facet zna język, czyli nie jest tak źle. no ale autor jako bywalec tej śmieciowej hamburgerowni nie wyobraża sobie, że można nie znać nazw tego shit'u... znaczy serwowanych "dań"...
fakt. "grubo", jest tu najwłaściwszym słowem. czy utyte pasztety noszące leginsy czy popękane portki, albo biodrówki, z których wylewa się sadło, mają też kłopoty ze wzrokiem. a może lustra z powłoką antyrefleksyjną, made in PKP...?
kobieta bez bolca, itd...
albo wraca. Odysowi też się trochę przeciągnął powrót z wojny...
przed MediaMarkt to standard...
i uszy jakby mniej odstają...
na swoim gruncie, to może nawet parkować promem kosmicznym...
taki inne "2b, or not 2b"...
facet zna język, czyli nie jest tak źle. no ale autor jako bywalec tej śmieciowej hamburgerowni nie wyobraża sobie, że można nie znać nazw tego shit'u... znaczy serwowanych "dań"...
to tatuaż, czy po prostu na którymś usiadła...?
tzw. sranie w banie...
murzyna bez nogi trudno przegapić...
dopiero po jakimś czasie odkrył, że chałupa się pali...
Ta tama "jaz" się nazywa, I ma wody lustro spiętrzyć.
tequila będzie...
z innego ujęcia... http://cdn.natemat.pl/8689aef2ce1b3893361b63539df658e2,640,0,0,0.jpg
rozumiem, że tym razem Szalony Antek nie będzie się bał przeprowadzić śledztwo z tego "zamachu" na miejscu, w Londynie...? a tu ciekawostka z języka japońskiego: Yarō (やろう) - obraźliwy przyrostek, dosłownie "drań" http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_kHuTsGM7KhO8sjFCJ23qSJxfqWYTeGnN.jpg
rozumiem, że małżonka urodą nie grzeszyła...?
przy nastawieniu tej niewiasty, to zapewne pomogła mu w tym lizaniu ran...
wraca komuna...?
http://m.ocdn.eu/_m/baac5c5db76bb3a7fb9928ff0a9f4350,62,37.jpg
fakt. "grubo", jest tu najwłaściwszym słowem. czy utyte pasztety noszące leginsy czy popękane portki, albo biodrówki, z których wylewa się sadło, mają też kłopoty ze wzrokiem. a może lustra z powłoką antyrefleksyjną, made in PKP...?
a to na pewno facet jest...?
jakie bezguście. te ciuchy chyba zajumała z kontenera PCK...?
może i zboczek, ale kulturalny. wiadomo, Hameryka (Północna)...
każdy kusi tym, co ma...
usunął sobie trzonowce, żeby zmieścić kotka? nie ma takich małych kotków...