Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika
Zamieszcza skriny od: 10 czerwca 2016 - 21:03
Ostatnio: 13 maja 2024 - 16:52
  • Skrinów na głównej: 5 z 5
  • Punktów za skriny: 569
  • Komentarzy: 4843
  • Punktów za komentarze: 5753
 
[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
23 kwietnia 2024 o 22:37

@Glaurung_Uluroki: ale Kojot pisał TYLKO o Twoim życiu - konkretnie, nie wszystkich czy wielu innych ludzi.

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 kwietnia 2024 o 22:42

@Zolwica: @123_wypadasz_z_glupiej_gry: OK :)

[skrin]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
22 kwietnia 2024 o 15:28

Przecież te wszystkie przywileje, które mają rolnicy to nie jest zasługa PiS - oni co najwyżej bali się rolnikom tych przywileji odebrać

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
22 kwietnia 2024 o 15:25

@Marius: https://pl.wikipedia.org/wiki/Hermafrodytyzm

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 kwietnia 2024 o 12:48

@Glaurung_Uluroki: 1. https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Godwina 2. Kojot nie napisał, że ceni wyżej życie ludzi niż psów, tylko konkretnie - życie swojego psa ponad Twoje życie.

[skrin]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 kwietnia 2024 o 21:49

@kubala0304: dzięki za wyjaśnienie, przecież użyte na samym początku screena "były senator PIS" nie są wystarczająco zrozumiałe ;)

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
21 kwietnia 2024 o 20:21

@cczeslaww: może właśnie dlatego jest wdową, bo się rozmyśliła ;)

[skrin]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
21 kwietnia 2024 o 10:04

@huba13: ale przecież nikt nie zabrania Ci stosowania Twojej używki i nie planuje zabraniać, więc nie bardzo wiem dlaczego jej w tym momencie bronisz :)

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
19 kwietnia 2024 o 21:44

@Statler: równouprawnienie byś miał gdyby jednego z rodziców opieka nad dzieckiem zwalniała ze służby, a nie tylko matkę... a jak masz dwoje lub więcej to zwalnia obojga :)

[skrin]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
19 kwietnia 2024 o 21:36

@huba13: fakt, że dużo osób ginie w wypadkach powodowanych przez trzeźwych jest argumentem, żeby nie walczyć z pijanymi za kierownicą, dobrze rozumiem? Pijany pieszy jeśli mu się zaśnie, albo się zagapi to co najwyżej przewróci się na dziecko i je poturbuje, ale nie zabije - różnica dosyć znaczna.

[skrin]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
19 kwietnia 2024 o 13:32

@Marius: też uważam, że w kwestii aborcji decyzja powinna być uzależniona zarówno od zdania matki jak i ojca - jeśli nie są w tej kwestii zgodni to osoba która jest przeciwna aborcji przejmuje 100% opieki oraz zobowiązań

[skrin]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
19 kwietnia 2024 o 13:20

@huba13: w teorii się zgadzam, w praktyce zanim się zachleje i umrze może np. zabić Twoje (lub czyjeś) dziecko jadąc po spożyciu

