Ellena ♀ Aspirant

O fuck... ale zło. jestem kinestetykiem - zapamiętuje rzeczy przez ich mechaniczność - na tej klawiaturze pewnie nie dostałabym się do środka.

Kolega Z PRACY, RUMUN?! To oksymoron...

Stara baba jeszcze wspomniałaby, że nastolatki były ubrane jak lafiryndy, więc się same prosiły.

@JasniePanQrdupel: w zasadzie, to tak. Wszystko zależy od tego jak się pyta.

Jak dla mnie spoko - póki jest to PYTANIE o własnowolne udostępnienie intymnego zdjęcia, to nie widzę żadnego problemu. Znaczy możne i jest to niesmaczne (w obie strony) i trochę żenujące, to jednak nie ma w tym nic bulwersującego.

Mi też w pracy ludzie wysyłają prośby żebym im znalazła plik w ścieżce \ichkomputer\pulpit\ichdokumenty itp. a ja jednak nie mam z tym problemu. Pewnie dlatego, że jestem administratorem kopii zapasowych.

@madro: no już się nie obrażaj, mogło być gorzej :) zawsze to lepiej niż chłop przebrany za babę

a to natomiast jest argument każdej osoby o kiepskim poczuciu humoru

Brak aprobaty dla humoru niskich lotów to nie to samo co kij w dupie.

Po zdjęciu myślałam, że to Siechnice.

Niech ktoś kolesiowi opowie o tym czym jest monitoring i co to są kamery...

Oni po prostu zgubili literki. Miało być "NOWY ŁADny pałacyk dla obajtka"

To ja zdecydowanie nie chcę niczego od zespołu Anthrax! (Anthrax bacterium - laseczka wąglika)

Kurła mój był lepszy. Bak od Steyra na podwórku czyścił i wszystko spłynęło do studzienki kanalizacyjnej. Tyle, że później się mu zapomniało i peta z papieroska tam wrzucił. Całą chałupą zatrzęsło.

Trochę mi się glupio zrobiło po przeczytaniu tego w blasku mojego zestawu rgb: klawiatury, myszki i podkładki mrygających sobie wesoło...

Nienawiści do niemców nauczył mnie ojciec, gdy trzymałam mu latarkę podczas rozkręcania silnika garbusa.

@Ashardon: Tobie się serio wydaje, że to tak wygląda, czy nie wyłapałam żartu?

Amatorzy... ja się z mężem złączyłam kredytem na 30 lat! To jest dopiero wyzwanie!

SZALONY wypad do galerii xDDDDDDDDDDDDD

@wroblitz: warto zacząć od tego, że generalnie nikt mu sie nie kazal tam rejestrować, a nfz nikogo nigdzie nie deleguje - dziadek klikał jak popadnie i sam się zgodził na termin na drugim końcu polski. Przykro, że w zasięgu nie miał nikogo młodszego, kto mógłby mu pomóc w rejestracji.

Mój faworyt to "Drewnleś".

Ej zupełnie serio - szacun dla lekarza, że się zainteresował. Pochwalam.

Kiedy odbyt piecze cie tak bardzo, że nawet jak się nic nie dzieje, co cie obraża, to i tak masz focha.

Gdyby Mateusz przebrał się za babę, to byłby to żart prawie tak śmieszny, jak jego premierowanie.

Fajny ten tekst o gołębiu, taki nie za stary.