Jeżeli laska wie, że jej chłopak miał problemy z wiernością i chce się przekonać czy dalej jest w stanie ją zdradzić, nie widzę nic złego w poproszeniu koleżanki (lub dziewczyny znalezionej w necie) o próbę uwiedzenia go. Mówię oczywiście o sytuacjach gdzie w związku faktycznie miały już miejsca zdrady albo dziewczyna ma dowody na to, że jej chłopak ją okłamuje - o związkach z ograniczonym zaufaniem. Chodzi mi o to, że nie wiem co miała ta prowokacja na celu :/ Chociaż eksperymenty internetowe zawsze spoko.
Inna sprawa to kwestia dziewczyn, które zgodziły się na seks za kasę (chociaż to też jest rozciągłe kryterium) albo zgodziły się na to pomimo że mają chłopaka :D Btw, to nawet zabawnie wygląda, zdradzenie swojego chłopaka w celu udowodnienia czyjejś niewierności :')
Odwalcie się od niej. Nie wiedziałam, że chodzenie na wigilie pracownicze to jakiś przymus -_- Dziewczyna nie chciała bo jej religia (Jehowi to właściwie sekta i to tak konkretnie, ale jej członkowie mają prawo ją wyznawać i nic nikomu do tego) nie patrzy na takie rzeczy przychylnie.
Gdzie ta cała tolerancja, o której się tyle mówi? Nie można już w spokoju nie świętować wigilii pracowniczej żeby zaraz nie było "Ooo, a premię świąteczną chcesz?". Kurde, ta szefowa to jakaś rąbnięta?
Nauczcie się w końcu, że jeśli czyjaś wiara nie wchodzi z butami do waszego życia to nie jest ona waszą broszką. To się tyczy każdego teizmu, ateizmu czy agnostycyzmu. Dajcie żyć!
"Zerkaliśmy na siebie! Myślałem, że coś do mnie czujesz a ty mnie wystawiłaś!" X'D Teraz już nie można spojrzeć na chłopaka w komunikacji miejskiej by nie pomyślał, że jesteście parą. Nie mam pojęcia skąd to się bierze :') Jakieś pomysły?
@olgaah: Mogę opowiedzieć o nieco odwrotnej sytuacji. Żywię się tak, że mogłabym zabijać dietetyków dyktując im moją rozpiskę posiłków. Po prostu tragedia pod tym względem. Mimo tego jestem chuda. Nie drobnej budowy tylko po prostu chuda. To nie kwestia ćwiczeń, sporty uprawiam ale bez przesady. Tak już mam, ponoć to normalne u ludzi z problemami tarczycy i tyle.
Znam jednak masę dziewczyn, które są znacznie grubsze ode mnie, katują się dietami, ćwiczą, są bardziej gibkie niż ja a mimo tego są dużo grubsze.
Nie chcę usprawiedliwiać grubasów, który całymi dniami siedzą przed kompem a potem narzekają na geny, ale nie można zapominać, że geny też mają w tym swój udział.
@olgaah: Za 50 złotych to ja bym sobie w lumpkach uzupełniła szafę super ciuchami :D Trzeba obczaić z 5-6 lumpeksów w miarę blisko i ogarnąć gdzie i kiedy są najtańsze i jakie ubrania :) Naprawdę, kurtka za 3 stówy? W lumpeksie można znaleźć do 30 złotych i to nie jakąś szmatkę tylko faktycznie kurtkę, której pozazdroszczą znajome.
Swoją drogą, zauważyłam, że lumpeksy zyskują w ostatnich latach na popularności. Kiedyś to się dzieciaki kryły jak miały coś z lumpeksu, teraz umiejętność upolowania czegoś fajnego to coraz bardziej ceniony skill.
Poza tym, po prostu lubię kiedy kumpele plotkują, że jedna kupiła bluzkę za 90 złotych, druga za 80 złotych, podczas gdy cena wszystkich ciuchów, które mam na sobie, razem ze strojem zimowym nie przekroczyła 30 złotych :')
@winnersearch: Ignorancja to niewiedza, nie rzeczownik utworzony od czasownika ignorowanie, ale popieram wypowiedź.
Przede wszystkim, wchodzenie w takie dyskusje ma sens jeśli są publiczne. Prywatnie, na czacie nie ma sensu się denerwować.
Kurde, ktoś podał lepszy fragment :)
Art. 5 ustawy o prawach konsumenta
1. Spełnienie świadczenia niezamówionego przez konsumenta, o którym mowa w art. 9 pkt 6 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz. U. Nr 171, poz. 1206 oraz z 2014 r. poz. 827), następuje na ryzyko przedsiębiorcy i nie nakłada na konsumenta żadnych zobowiązań.
