@Frogy0: Kokaina kosztuje obecnie od 300 do 400 zł za gram. Wystarcza to na nie więcej niż dzień. Sam sobie odpowiedz.
A cały problem leży w tym, że są ludzie, którzy zarabiają sporo mniej, a i tak są uzależnieni od koksu.
A w ogóle to przecież 80g etanolu znajduje się w 2 litrach piwa o mocy raptem 4%. Piwo o tak niskiej zawartości alkoholu jest w Polsce rzadkością i stanowi mały procent rynku. Wybierają je częściej ludzie pijący alkohol sporadycznie, od święta - a to przecież nie do nich miała być ta grafika.
@BongMan: Z tymi drinkami to jest uproszczenie dla idiotów, jak w ogóle cała ta grafika. Przeciętnie ogarnięty człowiek potrafi sobie policzyć, ile wypił alkoholu, bo to jest proste mnożenie. Chodziło pewnie o 6 "przeciętnych drinków", na pewno nie wódę z energetykiem :D
Zawsze, gdy chcę trochę pofapać solidnie się przygotowuję. Po upewnieniu się, że pozostali domownicy wyszli na długo z domu zamykam wszystkie zamki w obydwu drzwiach wejściowych. Oczywiście wszyscy mają ze sobą klucze, więc to za mało - podkładam wtedy pod komodę jakieś szmaty i przepycham ją pod same drzwi. Wszystkie okna szczelnie zasłaniam grubymi, bordowymi zasłonami i gaszę światła. Zza łóżka wyjmuję rolkę przezroczystej folii kuchennej. Rozwijam dobre kilkanaście metrów i zakrywam nią całe stanowisko - oba monitory, klawiaturę, mysz, biurko... zero śladów. Upewniam się jeszcze raz, że drzwi są dobrze zabarykadowane, a okna zasłonięte. Wyjmuję także ukrytą rolkę papieru toaletowego, tym razem znajdującej się w głębi szafy. Muszę zaopatrzać się na własną rękę, by nikt nie zauważył braku. Zamykam na klucz jeszcze drzwi do własnego pokoju. Ostrożnie ściągam z półki słownik ortograficzny. W środku, w dziurze po wyciętych kawałkach stron spoczywa szyfrowany dysk zewnętrzny z zainstalowanym Linuxem. Odłączam komputer od internetu, dysk podłączam do portu USB 3.0 i odpalam z niego system. Wpisuję ostrożnie 32-znakowe hasło złożone z liczb, znaków, oraz dużych i małych liter. W katalogu "Home" znajduje się 780GB prog rocka w formacie .flac uprzednio ściągniętego przez wi-fi z McDonalda. Pełne dyskografie Porcupine Tree, Opeth, Dream Theater w największej możliwej jakości, bo niestety winyle nie jest tak łatwo ukryć więc odpadają... Ustawiam budzik, żeby zdążyć to posprzątać przed rodziną zakładam słuchawki podpięte do wzmacniacza i zabieram się do roboty. Gdy słyszę dźwięk budzika wyjmuję dysk zewnętrzny i odłączam zasilanie. Chowam dysk do skrytki w słowniku i odkładam go na półkę. Podłączam internet, zdejmuję brudną folię, zawijam wraz z papierem toaletowym w kulkę i wrzucam do siatki, którą chowam w przeznaczonym specjalnie do tego celu plecaku. Otwieram drzwi, przesuwam komodę na swoje stare miejsce, odsłaniam okna i wychodzę na dwór. Sprawdzam, czy nikt mnie nie śledzi, po czym ruszam szybkim krokiem zmierzając do pobliskiego osiedla. Gdy już jestem na miejscu, otwieram śmietnik specjalnym, dorobionym kluczem i wyrzucam do niego zawartość mojego plecaka. Po drodze do domu kupuję dużą colę i paczkę chipsów, by mieć wymówkę, jeżeli rodzice już wrócili do domu, oczywiścei dal niepoznaki mam na sobie koszulkę Foo Fighters. Robię tak od trzech lat i jeszcze nikt nie odkrył moich brudnych tajemnic.
Jako wycofany introwertyk nie zgadzam się z pierwszym stwierdzeniem w 110%. Uwielbiam podróżować, a jeszcze nigdy nie odwiedziłem żadnego miejsca z powodu ludzi. Wręcz przeciwnie, często potrafią zepsuć klimat miejsca.
@Grajcz: Rozumiem Twój tok myślenia, ale nie przekonałeś mnie. Może osobiście za mało znam takich przypadków, a może bardziej nie przekonują mnie sposoby, na które można by obejść Twój system.
