@ChiKenn: Nie no, spoko, nie czytałem Twojego pierwszego komentarza, tylko ostatni i się do niego odnosiłem.
Odnośnie tych klapsów - też uważam, że powinny być dopuszczalne wychowawczo (nie mylić z katowaniem), ale nie ma wymogu ich stosowania przecież. Też nie zamierzam nigdy dziecka uderzyć, ale rozumiem też, że są dzieci, do których żadna argumentacja werbalna nie dociera.
@ChiKenn: W stwierdzeniu, które zacytowałem. Poza tym można coś popierać, nie być przeciwnym i nie stosować w praktyce. Żeby ułatwić zrozumienie podam przykład. Jestem za legalizacją marihuany mimo, że sam nie palę i nie zamierzam, ale nie przeszkadza mi, że ktoś to robi.
@ChiKenn: Ale Lucek ma rację. Tak jest - "przez kwik lewactwa klaps wychowaczy i katowanie dziecka jest wrzucone do jednego wora". Nie mam dzieci, ale jestem uwielbianym wujkiem, tylko że ja do dzieci podchodzę jak do rozumnych istot i w czasie jakichkolwiek buntów jest wytłumaczenie sytuacji z mojej strony i konsekwencje jakie będą się wiązały z niespełnieniem moich oczekiwań (w żadnym wypadku nie ma tam gróźb karalnych ani klapsów).
Koleżanka moja jedna z kolei poszła w stronę wychowania bezstresowego, mówiłem, nie rób tego, będzie niedobrze. Nie słuchała. Teraz z gnojem chodzi na niczym nie skutkujące terapie i ma małego demona, nad którym nie może zapanować ani ona, ani ojciec. Ma teraz jeszcze niespełna roczne dziecko i sama stwierdziła, że tego błędu nie popełni drugi raz.
No ale wiem - przykład anegdotyczny sie nie liczy.
@yahoo111: Tak, 2 do 5 razy tańsze niż obecnie, osiem lat temu. Akurat wtedy kupowałem, to wiem :) Ale mówię, że też sporo zależy od regionu. W stolicy, można by rzec, że podskoczyły "tylko" 1,3-1,8x, no ale tam to też inna specyfika cenowa jest.
Ja z kolei żałuję, że rodzice pospieszyli się ze sprzedażą niektórych działek, bo ładna kasa by teraz była, albo byłoby się gdzie pobudować, ale trudno się mówi i płynie się dalej.
@yahoo111: I tak, i nie. Pamiętam te miliardy. Nie możemy patrzeć tylko na budowlankę, bo ziemia była dużo tańsza (ot, pamiętam chociażby jak ojciec kupił działkę za 10 zł/m2, obecnie można ją sprzedać z powodzeniem za 150 zł/m2), robocizna dużo tańsza i materiały dużo tańsze, ale żywność, paliwo, samochody, komunikacja publiczna, odzież nie aż tak dużo. Średnią bym obstawił na około 3-5x, bo nie chce mi się szczegółowych analiz robić, ale na pewno nie będzie to w okolicach 19x. Weź pod uwagę, że jeszcze ~8 lat temu mieszkania były od 2 do 5 razy tańsze niż obecnie, w zależności od regionu, a pozostałe wartości aż tak bardzo się nie zmieniły.
@yahoo111: 100 mln to 10000 nowych złotych. Chcesz powiedzieć, że ich wartość spadła około 19-krotnie? Raczej mało możliwe mi się to wydaje, nadal 10000 jest całkiem sporą kwotą.
