@FriendzoneMaster: Bo teraz taka moda, co by nie zrobiła, ma dzieci, więc jest madkom trzeba szykanować. Aczkolwiek "dostał z liścia" naruszanie nietykalności cielesnej jest niezgodne z prawem, więc w sumie sama wymaga przestrzegania prawa, ale w drugą stronę to już niekoniecznie. I zgadzam się z tobą, że nie powinno się wyprowadzać psów koło placów zabaw, dla dobra dzieci i psów.
@FriendzoneMaster: No jak możesz. Nie chodziło o długość komentarza, a o jego treść. Ogólnie wolę jak ktoś sprecyzuje co mu przeszkadza, nie podoba się. Takie, nie, bo nie to trochę mało informacji. Na szczęście ja mam czas. Więc poczekam, może się coś zmieni :P
@banan113: Pytasz o co chodzi z tym narzekaniem na różowe paski, czy co to są różowe paski? Bo jeśli o pierwsze, to znana od zarania dziejów wojna płci, która nigdy sie nie skończy. Jeśli o drugie, to różowy pasek, to kobieta.
@AkuNoKitsune: Wyjaśniła, na pytanie, czy będzie mógł iść do komunii, usłyszał, że pod warunkiem, że rodzice zmienią nastawienie do religii (ma to sens, bo w innej sytuacji go po prostu nie poślą) "Po czym młody odpowiedział, co z mężem myślimy o religii, no to dostał jedynkę z zachowania" - ciekawe jak odpowiedział heh.
Z resztą ja dziękuję, informacja o wizycie przyszła w piątek i jako że kochany dobry synek nie chciał powiedzieć co zaszło, mama dzwoniła w piątek o 19tej do wychowawczyni. No bez przesady.
@jolekp: Fakt, nie ma znaczenia, wystarczyłby wpis, w zaawansowanej ciąży czy coś w tym stylu. Natomiast cała historia brzmi głupio, baby shower w Polsce robią tylko łase na prezenty wariatki :D więc już samo zaproszenie i lista prezentów sporo mówi o przyszłej mamusi.
@jolekp: Kiedy pytasz który miesiąc, to ogarnięta osoba odpowie ci w miesiącach, zgodnie z pytaniem. Natomiast niemal każda kobieta, która przeszła ciąże pyta, który tydzień.
@zpiesciamudotwarzy: Nie wygląda to na taki przypadek, niewdzięcznego bachora. Dokłada się do ich kredytu, pisała że proponuje im obiad, ale odmawiają i dopiero ukradkiem podbierają. No nie mów, że to jest ok. Wracasz do domu będąc przekonanym, że masz makaron, ryż, mięso czy chleb a tu zero. Zawsze należy zapytać, lub chociaż poinformować, że się ruszyło coś cudzego. Bez względu na to, czy rodzice ją finansowali, czy nie, takie podkradanie nie jest ok. Bo potem wieczorem kiedy się wraca zostaje się z niczym. To nie jest ok, że trzeba ukrywać jedzenie przed najbliższymi, żeby cokolwiek móc zjeść.
@DonKori: Miałam to samo napisać, owszem sobowtóry się zdarzają, ale na taką skalę? Wygląda to na prozopagnozję, oczywiście równie dobrze może to być bardzo dziwne miasto :D
@zpiesciamudotwarzy: Chodzi o opakowanie makaronu, nie ma opakowań po na przykład 100 gram, tylko są całe paczki, ugotowała powiedzmy 1/3 opakowania, a pozostałe 2/3 zostały jej zakoszone hehe. Ja jej wierzę, bo u mnie było podobnie. Bywało, że w ciągu tygodnia zjadłam jakieś 3 posiłki. Jako dziecko często byłam głodna i to tak na maksa, bo od 3 dni nic nie jadłam, tylko wodę piłam, tak przez prawie całą podstawówkę. Rodzice bywają różni, nie wszyscy są super. Jak byłam starsza to już jakoś sobie radziłam.
