie do obcowania płciowego: (I) przemocą, (II) groźbą, (III) podstępem. Na (anegdotyczny) dowód czego mogę przyznać, że nigdy mi się nie zdarzyło w taki sposób doprowadzić do obcowania z żoną... tak samo, jak nigdy przed stosunkiem nie uzyskiwałem od niej "świadomej i dobrowolnie wyrażonej zgody" (czy to werbalnej, czy pisemnej, a jedynie - co najwyżej - dorozumianą... którą to dość łatwo obalić którąkolwiek z powyższych (w formie ustnego zeznania, czy też podpisanego własnoręcznie protokołu). Co do drugiej z poruszonych przez Ciebie kwestii, to w środowisku prawniczym od lat funkcjonuje powiedzenie "Gdzie dwóch prawników, tam trzy opinie". W sumie to znam nawet autentyczny przykład takiej sytuacji - na ogół jednak są dwie przeciwstawne (jakby co, to mogę przytoczyć i pewnie nawet wśród laików wytworzą się wówczas 3 obozy. Wśród osób z tytułami naukowymi, zajmującymi się prawem i piszących komentarze, tego typu dyskusje osobiście uważam za jeden z ciekawszych aspektów prawa).

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 marca 2024 o 21:21

@Alex2422: To akurat jest możliwe, choć jednocześnie dość abstrakcyjne (w praktyce zapewne dość szybko i boleśnie by się zderzyło z TK). Przykładowo można by dotychczasowe brzmienie art. 178a kk zmienić na "Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości, pod wpływem środka odurzającego, lub w sposób uzasadniający takie przypuszczenie prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Wówczas do skazania wystarczyło by samo jechanie od linii do linii i zeznania świadka lub - jeszcze lepiej - nagranie z kamery przedstawiające zapis takiej jazdy. Tutaj jednak - na ile się orientuję - mamy do czynienia z propozycją uznania za gwałt każdego stosunku pozbawionego braku świadomie i dobrowolnie wyrażonej zgody (przy czym należy zauważyć, iż wybrzmiało to jedynie w wywiadzie medialnym, legislacyjnie zaś nie znajduje się to nawet w powijakach, a jeśli w ogóle kiedykolwiek się znajdzie, to zapewne przyjmie inną treść, więc dyskusja na ten temat jest czysto teoretyczna i raczej pozbawiona sensu). W każdym razie jest to konstrukcja bardzo niebezpieczna, albowiem w zależności od wykładni pewność (a i w takim wypadku bynajmniej nie absolutną, wszak w Kodeksie cywilnym istnieje coś takiego, jak wady oświadczenia woli, w skład których wchodzi np. wyłączenie (choćby tylko chwilowe) swobody powzięcia decyzji, podstęp czy groźba) daje jedynie to memowane teraz tak intensywnie - pisemne oświadczenie o zgodzie na odbycie stosunku. Samo dowiedzenie braku takiej zgody (w tym miejscu ponownie zwracam uwagę na to, iż w myśl pomysłu Lewicy, miałaby to być nie byle jaka zgoda, ale zgoda "świadoma i dobrowolna", co oznacza, że nawet jakby delikwent posiadał stosowne białko, to wciąż można by go wsadzić na kanwie braku świadomości lub dobrowolności owej zgody (a ta druga w dzisiejszych czasach może sięgać nawet zależności / przemocy ekonomicznej w małżeństwie)).

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 marca 2024 o 13:26

@stalin150: A może powinieneś zacząć od zgłębienia zasad pisowni partykuły "nie" z przymiotnikami - wówczas łatwiej byłoby zrozumieć chociaż to twoje "nie ważne". Ja ze zrozumieniem nie miałem problemu (chodziło o to, że każdy z nich powinien wg ciebie płacić alimenty na dziecko i bez względu na to, czy pisałeś to serio, czy ironicznie, to przerosła cię różnica między "zasądzić na rzecz kogoś" a "zasądzić od kogos") - jedynie napiętnowałem analfabetyzm. Jak widać po "nie ważne" - słusznie.

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 marca 2024 o 13:21

Co by nie mówić, gość przynajmniej prawidłowo odmienia nazwę Stara Miłosna, co jest dość (nomen omen) rzadkie nawet u mieszkańców tej dzielnicy.

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 marca 2024 o 11:11

Kim jest Chewbacc?

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
17 marca 2024 o 18:53

@stalin150: "Na"?! A dlaczego miałaby ona płacić na nich alimenty?

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 marca 2024 o 13:54

Ta galeria, to chyba dopiero w budowie.

