Lewandowski nie był, ani nawet nie mógł być zmiennikiem Mandżukicia, bo po prostu się w Monachium "minęli". Mogło natomiast być odwrotnie, ale Chorwat odszedł z Bayernu kilka dni po transferze Lewego, właśnie dlatego że nie chciał być tylko rezerwowym.
Takie pytania może i zdarzają się w miejscach, gdzie scena kibicowska jest mocno spolaryzowana (Kraków, Łódź, Trójmiasto, GOP), ale gdy akcja opowieści dzieje się w mieście gdzie 99% kibiców jest za jednym klubem to śmiało można to uznać za urban legend.
@fjuto: sam mógł zadzwonić, jest dziennikarzem sportowym, głównie zajmującym się ekstraklasą więc na pewno ma numer. Inna sprawa, że telefon do Smudy może różnie się skończyć. Kiedyś dziennikarzowi, który zadzwonił chcąc umówić się na wywiad Franio odpowiedział "teraz to ja sram" i się rozłączył ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2017 o 8:52
Łojezu, że też ludziom się chce takie historyjki wymyślać. Gdyby w ręce kiboli ŁKSu wpadły tak 'cenne' łupy jak koszulki czy szaliki Widzewa (i vice versa) to z pewnością zrobiliby z nimi wiele rzeczy, ale założenie ich z całą pewnością nie byłoby na szczycie listy pomysłów.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2017 o 16:25
Ech, to już ta rzeczywista pomyłka (herb Ajaxu Cape Town, czyli południowoafrykańskiej filii amsterdamskiego klubu) jest śmieszniejsza od tych dwóch idiotów w komentarzach
Naprawdę? Najzwyklejsze napisanie komuś nieskromnemu, że jest nieskromny (z odrobiną najprostszej formy sarkazmu) to już wystarczająco "mistrzowska" odpowiedź na główną?
Kiedyś czytałem o jakimś badaniu (przeprowadzonym bodaj w Wielkiej Brytanii), które udowodniło że wśród osób o nazwiskach "powiązanych" z jakimś zawodem przeważnie jest o kilka do nawet kilkudziesięciu procent więcej osób wykonujących tę profesję niż w reszcie społeczeństwa. Tutaj mamy kolejny argument na potwierdzenie tej tezy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2017 o 21:27
Coś mi to śmierdzi fejkiem. Na początku wieku nie było naszej klasy, a gdy już była to cyfrówki miał prawie każdy. Ja też, chociaż nie miałem wujka w Stanach a do tego moi rodzice są bardzo oszczędni i kupienie jakiegoś drogiego sprzętu który niedawno wszedł do Polski to ostatnie o co bym ich posądził.
ed.: oczywiście zobaczenie dowodów rzeczowych mogłoby rozwiać moje wątpliwości.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2017 o 13:31
@komarrek: mogę się mylić bo nie bywam tam często, ale w Złotych Tarasach chyba akurat nie ma "normalnych" schodów. Podobnie na kilku stacjach metra.
Poza tym nikt nie broni ludziom (a już szczególnie tym o których demagogicznie wspominasz, a do których wrócę jeszcze na końcu komentarza) stać na ruchomych schodach, po prostu wystarczy że zajmą wtedy ich prawą stronę. Wtedy kto chce stać - może stać, kto chce iść - może iść, i nikt nikomu nie przeszkadza. To jak z jazdą na suwak, niepisana zasada dzięki której każdemu żyje się wygodniej - o ile wszyscy się do niej zastosują. Szkoda, że są ludzie dla których brak zapisu jakiejś zasady w kodeksie automatycznie oznacza, że mają ją w dupie.
A co do osób starszych/chorych - nie dość, że dopuszczasz się demagogii twierdząc że ktoś im każe wbiegać po schodach, to nikt ich nawet nie zmusza do stania na nich. A dlaczego? Otóż dlatego, że tam gdzie są ruchome schody są też zawsze windy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2017 o 15:14
@Ginekolog_Amator: Nie sądziłem, że aż tyle osób nie ma pojęcia co to sarkazm i myli go z głupotą.
"Och, zostawiłem włączony odkurzacz, wyssie całe powietrze na świecie i wszyscy ludzie się uduszą". Czy to dostatecznie sarkastyczne/ironiczne/z podtekstem?
To nie wojsko tylko szkoła z klasą mundurową...
Lewandowski nie był, ani nawet nie mógł być zmiennikiem Mandżukicia, bo po prostu się w Monachium "minęli". Mogło natomiast być odwrotnie, ale Chorwat odszedł z Bayernu kilka dni po transferze Lewego, właśnie dlatego że nie chciał być tylko rezerwowym.