@jedyny360: Muszą być j*bnięci i szczerze wierzą w to, że Apple jest najlepszy. Od lat koledze udowadniam, że jego przepłacone zabawki spod znaku jabłka nie są w niczym lepsze, ale za to droższe, ale nie dociera. Ostatnio się chwalił jaką to zaj*bistą maszynę kupił za ileśdziesiąt tam tysięcy z fantastycznym procesorem Mcośtam, że to taka turbotechnologia itd. itp. że AMD i Intel mogą się schować, ze swoimi teraz. W obojętnie którym benchmarku, mój 4x tańszy sprzęt z prockiem od AMD był wielokrotnie wydajniejszy, to zaczął bredzić, że system mc ma lepszy... Ot i tak w koło Macieju. Z telefonami z kolei tak, że ja nie muszę wymieniać co roku i mój 5 letni android się pięknie spisuje i wydajnościowo i z całą resztą i dopóki nie padnie, albo kolejna wersja androida mnie do tego nie zmusi (w sensie oprogramowanie przestanie wspierać moją obecną wersję systemu), to nie zmienię, a ten co dwa lata zmienia, bo mu zaczyna zamulać, ale to przecież nie wina iPhona, tylko technologia idzie do przodu, no i nowe są przenajlepsze i Samsung, Xiaomi, czy inne LG się może schować ze swoimi flagowcami, bo one są dla biedaków xD Pomijam już kwestię kółek czy szmatek za miliony monet.
https://thinkapple.pl/wp-content/uploads/2018/09/ajfon-xiaomi-lepsze-1280x720.jpg
@ChiKenn: Nie no, spoko, nie czytałem Twojego pierwszego komentarza, tylko ostatni i się do niego odnosiłem. Odnośnie tych klapsów - też uważam, że powinny być dopuszczalne wychowawczo (nie mylić z katowaniem), ale nie ma wymogu ich stosowania przecież. Też nie zamierzam nigdy dziecka uderzyć, ale rozumiem też, że są dzieci, do których żadna argumentacja werbalna nie dociera.
@ChiKenn: W stwierdzeniu, które zacytowałem. Poza tym można coś popierać, nie być przeciwnym i nie stosować w praktyce. Żeby ułatwić zrozumienie podam przykład. Jestem za legalizacją marihuany mimo, że sam nie palę i nie zamierzam, ale nie przeszkadza mi, że ktoś to robi.
@ChiKenn: Ale Lucek ma rację. Tak jest - "przez kwik lewactwa klaps wychowaczy i katowanie dziecka jest wrzucone do jednego wora". Nie mam dzieci, ale jestem uwielbianym wujkiem, tylko że ja do dzieci podchodzę jak do rozumnych istot i w czasie jakichkolwiek buntów jest wytłumaczenie sytuacji z mojej strony i konsekwencje jakie będą się wiązały z niespełnieniem moich oczekiwań (w żadnym wypadku nie ma tam gróźb karalnych ani klapsów). Koleżanka moja jedna z kolei poszła w stronę wychowania bezstresowego, mówiłem, nie rób tego, będzie niedobrze. Nie słuchała. Teraz z gnojem chodzi na niczym nie skutkujące terapie i ma małego demona, nad którym nie może zapanować ani ona, ani ojciec. Ma teraz jeszcze niespełna roczne dziecko i sama stwierdziła, że tego błędu nie popełni drugi raz. No ale wiem - przykład anegdotyczny sie nie liczy.
@zpiesciamudotwarzy: https://media.makeameme.org/created/patrz-synek-jaki.jpg
@nologinfound: A widzisz, nie wyświetlał mi się wtedy jeszcze Twój komentarz. Dziękuję za wyjaśnienie.
@Rodzio: Dzięki. Znalazło się, bo wrzucił to Turbobms. Dobre 99% co ten typ wrzuca nie powinno być na głównej, a jednak jest.
@nologinfound: Jak dotrze? Przecież tam w zasadzie poza badaczami nic nie dociera. Maseczki to na dziobach, oczywiście.
Jak?
Chyba za nieniszowy.
@yahoo111: Nie znałem tego drugiego :D
@SzpaHell: definicja nie wyklucza braku piersi w sumie...
Najlepiej, gdyby w ogóle nie było tatuaży.
Nie, jeśli zdają sobie z tego sprawę.