Właściwie rzeczywiście, kącik dla dzieci bardziej przydatny byłby w miejscu, gdzie się z dziećmi stoi, czyli przy dziecięcej odzieży. Natomiast w większości sklepów nie ma w ogóle takich kącików, bo to sklep z ubraniami a nie plac zabaw. Zdziwienie, że ma pilnować swojego dziecka i przymierzać ubrania w przymierzalni jest śmieszne. Jednakże kasjerka nie powinna obgadywać klientki z innymi klientami. Niech sobie z szefową na zapleczu ponarzeka, a nie w ten sposób.
Teraz to mi głupio, bo ja za pierwszym razem przeczytałam, że to manager odebrał telefon i manager dorysował na cv wąsy i kolczyki. A skoro tyle osób miało problem ze zrozumieniem to i co, to ze mna jest chyba coś nie tak ;(
@Mary_Izzard: Na to nic nie poradzisz. Nawet gdyby milion kobiet napisało, że "siedzenie" w domu z dzieckiem to nie wakacje, to i tak nie przekonasz tych bezdzietnych ani tych, którzy dzieci mają, ale nic przy nich nie robią, ani w domu palcem nie kiwną. Póki sami nie znajdą się w takiej sytuacji, nie zrozumieją. Na szczęście mój mąż taki nie jest (inaczej nie byłby moim mężem) nie bagatelizuje mojej roli w domu i za nic by się nie chciał zamienić. Lubi wracać do czystego domu, zjeść ciepły, domowy obiad i dobrze wie, że to się samo nie zrobiło. Bawi się z dzieckiem, zajmuje nim, bo chce, bo to jego synek kochany i chce uczestniczyć w jego wychowywaniu, a nie tylko ograniczać się do roli portfela. Tak samo jak ja, czerpie przyjemność ze spędzania czasu ze swoim dzieckiem. Natomiast jakbym miała faceta, który nic w domu nie robi, bo on przecież daje pieniądze. Wraca z pracy, nie chce się nawet bawić z własnym dzieckiem, bo jest zmęczony, nie czuje potrzeby spędzania z nim czasu, za to wolałby browary popijać na sofie, bo przecież mu się należy, to równie dobrze mogłabym mieszkać osobno. Skoro jego rola to byłby tylko szmal, a dziecko to jedynie męczący obowiązek, to niech daje ten szmal, a ja ułożę sobie życie z kimś normalnym :P Na szczęście mam normalnego męża uff. Znam niestety takie przypadki. Pan i władca wraca do domu to nic nie zrobi, nawet nie spojrzy na dziecko, bo jest taki zmęczony. Wszelkie urlopy, wolne dni spędza na własnych rozrywkach, byle nie ze swoimi dziećmi. Co to za ojciec?
@Mary_Izzard: Nie musisz mi tłumaczyć jak wygląda zajmowanie się dzieckiem. Z resztą jak śpi to głośnych urządzeń typu pralka, odkurzacz czy zmywarka i tak nie włączysz. Na pewno przy starszych dzieciach jest inaczej, same mogą po sobie posprzątać. Też jeszcze nie jestem na tym etapie. Czy jest ciężej czy lżej niż w pracy, zależy od tego jaka to praca. Praca w biurze, przy komputerze itd jest lżejsza. Kupa kobiet wraca do pracy, żeby tam odpocząć. Natomiast taki górnik, robotnik czy inny pracownik fizyczny to już niekoniecznie ma lżej. Mam znajomą, która pracuje w hucie i ma dwoje małych dzieci, po fizycznej, ciężkiej pracy (ale ma mięśnie!) sprząta, gotuje, bawi maluchy, pielęgnuje. Też pracowałam cały czas, do ciąży i dziwnie teraz nie pracować. Z moim maluchem jest fajnie, nigdy nie miałam momentu jakiegoś załamania, czy czegoś. Uwielbiam z nim spędzać czas i być kurą domową hahaha A jeśli chodzi o wspomniane przez ciebie paznokcie, to uwierz, nikt nie wymaga od kobiety super porobionych paznokci, same dla siebie to robią. Ważne, by były dobrze przycięte i czyste i to wszystko.