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 marca 2024 o 8:48

Korzystając z okazji przypominam, że to "gęsi" to przymiotnik (oznaczający język łaciński), a nie rzeczownik (w sensie nikt tu nikogo nie wyzywa od gęsi).

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2024 o 8:51

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 marca 2024 o 9:12

.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2024 o 9:14

[skrin]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
14 marca 2024 o 9:09

A co jeśli billboard zrobił ojciec tej kobiety?

[skrin]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
12 marca 2024 o 13:15

Nie sądziłem, że doczekam dnia, w którym poznam związek pomiędzy Najmanem a tą kurtką. http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/58cc/58cc2d67e56b4517595f6f02de95b462.jpeg

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2024 o 13:16

[skrin]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
12 marca 2024 o 12:38

W małżeństwie wchodzi to na wyższy poziom. - Masz ochotę na herbatę? - Tak. - To mi też zrób.

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
12 marca 2024 o 7:53

Jak widać, autor jest równie restrykcyjny w kwestii ilości istniejących przypadków.

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 marca 2024 o 6:44

@dziadek8724: Głównie dlatego, że istnieją pytania sarkastyczne (jak np. "Od kiedy to energetyki są zdrowe?") oraz takie, które w żaden sposób za takie nie można uznać (przykładowo "A czemu od razu zakładasz, że gość pije energetyki?"). Obawiam się, że temu twojemu "A czemu od razu zakładasz, że dokonał czynu zabronionego?" bliżej do tego drugiego. Niemniej jednak jeżeli chcesz próbować dowodzić tego, że jest w nim ukryty jakiś sarkazm / żart, to ja chętnie sobie wstawię popcorn i poczytam. @Dedi: Wszystko spoko, ale w tej rozgorzałej dyspucie to nie ja (tylko ten drugi) stoję na stanowisku, że relacji chłopak-dziewczyna w żadnym razie nie można podejrzewać o jakąkolwiek seksualność.

[skrin]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
11 marca 2024 o 16:27

@dziadek8724: Aż się prosi, żeby odbić piłeczkę i zapytać, czemu ty od razu zakładasz pisanie na serio? Nie znasz innych form wypowiedzi (jak choćby żart czy sarkazm)? I jakikolwiek przypisywanie komuś (najpewniej fikcyjnemu) winy za popełnienie jakiegoś przestępstwa wyłącznie na gruncie internetowego screena rozmowy, w której padają słowa "mój chłopak" jest cokolwiek absurdalne, tak jednak owszem - uważam, że w takich relacjach jak dziewczyna - chłopak, narzeczona - narzeczony, konkubent - konkubina, mąż - żona występuje relacja seksualna. Rozumiem, że według ciebie takie założenie jest absolutnie bezpodstawne, niedopuszczalne i - co najważniejsze - dalekie od prawdy? Poza innymi relacjami znam też inne określenia (na relacje, w których ten aspekt nie występuje, jak choćby kolega, czy przyjaciel).

[skrin]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
11 marca 2024 o 13:45

Przy w miarę sprawnym postępowaniu (tj. skutkującym wyrokiem w pierwszej instancji w ciągu 3 lat), chłopak złapie się jeszcze na art. 115 § 10 (z całym tego dobrodziejstwem wynikającym z art. 54 i 60, więc istotnie miałby co czytać).

[skrin]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 marca 2024 o 11:47

Nie wiem, czy dobrze rozumiem zamysł, ale jeżeli ma on porzucić zapinanie dziewczyny na rzecz zapinania chłopaka i obecnie płaci 4 tys zł jej i 1 tys jemu, to na takim fortelu zaoszczędziłby 4 tys, a nie 3.

[skrin]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
11 marca 2024 o 10:29

@NadobnyWieslaw: Jeżeli uważasz, że tak właśnie się kształtuje orzecznictwo w tej kwestii, to zapewne nie będzie dla ciebie żadnym problemem przytoczenie sygnatury przynajmniej jednej sprawy, w której zasądzono alimenty na dziecko od pozwanego, który skutecznie dowiódł tego, że nie jest jego ojcem. Przyznam, że to teza równie kontrowersyjna, co stwierdzenie prawomocnym wyrokiem czyjejś winy i na ten podstawie zasądzenia obowiązku naprawienia szkody z art. 46 kk na rzecz skazanego od pokrzywdzonego. Tymczasem załączam tezę (z uchwały siódemkowej Sądu Najwyższego) nieporównanie mniej atrakcyjną, acz jednak obowiązującą (bez większych nadziei na to, że cokolwiek z tego zrozumiesz). http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/8c96/8c96e4faf4052806dd64134946e8cd1e.jpeg

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2024 o 10:29

[skrin]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
11 marca 2024 o 9:58

