Wczoraj w Bytomiu mijałem potrąconą (martwą) sarnę, obok dwa samochody na awaryjnych i trójkąt ostrzegawczy. Córka ze łzami w oczach zapytała, co się stało tej sarnie. Powiedziałem, że to figurka ze stajenki i jak ją przewozili na dachu to spadła. Chyba jestem dobrym ojcem.
A tak na poważnie: ciekawe jakie decyzje podejmowałby chatGPT gdyby ubrano go w rządzenie państwem. Czy poszedłby w totalitaryzm, czy może w liberalizm.
Zapewne sprzedawczyni jest rozliczana z kubeczków do kawy, ile kubeczków brakuje - tyle pewnie sprzedała kaw. No więc teoretycznie jakiś szef mógłby się przyczepić. Oczywiście teoretycznie, mam taką nadzieję. Matka mogła się najpierw zapytać, czy może wziąć mały kubek i byłoby po sprawie. Ludzie za mało rozmawiają, zbyt dużo spraw wydaje im się oczywistych. Niestety tak nie jest.
Przynajmniej nie napisali "polonistą i frajerą"
Wczoraj w Bytomiu mijałem potrąconą (martwą) sarnę, obok dwa samochody na awaryjnych i trójkąt ostrzegawczy. Córka ze łzami w oczach zapytała, co się stało tej sarnie. Powiedziałem, że to figurka ze stajenki i jak ją przewozili na dachu to spadła. Chyba jestem dobrym ojcem.
Dwa punkty z trzech zaliczone. Za tydzień napiszę jak z ostatnim.
- dziękujemy za prezenty, nie musiała mama... - stać mnie, dostałam trzynastą emeryturę
Z cyklu: gdyby nie umarł to by jeszcze żył.
I egzaminy z programowania...
A tak na poważnie: ciekawe jakie decyzje podejmowałby chatGPT gdyby ubrano go w rządzenie państwem. Czy poszedłby w totalitaryzm, czy może w liberalizm.
"Smakosza piwa? A narkoman to kto, entuzjasta substancji chemicznych? Ten "smakosz" to po prostu alkoholik i w dodatku fleja.
"Jaskinia w dupce" to brzmi jak pseudonim gwiazdy filmów dla dorosłych
Widzę, że to kolega młodego Ziobry ;)
Warto to taką osobę przyjmować? Wyuczysz zawodu a ona po kilku latach popełni samobója. I nową musisz przyjmować.
Podobno znaleźli stronę, na której od razu jest napisane, które niedziele są handlowe.
Fajny film nawiązujący do tego zjawiska - "41 dni nadziei". Polecam.
W Polsce są dwie pory roku: lato i ciulato.
"...kim jesteśmy, dokąd zmierzamy, po co kopiemy te wszystkie doły, skoro na końcu sami skończymy w jednym..."
... poczekaj chwilę, bo ktoś puka dp drzwi
po co szukałem, po co szukałem...
Ale co ten Tomasz Kot znowu ...
Elyta pcha się do koryta.
Może cofają
Zapewne sprzedawczyni jest rozliczana z kubeczków do kawy, ile kubeczków brakuje - tyle pewnie sprzedała kaw. No więc teoretycznie jakiś szef mógłby się przyczepić. Oczywiście teoretycznie, mam taką nadzieję. Matka mogła się najpierw zapytać, czy może wziąć mały kubek i byłoby po sprawie. Ludzie za mało rozmawiają, zbyt dużo spraw wydaje im się oczywistych. Niestety tak nie jest.
- mecz został odbyty - odbyty to biegały po boisku
Aha, czyli winny już jest. Trener. Jak to było z tymi firankami w burdelu?
Jaka osiągnie wysokość? 5 metrów, po powyżej ptaki latają?
Podobnie masz z językiem polskim ;)