Co bardziej rozgarnięty facet nigdy nawet nie zada się z Karyną, a co dopiero mówić o dzieciach. Znam kilka przypadków, które opisujesz, ale w każdym z nich facet albo chciał tylko seksu, albo po prostu jest wart takiej Karyny, bo w sumie też postępuje z nią nie fair. Współczuję wszystkim, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że sami są sobie winni. Zamiast szukać do skutku prawdziwych kobiet, z którymi warto się zestarzeć, biorą pierwszą, która im się nawinie. Bo k*tas swędzi.
@LPHusarz: Dokładnie o to mi chodzi! Najlepsze jest chyba branie KATOLICKIEGO ślubu wyłącznie w miesiącach zawierających literę R :D No hipokryzja na maksa.
Dziwi mnie, że w naszym kraju 80-90% ludzi to katolicy, a gdzieś połowa wierzy w karmę, która jest pojęciem pochodzącym z religii azjatyckich - buddyzmu i hinduizmu.
@Grajcz: Ale jak to miałoby niby działać? Biologiczny ojciec miałby udowadniać, że już nie musi płacić alimentów, bo jego była żona ma kogoś innego? Jak to udowodnić? Mogą się ukrywać, nie mieszkać ze sobą itd. Poza tym związki są skomplikowane i czasem nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy dwie osoby są w związku czy nie.
Wreszcie - ile jest przypadków takich karyn jak opisałeś? Bo ja podejrzewam, że to jest marginalna sprawa.
Ech, przeczytałem "To był moment, od którego Bożenka zaczęła się jёbać" :/ Przepraszam.
@SOBEKK: Mucha może mieć kilka razy więcej :)
@ladyarwena: Rozumiem, że nie potrafisz policzyć 0,4 * 200? Ok, 80g. Co wygrałem?
@Frogy0: Kokaina kosztuje obecnie od 300 do 400 zł za gram. Wystarcza to na nie więcej niż dzień. Sam sobie odpowiedz. A cały problem leży w tym, że są ludzie, którzy zarabiają sporo mniej, a i tak są uzależnieni od koksu.
Obaj muszą być bardzo bogaci. Gdyby moja wydała mi z konta 1500 zł, to ze 2 miesiące byśmy żarli gruz.
Bro kół, czyli ziom felg i opon.
A w ogóle to przecież 80g etanolu znajduje się w 2 litrach piwa o mocy raptem 4%. Piwo o tak niskiej zawartości alkoholu jest w Polsce rzadkością i stanowi mały procent rynku. Wybierają je częściej ludzie pijący alkohol sporadycznie, od święta - a to przecież nie do nich miała być ta grafika.
@BongMan: Z tymi drinkami to jest uproszczenie dla idiotów, jak w ogóle cała ta grafika. Przeciętnie ogarnięty człowiek potrafi sobie policzyć, ile wypił alkoholu, bo to jest proste mnożenie. Chodziło pewnie o 6 "przeciętnych drinków", na pewno nie wódę z energetykiem :D
@poziomkowa87: Oczywiście, że nie ma. Organizacji ruchu ma być zawsze możliwie najprostsza, a tutaj jest sztucznie skomplikowana.
Ja mam wrażenie, że polską opinię publiczną wkurza niejedzenie mięsa :D Ludziom się po prostu to nie mieści w głowie.
@FriendzoneMaster: OK. To aż 4 kombinacje... :) Po co w ogóle się zasłania tablice na takich zdjęciach? A po co robi się to źle?
Ekstra zamazanie rejestracji, EL 021SU.