Łoho ale ostro @Mary_Izzard: Nie wątpię, że bywasz zmęczona, ale nie przesadzasz trochę z tym opisem? Ja lubię porządek, codziennie sprzątam i lubię to. Nie jestem tym zmęczona, mam kupe czasu na spacer, zabawe z dzieckiem, te wszystkie wychowawcze sprawy, gotowanie. Fakt, czasem dla siebie samej braknie mi czasu, ale tylko czasem. @haw: Nie mam możliwości wstawienia zmywarki do kuchni, miejsca nie ma, ale nie potrzebuje jej. Pomycie po trzech osobach to jakieś 10 minut. Mycie okien tylko od święta? Sporo ludzi myje co kwartał, a jak okna wychodzą na ruchliwą ulice, to nawet częściej. Pranie przy dziecku minimum 2 razy w tygodniu, czasem częściej. Odkurzanie czasem codziennie. Tu nakruszy, tam coś rozsypie, to samo z podłogą, stołem. No i zabawki i inne hah uwielbiam odkładać zabawki na miejsce i śledzić ścieżkę zabawy. Prasowanie czasem jest jednak koniecznie, niektórzy do pracy zakładają koszule, które powinny być wyprasowane. Mąż ma koszule na każdy dzień tygodnia, żebym prasowała tylko raz w tygodniu. Gruntowne sprzątanie w każdą sobotę, toaleta, drzwi szafek itd. Mimo wszystko jest trochę tego sprzątania, dużo, dużo więcej niż gdy byłam singlem. Ale mam czas, żeby raz na parę dni wejść na mistrzów :D
@Mary_Izzard: nie wynaleziono chyba jeszcze tłumacza z głupiego na normalne :P @Kosiciel: Ja bym dorzuciła młotek zamiast kredek, niech sobie mama w razie konfliktu trzepnie nim w głowę, profilaktycznie. @Antybristler: cały czas jestem.
Sprawdziłam o co chodzi. No więc przetłumacze:
Jest taka em teoria, taki nurt, nie wiem jak to nazwać, który propaguje pogląd, jakoby wszelkie choroby brały się z konfliktów, problemów emocjonalnych itd. Leczy się je poprzez mówienie do dziecka, kiedy ono śpi. Więc dziecko ma kaszel nie dlatego, że się mogło przeziębić, ale z powodu konfliktu o delfinka. A ponieważ mamusia nie chce sie mieszac w sprawy dzieci, to nie wie co mu powiedzieć, podczas jego snu.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2018 o 12:53
Idąc tokiem rozumowania Micha, kiedy lekarz ma wyciąć wyrostek, ale zobaczy, że wyrostek jest w porządku, a problem pacjenta jest jednak inny, to i tak ma wyciąć ten wyrostek i olać inny problem, bo jego zadanie na tym właśnie polegało.
@kajus44: Osoba, która zapytała o nazwę miała "spór" odnośnie nazewnictwa. Ona uważała, że to nazywa się spawka, a druga osoba, że zgrzewka, stąd to pytanie, by ustalić jak ludzie mówią. Odpowiedzi pojawiały się różne, 12topak, wielopak i właśnie ta z komentarza poniżej. natomiast co w tym mistrzowskiego to nie wiem.
Mam nadzieję, że pomogłam ;)
@FriendzoneMaster: Bo teraz taka moda, co by nie zrobiła, ma dzieci, więc jest madkom trzeba szykanować. Aczkolwiek "dostał z liścia" naruszanie nietykalności cielesnej jest niezgodne z prawem, więc w sumie sama wymaga przestrzegania prawa, ale w drugą stronę to już niekoniecznie. I zgadzam się z tobą, że nie powinno się wyprowadzać psów koło placów zabaw, dla dobra dzieci i psów.