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 kwietnia 2024 o 22:40

@zxcvbnm2: "Bardziej moralnie jest nigdy nie stworzyć dziecka" oczywiście, dlatego najlepiej nie uprawiać seksu z kimś, z kim się tych dzieci mieć nie chce - bo wiadomo, że nie ma 100% metod antykoncepcji. "Dlatego bezdzietność nie jest powodem do wstydu, ale bycie złym rodzicem jest." zgadzam się. Dodam tylko, że traktowanie aborcji jako metody antykoncepcyjnej JEST powodem do wstydu. "Co to za różnica, czy nie stworzysz dziecka przerywając jego rozwój, czy stosując antykoncepcję?" bo zabijasz żywą istotę? Ja nawet pająka w słoiku z domu wynoszę, a nie walę go kapciem :) "Ale nadal możliwe, co roku umiera tak pewna liczba kobiet." podejrzewam, że prawdopodobieństwo jest na poziomie zbliżonym do śmierci mężczyzny w wyniku wykonywania niebezpiecznej pracy, a mimo to ją wykonuje, bo jest zmuszony do utrzymywania dziecka, o istnieniu którego decyzję podejmowała tylko jego matka. "Natomiast drobniejsze komplikacje są już znacznie bardziej powszechne. Nietrzymanie moczu, depresje poporodowe, infekcje, krwotoki, pęknięcia krocza." bóle pleców, stawów, wypalenie zawodowe, depresje, nawet samobójstwa - częste sytuacje dotykające mężczyzn z powodu wykonywanej pracy czy też w wyniku presji narzucanej przez innych odnośnie tego ile mają zarabiać. "Wykonywanie niebezpiecznych zawodów nie jest obowiązkowe." dla mężczyzny o niskim poziomie inteligencji oraz braku odpowiedniego wykształcenia (co zwykle nie jest jego winą tylko jego rodziców oraz otoczenia) często jedynym sposobem na wygenerowanie dostatecznie wysokiego dochodu jest właśnie wykonywanie pracy niebezpiecznej lub szkodliwej dla zdrowia. "Ryzyko jest zazwyczaj równoważone przez wyższą wypłatę." dokładnie... a teraz wyobraź sobie, że musi płacić alimenty na 5-tkę dzieci, bo tak zdecydowały jego seksualne partnerki "Normy przy pracy fizycznej biorą się z tego, że mężczyźni mają statystycznie więcej tkanki mięśniowej niż kobiety." no tak - różnice w biologii... ale już ustaliliśmy przecież, że one nie są argumentem w tej dyskusji, bo skoro "niech sobie faceci sami rodzą dzieci" to tak samo "niech sobie kobiety dźwigają tyle co mężczyźni". "We współczesnych wojnach siła mięśni u żołnierzy coraz mniej się liczy." oczywiście, nie musisz mi tego tłumaczyć, mam kontakt z wojskiem większy niż statystyczny Kowalski :) "Już teraz jest na świecie kilka państw, które wprowadziły obowiązkową służbę wojskową dla kobiet" rozumiem, że zgadzasz się z tym, aby taką służbę wprowadzić również w Polsce? "Nie. Tracą tylko część swoich pieniędzy, nadal mogą decydować o tym jak je zarobią i o tym co dzieje się w tym czasie z ich ciałem." czy w Twojej wizji rzeczywistości rodzice po porodzie nie zajmują się już dalej wychowywaniem dziecka? "Ależ tutaj panuje równość. Po porodzie, albo oboje rodzice decydują się oddać dziecko, albo jeśli jeden zdecyduje się je zachować, drugi jest zobowiązany do partycypowania w kosztach. Jeśli mężczyzna zdecyduje się zatrzymać dziecko, matka musi płacić al" tylko jeśli matka nie chce zatrzymać dziecka może uniknąć płacenia alimentów dokonując wcześniej aborcji - ojciec takiej drogi wyjścia z sytuacji nie ma

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 kwietnia 2024 o 15:29

@Marius: pod instytucje... kilka nawet ;)

[skrin]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 kwietnia 2024 o 15:26

Być może to kwestia wyboru ekipy i jeśli wybierałem na profesjonalistów, którzy dobrze znają się na swojej robocie to automatycznie ich poziom intelektualny też był wyższy, ale budując kilka lat temu dom nigdy nie byłem świadkiem tego typu zachowań. A kilka ekip się przez inwestycję przewinęło (murarze, hydraulicy, wykończenia, brukarze)

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 kwietnia 2024 o 10:21

@Marius: ale oni się z tym nie kryją, więc nikt im tego nie wytyka :)