Zawsze, gdy chcę trochę pofapać solidnie się przygotowuję. Po upewnieniu się, że pozostali domownicy wyszli na długo z domu zamykam wszystkie zamki w obydwu drzwiach wejściowych. Oczywiście wszyscy mają ze sobą klucze, więc to za mało - podkładam wtedy pod komodę jakieś szmaty i przepycham ją pod same drzwi. Wszystkie okna szczelnie zasłaniam grubymi, bordowymi zasłonami i gaszę światła. Zza łóżka wyjmuję rolkę przezroczystej folii kuchennej. Rozwijam dobre kilkanaście metrów i zakrywam nią całe stanowisko - oba monitory, klawiaturę, mysz, biurko... zero śladów. Upewniam się jeszcze raz, że drzwi są dobrze zabarykadowane, a okna zasłonięte. Wyjmuję także ukrytą rolkę papieru toaletowego, tym razem znajdującej się w głębi szafy. Muszę zaopatrzać się na własną rękę, by nikt nie zauważył braku. Zamykam na klucz jeszcze drzwi do własnego pokoju. Ostrożnie ściągam z półki słownik ortograficzny. W środku, w dziurze po wyciętych kawałkach stron spoczywa szyfrowany dysk zewnętrzny z zainstalowanym Linuxem. Odłączam komputer od internetu, dysk podłączam do portu USB 3.0 i odpalam z niego system. Wpisuję ostrożnie 32-znakowe hasło złożone z liczb, znaków, oraz dużych i małych liter. W katalogu "Home" znajduje się 780GB prog rocka w formacie .flac uprzednio ściągniętego przez wi-fi z McDonalda. Pełne dyskografie Porcupine Tree, Opeth, Dream Theater w największej możliwej jakości, bo niestety winyle nie jest tak łatwo ukryć więc odpadają... Ustawiam budzik, żeby zdążyć to posprzątać przed rodziną zakładam słuchawki podpięte do wzmacniacza i zabieram się do roboty. Gdy słyszę dźwięk budzika wyjmuję dysk zewnętrzny i odłączam zasilanie. Chowam dysk do skrytki w słowniku i odkładam go na półkę. Podłączam internet, zdejmuję brudną folię, zawijam wraz z papierem toaletowym w kulkę i wrzucam do siatki, którą chowam w przeznaczonym specjalnie do tego celu plecaku. Otwieram drzwi, przesuwam komodę na swoje stare miejsce, odsłaniam okna i wychodzę na dwór. Sprawdzam, czy nikt mnie nie śledzi, po czym ruszam szybkim krokiem zmierzając do pobliskiego osiedla. Gdy już jestem na miejscu, otwieram śmietnik specjalnym, dorobionym kluczem i wyrzucam do niego zawartość mojego plecaka. Po drodze do domu kupuję dużą colę i paczkę chipsów, by mieć wymówkę, jeżeli rodzice już wrócili do domu, oczywiścei dal niepoznaki mam na sobie koszulkę Foo Fighters. Robię tak od trzech lat i jeszcze nikt nie odkrył moich brudnych tajemnic.
Jako wycofany introwertyk nie zgadzam się z pierwszym stwierdzeniem w 110%. Uwielbiam podróżować, a jeszcze nigdy nie odwiedziłem żadnego miejsca z powodu ludzi. Wręcz przeciwnie, często potrafią zepsuć klimat miejsca.
@Grajcz: Rozumiem Twój tok myślenia, ale nie przekonałeś mnie. Może osobiście za mało znam takich przypadków, a może bardziej nie przekonują mnie sposoby, na które można by obejść Twój system. Co bardziej rozgarnięty facet nigdy nawet nie zada się z Karyną, a co dopiero mówić o dzieciach. Znam kilka przypadków, które opisujesz, ale w każdym z nich facet albo chciał tylko seksu, albo po prostu jest wart takiej Karyny, bo w sumie też postępuje z nią nie fair. Współczuję wszystkim, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że sami są sobie winni. Zamiast szukać do skutku prawdziwych kobiet, z którymi warto się zestarzeć, biorą pierwszą, która im się nawinie. Bo k*tas swędzi.
@karmelka1233: Chyba tak. Mnie zaś intrygują ludzkie trudności w używaniu zaimków. Możesz coś powiedzieć na ten temat?
@DeadBlade: @DeadBlade: Z dwiema*. Pozdrowienia od Słownika Języka Polskiego.
@LPHusarz: Dokładnie o to mi chodzi! Najlepsze jest chyba branie KATOLICKIEGO ślubu wyłącznie w miesiącach zawierających literę R :D No hipokryzja na maksa.
Dziwi mnie, że w naszym kraju 80-90% ludzi to katolicy, a gdzieś połowa wierzy w karmę, która jest pojęciem pochodzącym z religii azjatyckich - buddyzmu i hinduizmu.
To teściowa nie wie, że pizza z bułką tartą jest ostatnio niemodna? W restauracjach króluje kiszona pizza: https://www.facebook.com/pg/Kuchenne-Igraszki-I-Gra%C5%BCki-1391273267841707/photos/?tab=album&album_id=1712795302356167
@wroblitz: Bez przesady, dostałeś 3 minusy. Pewnie od jakichś idiotów. Nie przywiązujesz do tego zbyt wielkiej wagi? :) Masz plusa ode mnie.
@Grajcz: Ale jak to miałoby niby działać? Biologiczny ojciec miałby udowadniać, że już nie musi płacić alimentów, bo jego była żona ma kogoś innego? Jak to udowodnić? Mogą się ukrywać, nie mieszkać ze sobą itd. Poza tym związki są skomplikowane i czasem nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy dwie osoby są w związku czy nie. Wreszcie - ile jest przypadków takich karyn jak opisałeś? Bo ja podejrzewam, że to jest marginalna sprawa.
@Maquabra: W Kanadzie jakość żywności jest bardzo zła. Czyżby zachwyt nad wszystkim co hamerykańskie nie pozwalał trzeźwo patrzeć na świat?
Międzynarodowy Dzień Leczenia Kaca.
Ten tekst ma siwą brodę...