No to mnie zaskoczyliście.
Krzyk: Morderczy chłopak i jego dziwny kumpel.
@FriendzoneMaster: No jak możesz. Nie chodziło o długość komentarza, a o jego treść. Ogólnie wolę jak ktoś sprecyzuje co mu przeszkadza, nie podoba się. Takie, nie, bo nie to trochę mało informacji. Na szczęście ja mam czas. Więc poczekam, może się coś zmieni :P
@nemrod5: Na pewno, podobno wystarczy tylko chcieć :P
@gomezvader: I pewnie skoro zaprowadzenie dziecka zajęło 20 minut, to sie nie liczy.
@banan113: Pytasz o co chodzi z tym narzekaniem na różowe paski, czy co to są różowe paski? Bo jeśli o pierwsze, to znana od zarania dziejów wojna płci, która nigdy sie nie skończy. Jeśli o drugie, to różowy pasek, to kobieta.
@AkuNoKitsune: Wyjaśniła, na pytanie, czy będzie mógł iść do komunii, usłyszał, że pod warunkiem, że rodzice zmienią nastawienie do religii (ma to sens, bo w innej sytuacji go po prostu nie poślą) "Po czym młody odpowiedział, co z mężem myślimy o religii, no to dostał jedynkę z zachowania" - ciekawe jak odpowiedział heh. Z resztą ja dziękuję, informacja o wizycie przyszła w piątek i jako że kochany dobry synek nie chciał powiedzieć co zaszło, mama dzwoniła w piątek o 19tej do wychowawczyni. No bez przesady.
Twierdzi, że poszło o dyskusję na religii. Przygotowanie do komunii i bezsensowne gadanie babki z religii, na co młody zripostował.
@jolekp: Fakt, nie ma znaczenia, wystarczyłby wpis, w zaawansowanej ciąży czy coś w tym stylu. Natomiast cała historia brzmi głupio, baby shower w Polsce robią tylko łase na prezenty wariatki :D więc już samo zaproszenie i lista prezentów sporo mówi o przyszłej mamusi.
@jolekp: Kiedy pytasz który miesiąc, to ogarnięta osoba odpowie ci w miesiącach, zgodnie z pytaniem. Natomiast niemal każda kobieta, która przeszła ciąże pyta, który tydzień.
@zpiesciamudotwarzy: Nie wygląda to na taki przypadek, niewdzięcznego bachora. Dokłada się do ich kredytu, pisała że proponuje im obiad, ale odmawiają i dopiero ukradkiem podbierają. No nie mów, że to jest ok. Wracasz do domu będąc przekonanym, że masz makaron, ryż, mięso czy chleb a tu zero. Zawsze należy zapytać, lub chociaż poinformować, że się ruszyło coś cudzego. Bez względu na to, czy rodzice ją finansowali, czy nie, takie podkradanie nie jest ok. Bo potem wieczorem kiedy się wraca zostaje się z niczym. To nie jest ok, że trzeba ukrywać jedzenie przed najbliższymi, żeby cokolwiek móc zjeść.
@DonKori: Miałam to samo napisać, owszem sobowtóry się zdarzają, ale na taką skalę? Wygląda to na prozopagnozję, oczywiście równie dobrze może to być bardzo dziwne miasto :D
@zpiesciamudotwarzy: Chodzi o opakowanie makaronu, nie ma opakowań po na przykład 100 gram, tylko są całe paczki, ugotowała powiedzmy 1/3 opakowania, a pozostałe 2/3 zostały jej zakoszone hehe. Ja jej wierzę, bo u mnie było podobnie. Bywało, że w ciągu tygodnia zjadłam jakieś 3 posiłki. Jako dziecko często byłam głodna i to tak na maksa, bo od 3 dni nic nie jadłam, tylko wodę piłam, tak przez prawie całą podstawówkę. Rodzice bywają różni, nie wszyscy są super. Jak byłam starsza to już jakoś sobie radziłam.
