Ilekroć jestem w Warszawie to mam wrażenie, że "mieszkanie w Warszawie" dla wielu osób jest największym osiągnięciem życiowym, a wręcz jedynym powodem do dumy.
Zanim dojechałem do komentarza, to 10 minut rozkminiałem poprawność tych zadań, bo myślałem że są w nich jakieś abstrakcyjne błędy, typu "Bok kwadratu ma 5 cm. Oblicz obwód tego koła"... No i nie doszukałem się niczego dziwnego...
W takich przypadkach sam już nie wiem czy to celowe pisanie czy zwyczajne niedoje*anie mózgowe... Na wszelki wypadek i tak bym zutylizował albo zakazał rozmnażania się.
W podstawówce takie podchody to jeszcze rozumiem, ale kuźwa na studiach? To są dorośli ludzie, a zamiast zabrać się do działania, wypisują wyznania jak do Bravo i pytają o porady w takich kwestiach. Nie dziwię się, że przy takim pokoleniu przyrost demograficzny leci na łeb, na szyję... :(
Ja za granicą zawsze zaczynam rozmowę po angielsku, ale ja to dziwny jestem.
"Jakieś z 18 lat temu szedłem włożyć petardę w taki placek...". Już myślałem, że to komentarz odnośnie Bosaka, ale on jest chyba starszy :D
Jest podzielona, bo tylko połowa Polski ***** *** ;)
A w Wiadomościach: 6583. dzień zwłoki Senatu naraża polaków.
Inżynier-informatyk chwali się śmieszkowaniem. Ale skąd w tym wszystkim dziewczyna?
Ilekroć jestem w Warszawie to mam wrażenie, że "mieszkanie w Warszawie" dla wielu osób jest największym osiągnięciem życiowym, a wręcz jedynym powodem do dumy.
Do samego końca czytałem to z drżeniem serca. Myślałem, że tata znalazł inny sposób, żeby dodać troszkę brązu do kaszki :P
Wyrwała kartkę, powiedziała coś niemiłego, dostała pracę w dziekanacie. No cóż, z takimi predyspozycjami to nie dziwi.
Zarabia kilkucyfrowe kwoty w Euro, to go stać na zwykłą taksówkę. Pozostali muszą jeździć Uberem ;)
Przetłumaczy ktoś z madkowego na polski?
Nie mam pojęcia jak Procter & Gamble podniesie się po utracie czterech klientek...
W ping-pongu można tak powiedzieć, a zawodowcy na Mistrzostwach Europy grają w tenisa stołowego.
@Dawlat: Cholera, wpadłem... Teraz wyjdzie, że posługuję się różnymi loginami na różnych portalach :P
No i właśnie o to chodzi. Autor obrazka jest albo kurierem albo spawaczem, więc wykształcenie nie musi być jego mocną stroną.
W sumie chciałbym mieć pokój 10x10. Byłby dużo większy, niż moje obecne dwupokojowe mieszkanie :)
Podstawową różnicą jest tutaj czy ich rodzinnym miastem jest Pcim Dolny gdzie każdy każdego zna, czy duże miasto, gdzie na prawdę musiał mieć pecha ;)
Śmiedzi fejkiem na kilometr, bo ten dowcip to sobie opowiadaliśmy gdzieś w okresie przedszkola jakieś 30 lat temu.
Jeśli sama pochłania porcje przeznaczone dla całej rodziny, to ja chyba mogę się domyślać gdzie leży problem jej samotności.
Myślę, że i tak wszyscy będą mieli to w dupie.
Jeden dla Chińczyka, żeby wiedział jak dorobić jeszcze 443 tys. sztuk.
Wielkie obliczenia matematyczne, a autor nie odróżnia przecinka od kropki...
Zanim dojechałem do komentarza, to 10 minut rozkminiałem poprawność tych zadań, bo myślałem że są w nich jakieś abstrakcyjne błędy, typu "Bok kwadratu ma 5 cm. Oblicz obwód tego koła"... No i nie doszukałem się niczego dziwnego...
W takich przypadkach sam już nie wiem czy to celowe pisanie czy zwyczajne niedoje*anie mózgowe... Na wszelki wypadek i tak bym zutylizował albo zakazał rozmnażania się.
W podstawówce takie podchody to jeszcze rozumiem, ale kuźwa na studiach? To są dorośli ludzie, a zamiast zabrać się do działania, wypisują wyznania jak do Bravo i pytają o porady w takich kwestiach. Nie dziwię się, że przy takim pokoleniu przyrost demograficzny leci na łeb, na szyję... :(
Na tym to niestety polega. Sępi na mikołaja i pewnie na wiele innych rzeczy, dlatego stać go na łańcuszek, iPhona i inne drogie rzeczy.