Perełka wśród historii z wojska mojego taty. Kiedyś jak z kumplem nie dostali przepustki na weekend, a z dziewojami się poumawiali na lody, to postanowili, że po prostu spie*dolą z tego poligonu i że i tak nikt się nie skapnie. Jak wrócili w niedzielę wieczorem, to jako karę za spie*dolkę dostali we dwójkę całą furę ziemniaków do obrania dla całego oddziału. Od tamtego czasu po dziś dzień, w każdą niedzielę, kiedy przychodzi do tradycyjnego, niedzielnego klepania tłuczkiem w kawał świnii, i kiedy mama prosi tatę o pomoc w ugotowaniu ziemniaków - ten w zwyczaju ma wymigiwać się tą o to hitoryjką. "Ziemniaków to ja sie w wojsku nałobieruł!"
Ja w takim przypadku bardziej byłbym zawiedziony tym drugim spostrzeżeniem. Też byłoby mi smutno gdybym chciał sobie opie*dolić hot doga na stacji, a tam tylko klopsy :/
Jak kiedyś myślałem, że Zakopane, to takie miasto pod ziemią i wszystkich, którzy chcieli mi wytłumaczyć (gdzie tam wytłumaczyć, okłamać!), że to po prostu tylko taka nazwa miałem za spiskowców
Co w tym takiego śmiesznego? Wykopowe żarty na poziomie gimnazjum: heheh Karyna, heheh sebix, hehe internety i tego typu żarty w co drugim poście na wykopie. Nie wiem co to w ogóle robi na głównej na Mistrzach
Ja bym odpisał, że podejmę się zadania, a po 18 godzinach przesłał bym pracę, w której napisałbym "CHUJ CI W DUPE NIEROBIE". Oj by się zdziwił chłopak po otwarciu pliku
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2017 o 16:39
Ostatnio wizyta w salonie Playa, przede mną dziadek na oko koło 70 i wywiązuje się z tego taki dialog:
- Panie, Pan mnie to sprzedał i to nie działa - wymachując przed oczyma konsultanta starterem na kartę i w końcu rzucając go na ladę.
- Nie Pan pokaże ten telefon
Dziadek oddał gościowi telefon, po krótkiej diagnozie okazało się, że sprzęcior - jak sam dziadek wyznał - z biedrony jest po prostu rozładowany. Dziadek się rozkręca, robi aferę na cały salon, że dzwoniła na niego centrala, że gościu go oszukał, że ma naprawiać kwitując wszystko: Aha!! i co teraz zrobisz cwaniaku? Cwaniak wziął starter, sprawdził co jest grane i długo się nie zastanawiając wydał diagnozę: Ale Pan nawet tej karty nie umieścił w telefonie. Dziadek zmieszany, że nie wiedział, że nikt mu nie powiedział. Kiedy pan niepoinformowany dowiedział się, że karta i tak jest już nieaktywna i nic z nią pożytecznego nie zrobi awantura zaogniła się. Niestety na tym opowieść ta się kończy, bo nie miałem czasu i nerwów żeby tego wysłuchiwać :)
Hmm... ja ostatnio jak byłem u babci, to do obiadu piłem kompoja. Nawet dobry ten kompoj był
Przecież on spawa. To są iskry
Perełka wśród historii z wojska mojego taty. Kiedyś jak z kumplem nie dostali przepustki na weekend, a z dziewojami się poumawiali na lody, to postanowili, że po prostu spie*dolą z tego poligonu i że i tak nikt się nie skapnie. Jak wrócili w niedzielę wieczorem, to jako karę za spie*dolkę dostali we dwójkę całą furę ziemniaków do obrania dla całego oddziału. Od tamtego czasu po dziś dzień, w każdą niedzielę, kiedy przychodzi do tradycyjnego, niedzielnego klepania tłuczkiem w kawał świnii, i kiedy mama prosi tatę o pomoc w ugotowaniu ziemniaków - ten w zwyczaju ma wymigiwać się tą o to hitoryjką. "Ziemniaków to ja sie w wojsku nałobieruł!"
Oświadczył ci się w podstawówce?
@Alex_J_Murphy: Może szukał easter eggów?
A Lewandowski to jakaś odmiana Lwa? Lew z Andów?
Gadacie i gadacie, a tutaj i tak jest, jak jest - po prostu...
Ten po lewej wygląda na groźniejszego
Szef: Ale przecież ty masz dzisiaj wolne ;))
Paczki z aliexpress już do was jadą
A jak rzuci jakąś dobrą restauracje w odpowiedzi, a ty ją tam zabierzesz, to nagle okaże się, że nie ma wolnych stolików ;)
Ja w takim przypadku bardziej byłbym zawiedziony tym drugim spostrzeżeniem. Też byłoby mi smutno gdybym chciał sobie opie*dolić hot doga na stacji, a tam tylko klopsy :/
Ja tu na deszczu, wilki jakieś :p
Jak kiedyś myślałem, że Zakopane, to takie miasto pod ziemią i wszystkich, którzy chcieli mi wytłumaczyć (gdzie tam wytłumaczyć, okłamać!), że to po prostu tylko taka nazwa miałem za spiskowców
Wypiłem piwo z sokiem
Karmel! Wracaj do domu! Oni ci wszystko wybaczyli!
Poziom tego skrina równa się poziomowi kreta na Żuławach
Żaden z waszych kolegów koledzy forumowicze nie dysponuje linkiem?
Co w tym takiego śmiesznego? Wykopowe żarty na poziomie gimnazjum: heheh Karyna, heheh sebix, hehe internety i tego typu żarty w co drugim poście na wykopie. Nie wiem co to w ogóle robi na głównej na Mistrzach
@cozakraj7: No i tata ściągnął gacie!
Ja bym odpisał, że podejmę się zadania, a po 18 godzinach przesłał bym pracę, w której napisałbym "CHUJ CI W DUPE NIEROBIE". Oj by się zdziwił chłopak po otwarciu pliku
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2017 o 16:39
Hehehe, najlepsze historie zawsze zaczynają się od słów "To jeszcze nic!". Tak tylko chciałem zauważyć
Z jakiego filmu ten pierwszy cytat?
Ostatnio wizyta w salonie Playa, przede mną dziadek na oko koło 70 i wywiązuje się z tego taki dialog: - Panie, Pan mnie to sprzedał i to nie działa - wymachując przed oczyma konsultanta starterem na kartę i w końcu rzucając go na ladę. - Nie Pan pokaże ten telefon Dziadek oddał gościowi telefon, po krótkiej diagnozie okazało się, że sprzęcior - jak sam dziadek wyznał - z biedrony jest po prostu rozładowany. Dziadek się rozkręca, robi aferę na cały salon, że dzwoniła na niego centrala, że gościu go oszukał, że ma naprawiać kwitując wszystko: Aha!! i co teraz zrobisz cwaniaku? Cwaniak wziął starter, sprawdził co jest grane i długo się nie zastanawiając wydał diagnozę: Ale Pan nawet tej karty nie umieścił w telefonie. Dziadek zmieszany, że nie wiedział, że nikt mu nie powiedział. Kiedy pan niepoinformowany dowiedział się, że karta i tak jest już nieaktywna i nic z nią pożytecznego nie zrobi awantura zaogniła się. Niestety na tym opowieść ta się kończy, bo nie miałem czasu i nerwów żeby tego wysłuchiwać :)
Wie ktoś jak się nazywają?