Jaka kochana, od razu chciała przetestować.
Właściwie rzeczywiście, kącik dla dzieci bardziej przydatny byłby w miejscu, gdzie się z dziećmi stoi, czyli przy dziecięcej odzieży. Natomiast w większości sklepów nie ma w ogóle takich kącików, bo to sklep z ubraniami a nie plac zabaw. Zdziwienie, że ma pilnować swojego dziecka i przymierzać ubrania w przymierzalni jest śmieszne. Jednakże kasjerka nie powinna obgadywać klientki z innymi klientami. Niech sobie z szefową na zapleczu ponarzeka, a nie w ten sposób.
Teraz to mi głupio, bo ja za pierwszym razem przeczytałam, że to manager odebrał telefon i manager dorysował na cv wąsy i kolczyki. A skoro tyle osób miało problem ze zrozumieniem to i co, to ze mna jest chyba coś nie tak ;(
@Mary_Izzard: Na to nic nie poradzisz. Nawet gdyby milion kobiet napisało, że "siedzenie" w domu z dzieckiem to nie wakacje, to i tak nie przekonasz tych bezdzietnych ani tych, którzy dzieci mają, ale nic przy nich nie robią, ani w domu palcem nie kiwną. Póki sami nie znajdą się w takiej sytuacji, nie zrozumieją. Na szczęście mój mąż taki nie jest (inaczej nie byłby moim mężem) nie bagatelizuje mojej roli w domu i za nic by się nie chciał zamienić. Lubi wracać do czystego domu, zjeść ciepły, domowy obiad i dobrze wie, że to się samo nie zrobiło. Bawi się z dzieckiem, zajmuje nim, bo chce, bo to jego synek kochany i chce uczestniczyć w jego wychowywaniu, a nie tylko ograniczać się do roli portfela. Tak samo jak ja, czerpie przyjemność ze spędzania czasu ze swoim dzieckiem. Natomiast jakbym miała faceta, który nic w domu nie robi, bo on przecież daje pieniądze. Wraca z pracy, nie chce się nawet bawić z własnym dzieckiem, bo jest zmęczony, nie czuje potrzeby spędzania z nim czasu, za to wolałby browary popijać na sofie, bo przecież mu się należy, to równie dobrze mogłabym mieszkać osobno. Skoro jego rola to byłby tylko szmal, a dziecko to jedynie męczący obowiązek, to niech daje ten szmal, a ja ułożę sobie życie z kimś normalnym :P Na szczęście mam normalnego męża uff. Znam niestety takie przypadki. Pan i władca wraca do domu to nic nie zrobi, nawet nie spojrzy na dziecko, bo jest taki zmęczony. Wszelkie urlopy, wolne dni spędza na własnych rozrywkach, byle nie ze swoimi dziećmi. Co to za ojciec?
@Mary_Izzard: Nie musisz mi tłumaczyć jak wygląda zajmowanie się dzieckiem. Z resztą jak śpi to głośnych urządzeń typu pralka, odkurzacz czy zmywarka i tak nie włączysz. Na pewno przy starszych dzieciach jest inaczej, same mogą po sobie posprzątać. Też jeszcze nie jestem na tym etapie. Czy jest ciężej czy lżej niż w pracy, zależy od tego jaka to praca. Praca w biurze, przy komputerze itd jest lżejsza. Kupa kobiet wraca do pracy, żeby tam odpocząć. Natomiast taki górnik, robotnik czy inny pracownik fizyczny to już niekoniecznie ma lżej. Mam znajomą, która pracuje w hucie i ma dwoje małych dzieci, po fizycznej, ciężkiej pracy (ale ma mięśnie!) sprząta, gotuje, bawi maluchy, pielęgnuje. Też pracowałam cały czas, do ciąży i dziwnie teraz nie pracować. Z moim maluchem jest fajnie, nigdy nie miałam momentu jakiegoś załamania, czy czegoś. Uwielbiam z nim spędzać czas i być kurą domową hahaha A jeśli chodzi o wspomniane przez ciebie paznokcie, to uwierz, nikt nie wymaga od kobiety super porobionych paznokci, same dla siebie to robią. Ważne, by były dobrze przycięte i czyste i to wszystko.