@yahoo111: Tak, 2 do 5 razy tańsze niż obecnie, osiem lat temu. Akurat wtedy kupowałem, to wiem :) Ale mówię, że też sporo zależy od regionu. W stolicy, można by rzec, że podskoczyły "tylko" 1,3-1,8x, no ale tam to też inna specyfika cenowa jest. Ja z kolei żałuję, że rodzice pospieszyli się ze sprzedażą niektórych działek, bo ładna kasa by teraz była, albo byłoby się gdzie pobudować, ale trudno się mówi i płynie się dalej.
@yahoo111: I tak, i nie. Pamiętam te miliardy. Nie możemy patrzeć tylko na budowlankę, bo ziemia była dużo tańsza (ot, pamiętam chociażby jak ojciec kupił działkę za 10 zł/m2, obecnie można ją sprzedać z powodzeniem za 150 zł/m2), robocizna dużo tańsza i materiały dużo tańsze, ale żywność, paliwo, samochody, komunikacja publiczna, odzież nie aż tak dużo. Średnią bym obstawił na około 3-5x, bo nie chce mi się szczegółowych analiz robić, ale na pewno nie będzie to w okolicach 19x. Weź pod uwagę, że jeszcze ~8 lat temu mieszkania były od 2 do 5 razy tańsze niż obecnie, w zależności od regionu, a pozostałe wartości aż tak bardzo się nie zmieniły.
@Rodzio: Ironia ironią, jednak jest zbyt wielu ludzi, którzy myślą w ten sposób w rzeczywistości.
@yahoo111: 100 mln to 10000 nowych złotych. Chcesz powiedzieć, że ich wartość spadła około 19-krotnie? Raczej mało możliwe mi się to wydaje, nadal 10000 jest całkiem sporą kwotą.
Typowy socjalista - cieszy się, że ktoś myśli za niego i czuje się bezpiecznie kosztem swojej wolności.
@Statler: No przecież powiedział o biomasie.
Co tam jakiś kopacz wie na temat poważnej roboty...
To był fryzjer po szkole fryzjerów dla Hitlerjugend.
@Rodzio: @NN007: No i co ja mam powiedzieć, poza tym, że macie rację, ale i tak Xiaomi lepsze :D
@Predatorxz: Jakiś, ku*wa, może kontekst, żebyśmy się też pośmiali?
@jedyny360: Muszą być j*bnięci i szczerze wierzą w to, że Apple jest najlepszy. Od lat koledze udowadniam, że jego przepłacone zabawki spod znaku jabłka nie są w niczym lepsze, ale za to droższe, ale nie dociera. Ostatnio się chwalił jaką to zaj*bistą maszynę kupił za ileśdziesiąt tam tysięcy z fantastycznym procesorem Mcośtam, że to taka turbotechnologia itd. itp. że AMD i Intel mogą się schować, ze swoimi teraz. W obojętnie którym benchmarku, mój 4x tańszy sprzęt z prockiem od AMD był wielokrotnie wydajniejszy, to zaczął bredzić, że system mc ma lepszy... Ot i tak w koło Macieju. Z telefonami z kolei tak, że ja nie muszę wymieniać co roku i mój 5 letni android się pięknie spisuje i wydajnościowo i z całą resztą i dopóki nie padnie, albo kolejna wersja androida mnie do tego nie zmusi (w sensie oprogramowanie przestanie wspierać moją obecną wersję systemu), to nie zmienię, a ten co dwa lata zmienia, bo mu zaczyna zamulać, ale to przecież nie wina iPhona, tylko technologia idzie do przodu, no i nowe są przenajlepsze i Samsung, Xiaomi, czy inne LG się może schować ze swoimi flagowcami, bo one są dla biedaków xD Pomijam już kwestię kółek czy szmatek za miliony monet. https://thinkapple.pl/wp-content/uploads/2018/09/ajfon-xiaomi-lepsze-1280x720.jpg
No teraz się nie pochwalisz, że masz ajfona nie mówiąc wprost, że masz ajfona.