@NadobnyWieslaw: To akt prawny, a nie orzecznictwo. W każdym razie skoro Ty (jak mniemam z tonu wypowiedzi) posiadasz tę (sprzeczną z treścią przepisu, komentarzami autorytetów w zakresie prawa rodzinnego oraz orzecznictwem) wiedzę, to może będziesz uprzejmy się nią podzielić i napisać nam wszystkim, jak to naprawdę jest z tymi alimentami zasądzanymi od osób, które nie są biologicznymi ojcami, po tym, jak - cytując autorkę komentarza - "Udowodnią oni, że nie są ojcami"? Sąd w trybie art. 62 § 3 KRiO obala ojcostwo, po czym wstaje i ogłasza "W związku z tym, że skutecznie obalił pan ojcostwo tego dziecka, niniejszym zasadzam od pana na jego rzecz alimenty w kwocie 3 500 zł. Wyrok jest prawomocny, z obowiązkiem zapłaty wstecz do dnia narodzin i jeszcze dorzucam alimenty na żonę i jej wujka".

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2024 o 10:04

[skrin]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
11 marca 2024 o 7:56

Wspólnikiem jest osobą popełniająca wspólnie i w porozumieniu czyn z tym wspomnianym przestępcą. Natomiast kogoś, kto jej pomaga w uniknięciu odpowiedzialności za jego popełnienie, zwie się poplecznikiem (na kanwie art. 239 kk). W każdym razie nijak się to ma do obchodzenia prawa, albowiem z tym, to mamy do czynienia np. w sytuacji, w której tworzy się spółkę z o.o. wydmuszkę wyłącznie w celu ustanowienia jej komplementariuszem spółki komandytowej, obsadza na stanowisku prezesa zarządu (oczywiście za wynagrodzeniem) kogoś niewypłacalnego, kto się taką działalnością trudni, w umowie spółki ustanawia dwuosobową reprezentację (pozbawiając go w ten sposób prawa reprezentacji, a tym samym jakiejkolwiek decyzyjności) i w razie wyłożenia się spółki komandytowej - na zasadzie art. 102 ksh w zw. z art. 299 § ksh - odpowiada on z majątku osobistego (którego to rzecz jasna nie posiada) w razie bezskuteczności egzekucji przeciwko spółce (wydmuszce). Natomiast ciężko obchodzeniem prawa nazwać chowanie kogoś w szafie, czy też wywożenie za granicę. Chętnie natomiast się dowiem, w jaki sposób obrońca oskarżonego obchodzi prawo w najbardziej sformalizowanym ze wszystkich rodzajów procesów.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2024 o 8:00

[skrin]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
10 marca 2024 o 18:40

@grubshy: "Szczęśliwie" nie wszyscy tę podstawówkę ukończyli / cokolwiek z niej wynieśli, efektem czego, co i rusz możemy spotkać się z tym tekstem, który ma dowodzić ich bystrości, a w istocie dowodzi czegoś dokładnie odwrotnego (oni zapewne powiedzieliby, że czegoś odwrotnego o 360°).

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
10 marca 2024 o 17:10

@nologinfound: W żadnym razie, bo nie tylko w żaden sposób nie odpowiedziałeś na zadane pytanie w tym konkretnym przypadku, po tym, jak się okazało, że się mylisz nawet nie przyznałeś się do błędu, a dodatkowo jeszcze napisałeś jakiś ogólnik, którego - jak znam życie - też nie będziesz w stanie niczym poprzeć. No ale chętnie pozwolę ci udowodnić sobie, że się mylę, pozwalając na przytoczenie przepisu prawa kanonicznego (czy tam czegokolwiek innego, co tylko uznasz za stosowne), który potwierdzi słowa "Standardowo dyspensa dotyczy parafian, nie obszaru". Śmiało więc.

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
10 marca 2024 o 14:08

@mnalicka: A gdzie taki obowiązek według Ciebie obecnie istnieje? Bo raczej nie w art. 133 KRiO.

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
10 marca 2024 o 13:24

@nologinfound: Zarówno sam artykuł, jak i wpisy poszczególnych biskupów (choćby bp. Siemieniewskiego - "Udziela wszystkim wiernym PRZEBYWAJĄCYM na terenie diecezji legnickiej dyspensy", czy bp. elbląskiego - ks. Jacka Jezierskiego - "Niniejsza decyzja dotyczy diecezjan ORAZ osób, które tego dnia przebywają w granicach diecezji elbląskiej") zdają się sugerować coś dokładnie odwrotnego. A na czym ty opierasz to swoje autorytatywne stwierdzenie, jeżeli można wiedzieć?

« poprzednia 1 24 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14192 193 następna »