@dmalec: Nie, wciąż nie wierzę! A jak sie tak bardziej przypatrzę, to nawet nie wierze jeszcze bardziej :D
Łoho ale ostro @Mary_Izzard: Nie wątpię, że bywasz zmęczona, ale nie przesadzasz trochę z tym opisem? Ja lubię porządek, codziennie sprzątam i lubię to. Nie jestem tym zmęczona, mam kupe czasu na spacer, zabawe z dzieckiem, te wszystkie wychowawcze sprawy, gotowanie. Fakt, czasem dla siebie samej braknie mi czasu, ale tylko czasem. @haw: Nie mam możliwości wstawienia zmywarki do kuchni, miejsca nie ma, ale nie potrzebuje jej. Pomycie po trzech osobach to jakieś 10 minut. Mycie okien tylko od święta? Sporo ludzi myje co kwartał, a jak okna wychodzą na ruchliwą ulice, to nawet częściej. Pranie przy dziecku minimum 2 razy w tygodniu, czasem częściej. Odkurzanie czasem codziennie. Tu nakruszy, tam coś rozsypie, to samo z podłogą, stołem. No i zabawki i inne hah uwielbiam odkładać zabawki na miejsce i śledzić ścieżkę zabawy. Prasowanie czasem jest jednak koniecznie, niektórzy do pracy zakładają koszule, które powinny być wyprasowane. Mąż ma koszule na każdy dzień tygodnia, żebym prasowała tylko raz w tygodniu. Gruntowne sprzątanie w każdą sobotę, toaleta, drzwi szafek itd. Mimo wszystko jest trochę tego sprzątania, dużo, dużo więcej niż gdy byłam singlem. Ale mam czas, żeby raz na parę dni wejść na mistrzów :D
@Mary_Izzard: nie wynaleziono chyba jeszcze tłumacza z głupiego na normalne :P @Kosiciel: Ja bym dorzuciła młotek zamiast kredek, niech sobie mama w razie konfliktu trzepnie nim w głowę, profilaktycznie. @Antybristler: cały czas jestem.
Sprawdziłam o co chodzi. No więc przetłumacze: Jest taka em teoria, taki nurt, nie wiem jak to nazwać, który propaguje pogląd, jakoby wszelkie choroby brały się z konfliktów, problemów emocjonalnych itd. Leczy się je poprzez mówienie do dziecka, kiedy ono śpi. Więc dziecko ma kaszel nie dlatego, że się mogło przeziębić, ale z powodu konfliktu o delfinka. A ponieważ mamusia nie chce sie mieszac w sprawy dzieci, to nie wie co mu powiedzieć, podczas jego snu.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2018 o 12:53
Idąc tokiem rozumowania Micha, kiedy lekarz ma wyciąć wyrostek, ale zobaczy, że wyrostek jest w porządku, a problem pacjenta jest jednak inny, to i tak ma wyciąć ten wyrostek i olać inny problem, bo jego zadanie na tym właśnie polegało.
@kajus44: Osoba, która zapytała o nazwę miała "spór" odnośnie nazewnictwa. Ona uważała, że to nazywa się spawka, a druga osoba, że zgrzewka, stąd to pytanie, by ustalić jak ludzie mówią. Odpowiedzi pojawiały się różne, 12topak, wielopak i właśnie ta z komentarza poniżej. natomiast co w tym mistrzowskiego to nie wiem. Mam nadzieję, że pomogłam ;)