Zamieszcza skriny od: | 6 stycznia 2011 - 20:32 |
Ostatnio: | 13 marca 2024 - 19:20 |
O sobie: |
Nie pracuję już dla Mistrzów, nie piszcie już do mnie w sprawach serwisu, dzięki. :) |
- Skrinów na głównej: 7004 z 9282
- Punktów za skriny: 1164846
- Komentarzy: 4573
- Punktów za komentarze: 1312
« poprzednia 1 2 … 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 … 179 180 następna »
Zapulsowałam, nawet kilka razy, rytmicznie. Gdzie moja folia?
Było
https://mistrzowie.org/717475/Pety-2
Napieśniki. :P
Nie ma na lekarskim, a jakoś nie czuję się niewykształcona. :P
@parkinson: Wydało się. :(
@Slawek18: I super! Jak mówię, to coś więcej niż praca. Oczywiście miałby prawo zaprotestować, gdyby tego nadużywała (czytaj, np. "przedłuży mi pan recepty na nadciśnienie, bo nie chce mi się iść do przychodni"). W sytuacji, w której faktycznie potrzebuje pomocy? A już w ogóle jest specjalistą w dziedzinie, więc jest w stanie jej udzielić (bo trudno byłoby mieć ogromne pretensje, że psychiatra, choć niby też lekarz, miałby problem z fachowym zajęciem się skręceniem - po kilku latach niemienia z tym do czynienia umiejętności zanikają, smutna prawda). Oczywiście każdy ma prawo do zniecierpliwienia i chęci odpoczynku po pracy, więc warto wybaczyć, gdyby ten lekarz zareagował czymś w stylu: "matko, znowu?" i o tę wyrozumiałość apeluję - bo każdy może mieć gorszy dzień. Ale odmowa? Bo ja mam dziś wolne? Nie znam konkretnej sytuacji (mamy opis z jednej strony, rodzice mogli podkolorować, a lekarka mogła na przykład właśnie wychodzić w ważnej sprawie), ale jeśli jest, jak opisano, to dla mnie to przykre.
@majkel3d: Co w niej złego?
Z jednej strony to prawda, to praca. Każdy ma prawo do wolnego po pracy. Z drugiej jednak - specyficzna praca. Spotkałam się nawet wielokrotnie z określeniem "powołanie" i coś w tym jest. Nie wyobrażam sobie, żeby w przytoczonej sytuacji lekarz uznał, że ma to całkowicie gdzieś. Jeśli z jakichś przyczyn nie może podejść i udzielić chociaż porady (bo z wypisaniem recepty poza pracą różnie bywa), powinien przynajmniej poradzić, gdzie się skierować. Oczywiście w granicach rozsądku, bo pacjenci też potrafią zbyt "upierdliwie" i z każdą bzdurą chodzić do znajomego lekarza (przykład: jak kogoś boli głowa, to bierze apap i idzie się położyć, a nie biegnie od razu na konsultację lekarską klatkę dalej). Nie, nie jestem roszczeniową pacjentką. Dzielą mnie nieco ponad dwa miesiące od uzyskania tytułu zawodowego lekarza. :)
@FriendzoneMaster: No. :( Chyba dostałam. Tak mi się przynajmniej wydaje. Albo nauczycielka skarżyła się mamie... W każdym razie moja mama wie o tej sytuacji, a może nawet sama się pochwaliłam. Ogólnie w sumie mało wychowawcze, bo twierdzi, że trzeba było głupio nie gadać. :P Przynajmniej dziś. Czy wtedy była zła, czy tylko rozbawiona - pojęcia nie mam, podstawowa to była, dawno.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 24 kwietnia 2018 o 17:44
Było
Było
https://mistrzowie.org/716668/Jezus
Ja kiedyś usłyszałam: "Jak ci się lekcja nie podoba, możesz wyjść". Zawsze byłam dobrą uczennicą, piątkowo-szóstkową, ale w parze z grzecznością to nie szło, więc... Wstałam i ruszyłam do drzwi. - A ty gdzie?! - No powiedziała pani, że mogę wyjść. Dostałam uwagę. :(
Było
https://mistrzowie.org/716537/Przyklad
Było
Głośny fejk.
https://mistrzowie.org/716263/Zdjecie
https://mistrzowie.org/716168/Dalem-sie-namowic-na
@KeyDi: Wiem, kim jest autor screena i kim jest autor wpisu, to nie ta sama osoba.
@maxx92 - mój komentarz, fajnie, że doceniłeś. :P
było
https://mistrzowie.org/715888/Prawko
było