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 kwietnia 2024 o 21:55

@zxcvbnm2: "a jednak je płacisz" tylko tyle ile muszę - np. taki VAT, bez jego opłacenia po prostu nie mógłbym niczego w sklepie kupić "Dlatego kobieta powinna zdecydować, czy chce pozwolić się wykorzystywać, czy nie." tak jak już wcześniej pisałem - nie mam nic przeciwko tej decyzyjności pod warunkiem, że tak samo jak kobieta mężczyzna również może zrezygnować z tego dziecka. I tak jego decyzyjność w takim przypadku jest bardziej etyczna, bo oznacza tylko brak finansowania i gorsze warunki życiowe dla dziecka, a nie śmierć. "Problem w tym, że do tych kosztów mogą się też zaliczać paskudne powikłania, albo śmierć." przy współczesnej (zwłaszcza prywatnej) opiece zdrowotnej jest to skrajnie mało prawdopodobne. "potem nie może jej usunąć bez zgody ojca, została pozbawiona kontroli nad własnym ciałem" ale jeszcze raz - mężczyzna też traci kontrolę nad własnym ciałem co Ci już wcześniej uzasadniłem... oboje tak naprawdę tracą tę kontrolę na kolejne 20 czy 25 lat, a nie tylko przez 9 miesięcy ciąży "Takie równouprawnienie mogło by być wtedy, jakby ojciec mógł tą ciążę wziąć i sam donosić" ale nie może, bo ogranicza nas w tym nasza biologia... być może kiedyś taka możliwość będzie, póki co jej nie ma. "Równe prawa, bez ponoszenia równych kosztów nie są sprawiedliwe" zdajesz sobie sprawę, że w wielu innych dziedzinach to mężczyźni ponoszą dużo większe koszta? normy wysiłkowe w pracy fizycznej są inne, kwestia obronności itd itd. oczywiście - znów, to wynika z naszej biologii, tak samo jak w przypadku ciąży u kobiet "Nawiasem mówiąc, dalej nie mam nic przeciwko traktowaniu woli matki i ojca na równi. Po porodzie." czyli nie masz nic przeciwko, aby po porodzie ojciec mógł zrezygnować z obowiązku utrzymywania się i angażowania się w życie dziecka? "Biologiczną przewagę polegającą na tym, że może umrzeć podczas ciąży?" prawdopodobieństwo śmierci matki z powodu ciąży jest mniejsze niż śmierci mężczyzny wykonującego swoje obowiązki wynikające z jego "biologicznej przewagi" - np. podczas działań wojennych czy pracy w ekstremalnie trudnych warunkach.

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
17 kwietnia 2024 o 8:26

Taka pasja to może i będzie "wspólna" jak dziecko będzie miało lat 15 i potrafiło samo podejmować decyzje w takich kwestiach. Na tym zdjęciu to jest co najwyżej pasja rodzica, którą dziecko obserwuje i próbuje kopiować (jak każde inne zachowanie).

[skrin]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
17 kwietnia 2024 o 8:21

@mnalicka: ale to nadal jest tylko około 1% wszystkich ojców - pozostałe 99% wywiązuje się ze swoich rodzicielskich obowiązków więc stwierdzenie "Facet ucieknie i nie będzie płacił alimentów niezależnie od stopnia sprawności dziecka" jest mocno naciągane

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 kwietnia 2024 o 23:01

@zxcvbnm2: "a tobie to nie przeszkadza" "Płacisz? Płacisz. Czy chętnie, czy niechętnie to już nie ma znaczenia." to w końcu ma znaczenie czy nie? Bo najpierw sugerujesz (błędnie), że mi to nie przeszkadza, a gdy się z tym nie zgadzam to stwierdzasz, że to bez znaczenia. To po co była ta wcześniejsza sugestia? "Skoro niechętnie płacisz podatki, to równie niechętnie możesz się zgodzić na mój projekt." ale mogę się też nie zgodzić w ogóle. "więc w sumie według twojej logiki, podatki są gorsze" oczywiście, że tak, ale to nie ja wciągnąłem kwestie podatków do tej dyskusji :) "Zarówno kobieta jak i mężczyzna mają prawo nie chcieć dziecka i mogą użyć odpowiednich dla swojej płci środków, żeby tego dziecka nie było. Teraz lepiej?" tak "Mężczyzna daje plemnik" ale ten plemnik jest konieczny - daje on połowę kodu genetycznego przyszłego człowieka. "ale też swoje ciało na dziewięć miesięcy" oczywiście, ale to nadal nie jest powód do pełnej decyzyjności odnośnie przyszłości WSPÓLNEGO dziecka "A co z kosztami ciąży?" oczywiście jak najbardziej również powinien je pokryć - przynajmniej te, które są możliwe do oszacowania (czyli wszystkie koszty około-medyczne oraz rekompensatę za straty wynikające z przerwy w karierze zawodowej kobiety - jeśli taka miała wcześniej miejsce). "Ale najgorsze w tej sytuacji jest to, że kobieta zostaje pozbawiona kontroli nad własnym ciałem" miałoby to sens gdybyśmy rozmawiali o gwałcie - a w takim przypadku oczywiście nie podważam 100% decyzyjności kobiety odnośnie aborcji. Zresztą wtedy nie ma mowy o wychowywaniu dziecka przez ojca, bo ten idzie do więzienia. "żeby mężczyzna dostał tego dzidziusia, którego tak łaskawie zdecydował się wychować" ale jeśli to kobieta wbrew woli faceta "dostaje tego dzidziusia, którego tak łaskawie zdecydowała się wychować" to wtedy jest wszystko OK i on musi płacić? "Nie ignoruję, po prostu mnie to nie przekonuje." jeśli równouprawnienie (czyli traktowanie woli matki i ojca dziecka na równie w kwestii decyzyjności o jego losie) Cię nie przekonuje to nic więcej tutaj nie wymyślę. "to mężczyzna ma mieć w zamian prawo porzucić swoje dziecko" nie, to jak już pisałem jest tylko głupia kontra na Twoje argumenty... mi głównie chodzi o to, aby o utrzymaniu ciąży decydowali oboje rodzice, a nie tylko jedno, bo ma "biologiczną przewagę" "Aborcja jest dobra dla społeczeństwa" jasne, ja nie neguje samej aborcji... myślę, że do tego 12 tygodnia powinna być w pełni legalna bez żadnych dodatkowych wymogów