Takie pytania może i zdarzają się w miejscach, gdzie scena kibicowska jest mocno spolaryzowana (Kraków, Łódź, Trójmiasto, GOP), ale gdy akcja opowieści dzieje się w mieście gdzie 99% kibiców jest za jednym klubem to śmiało można to uznać za urban legend.
http://mistrzowie.org/686307 ???
http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/09b2/09b25f65a71cd83ff6e551dcc66a6d84.jpeg
Dowozi*
Lublin czy Lubin, co za różnica ;)
@fjuto: sam mógł zadzwonić, jest dziennikarzem sportowym, głównie zajmującym się ekstraklasą więc na pewno ma numer. Inna sprawa, że telefon do Smudy może różnie się skończyć. Kiedyś dziennikarzowi, który zadzwonił chcąc umówić się na wywiad Franio odpowiedział "teraz to ja sram" i się rozłączył ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2017 o 8:52
Łojezu, że też ludziom się chce takie historyjki wymyślać. Gdyby w ręce kiboli ŁKSu wpadły tak 'cenne' łupy jak koszulki czy szaliki Widzewa (i vice versa) to z pewnością zrobiliby z nimi wiele rzeczy, ale założenie ich z całą pewnością nie byłoby na szczycie listy pomysłów.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2017 o 16:25
"Panie! Widzisz pan tam gdzieś "s" na końcu!?"
@Ginekolog_Amator: niestety, ja mam sześcioro chorych dzieci, dlatego musi pan zapłacić trzykrotność ceny.
Sowiecki nie skończył się po 5 latach. Niestety...
Ech, to już ta rzeczywista pomyłka (herb Ajaxu Cape Town, czyli południowoafrykańskiej filii amsterdamskiego klubu) jest śmieszniejsza od tych dwóch idiotów w komentarzach
Naprawdę? Najzwyklejsze napisanie komuś nieskromnemu, że jest nieskromny (z odrobiną najprostszej formy sarkazmu) to już wystarczająco "mistrzowska" odpowiedź na główną?
Kiedyś czytałem o jakimś badaniu (przeprowadzonym bodaj w Wielkiej Brytanii), które udowodniło że wśród osób o nazwiskach "powiązanych" z jakimś zawodem przeważnie jest o kilka do nawet kilkudziesięciu procent więcej osób wykonujących tę profesję niż w reszcie społeczeństwa. Tutaj mamy kolejny argument na potwierdzenie tej tezy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2017 o 21:27
Coś mi to śmierdzi fejkiem. Na początku wieku nie było naszej klasy, a gdy już była to cyfrówki miał prawie każdy. Ja też, chociaż nie miałem wujka w Stanach a do tego moi rodzice są bardzo oszczędni i kupienie jakiegoś drogiego sprzętu który niedawno wszedł do Polski to ostatnie o co bym ich posądził. ed.: oczywiście zobaczenie dowodów rzeczowych mogłoby rozwiać moje wątpliwości.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2017 o 13:31
@komarrek: mogę się mylić bo nie bywam tam często, ale w Złotych Tarasach chyba akurat nie ma "normalnych" schodów. Podobnie na kilku stacjach metra. Poza tym nikt nie broni ludziom (a już szczególnie tym o których demagogicznie wspominasz, a do których wrócę jeszcze na końcu komentarza) stać na ruchomych schodach, po prostu wystarczy że zajmą wtedy ich prawą stronę. Wtedy kto chce stać - może stać, kto chce iść - może iść, i nikt nikomu nie przeszkadza. To jak z jazdą na suwak, niepisana zasada dzięki której każdemu żyje się wygodniej - o ile wszyscy się do niej zastosują. Szkoda, że są ludzie dla których brak zapisu jakiejś zasady w kodeksie automatycznie oznacza, że mają ją w dupie. A co do osób starszych/chorych - nie dość, że dopuszczasz się demagogii twierdząc że ktoś im każe wbiegać po schodach, to nikt ich nawet nie zmusza do stania na nich. A dlaczego? Otóż dlatego, że tam gdzie są ruchome schody są też zawsze windy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2017 o 15:14
@Ismailes: ojca też boli głowa. To chyba jakaś dziedziczna dolegliwość
O, przepraszam, myślałem że to strona mistrzowie.org, chyba źle wpisałem adres w przeglądarce, już wychodzę... Co jest do cholery??
@NietypowyPan: Tzw. sytuacja win-win
Pewnie obawiał się, że jego dowód podstępnie weźmie sobie jego zły brat bliźniak albo klon stworzony przez jego arcywroga - szalonego naukowca.
Zdaniem ekspertów, na obecnym etapie śledztwa nie można wykluczyć użycia farb olejnych oraz plakatówek. Sprawa pozostaje w toku.
@Ginekolog_Amator: Nie sądziłem, że aż tyle osób nie ma pojęcia co to sarkazm i myli go z głupotą. "Och, zostawiłem włączony odkurzacz, wyssie całe powietrze na świecie i wszyscy ludzie się uduszą". Czy to dostatecznie sarkastyczne/ironiczne/z podtekstem?
Nie sądziłem, że aż tyle osób nie ma pojęcia jak działa lodówka
@masti23: sprawdzi w google