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 kwietnia 2024 o 15:34

@Marius: jasne, zwracam tylko uwagę że takie proste wyciąganie wniosków nie mając zbyt wiele wiedzy o danej sytuacji może być błędne

[skrin]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
16 kwietnia 2024 o 10:14

@weer: może być też tak, że ma po prostu mało wsparcia od ojca dzieci, więc nie ma czasu na dbanie o siebie tak jak wcześniej (przygotowanie wartościowych posiłków czy uprawianie sportów)

[skrin]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
16 kwietnia 2024 o 8:37

@daroc: przecież napisałem wyżej, że nie mam 100% pewności czy mam rację

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 kwietnia 2024 o 21:29

@zxcvbnm2: "To niech też weźmie na siebie ciążę. Nie może? Peszek. Żona nie jest jego inkubatorem." ale to jest argument na takim samym poziomie jak: to niech ona sama weźmie odpowiedzialność finansową za dziecko (jeśli ojciec nie chce)... nie może, peszek, facet nie jest bankomatem "Zapewne płacisz podatki, a więc zgodnie z twoją logiką, rząd już ingeruje w twoje ciało, a tobie to nie przeszkadza." przeszkadza mi i to bardzo, dlatego ułożyłem sobie kwestie fiskalne tak, żeby tych podatków płacić jak najmniej. "Więc pewnie nie będzie ci przeszkadzać" nie no, świetna dyskusja... pytasz mnie o coś, sam/a na to pytanie odpowiadasz i ciągniesz dalej wątek w zupełnie innym kierunku niż moja prawdziwa odpowiedź by go skierowała... "bez zgody zainteresowanego, to czemu z jednym masz problem, a z drugim nie" z jednym i z drugim mam problem... powiem nawet więcej - mam też poważny problem z (potencjalnym) pracodawcą, który czegokolwiek by ode mnie wymagał i zmuszał do wykonywania zadań, na które nie mam ochoty - dlatego przez całe moje życie nie przepracowałem ani jednego dnia na etacie (a mam już ponad 40 lat). "Oboje mogą nie chcieć." jeśli są zgodni i oboje chcą lub nie chcą to przecież nie ma problemu. My dyskutujemy o sytuacji, w której ich zdanie jest odmienne. "nie polega na tym, że kobiety ponoszą wszystkie koszty" jeśli ojciec chce sam wychowywać dziecko po porodzie (bo matka nie chce mieć dziecka), to gdzie tu mamy "ponoszenie WSZYSTKICH kosztów przez kobietę"? "Piszesz tak jakby dzidziuś mógł się pojawić bez zgody i udziału mężczyzny" piszesz tak jakby dzidziuś mógł się pojawić bez zgody i udziału kobiety. "Nadal nie widzę tu żadnych argumentów przeciwko mojemu pomysłowi. W zasadzie im więcej o tym myślę, tym więcej widzę korzyści." to, że Ty nie widzisz nie oznacza, że ich nie ma... oznacza tylko, że ich zobaczyć nie chcesz, bo ignorujesz moją argumentację

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
15 kwietnia 2024 o 15:01

@daroc: dosłownie nie jest to napisane, ale tak wnioskuję "czytając między wierszami" - oczywiście mogę być w błędzie :)

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10191 192 następna »