2. Brak odpowiedzi konsumenta na niezamówione świadczenie nie stanowi zgody na zawarcie umowy.
"Nie można jednak żądać zwrotu, gdy ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją, powinien się liczyć z obowiązkiem zwrotu (art. 409 k.c.). Bezpodstawne wzbogacenie jakkolwiek nie wyklucza dochodzenia roszczeń odszkodowawczych (art. 414 k.c.) ."
źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Bezpodstawne_wzbogacenie
Wydaje mi się, że skoro koleś już tej pary butów nie ma to nie ma obowiązku ich zwracać. Ten zapis najprawdopodobniej miał chronić przed właśnie takimi sytuacjami, w których jedna strona wykorzystuje drugą jako przechowalnię bez jej zgody.
-_- Szkoła was niczego nie nauczyła?
Przed napisaniem wiersza, rozważ czy na pewno chcesz by przyszłe pokolenia młodzieży na j. polskim przeklinały cie za konieczność analizowania twoich wypocin...
"Mam laskę fetyszystkę" brzmiało jak początek popularnej pasty, toteż tym bardziej jestem przekonana, że to fake.
Chociaż... ludzie obgryzają paznokcie i skórki, czemu mieliby nie obgryzać pięt? :'D
Lekarze chirurdzy ratują życie? Co zrobiliby bez nowoczesnego sprzętu? Bez prądu by wysterylizować sprzęt? Bez benzyny by dojechać do pracy? Bez ludzi, którzy szyją ubrania?
Takie rozdrabnianie się jest śmieszne. Działamy w wielkim systemie. Nagły brak lekarzy nie byłby gorszy niż nagły brak prądu -_- Czemu nikt nie nazywa elektryków bohaterami?! Nie ma sensu rozpisywać się kto swoją pracą ratuje ludzkość bardziej.
Osobiście nie lubię piłki nożnej, ale umniejszanie poświęcenia piłkarzy bo "bez nich byśmy sobie poradzili" jest okropne. Poradzilibyśmy sobie też bez aktorów, muzyków i wielu innych zawodów. Piłkarze trenują strasznie ciężko i to od dziecka. Narażają się często na kontuzje. Pracują pod wielką presją i muszą dopasowywać swoją dietę i styl życia tak, by grać jak najlepiej. Robią to i za to dostają pieniądze bo, jak to ktoś zauważył, są ludzie, którzy chcą to oglądać. Są ludzie, którzy chcą za to płacić. Dostarczają ludziom rozrywkę, odpoczynek, który też jest potrzebny do prawidłowego wykonywania swojej pracy.
-_- Nic mnie tak nie wkurza jak właściciele psów mówiący "On nie gryzie. Czego się pani czepia"
Czepiam się psa, który mnie zaczepia. Psa, który wbrew prawu nie ma na sobie kagańca. Psa, któremu cholera jedna nie wie co może strzelić do głowy a już na pewno nie wie tego jego właścicielka albo ja.
Przestałam chodzić w ogóle do lasu, gdzie byłam od maleńkości stałym bywalcem, bo ludzie mieli w zwyczaju puszczać swoje psy z tekstem "Spokojnie. Pani go nie zaczepia to nie będzie gryzł." podczas gdy ich cholerny szczeniak właśnie niszczył mi pazurami spodnie. Cholera, też chodziłam z psem na spacery. Ale kiedy ktokolwiek się zbliżał to brałam go do nogi. To nie jest takie trudne uszanować cudzą przestrzeń osobistą.
Nie mam nic do psów. Uwielbiam je. Ale miejcie na uwadze, że niektórzy się ich boją, że nie chcą przechodzić obok obcych psów w komunikacji miejskiej. Że nie każdy musi się ustosunkować do waszych wymogów jako właścicieli psa.
Jeżeli laska wie, że jej chłopak miał problemy z wiernością i chce się przekonać czy dalej jest w stanie ją zdradzić, nie widzę nic złego w poproszeniu koleżanki (lub dziewczyny znalezionej w necie) o próbę uwiedzenia go. Mówię oczywiście o sytuacjach gdzie w związku faktycznie miały już miejsca zdrady albo dziewczyna ma dowody na to, że jej chłopak ją okłamuje - o związkach z ograniczonym zaufaniem. Chodzi mi o to, że nie wiem co miała ta prowokacja na celu :/ Chociaż eksperymenty internetowe zawsze spoko. Inna sprawa to kwestia dziewczyn, które zgodziły się na seks za kasę (chociaż to też jest rozciągłe kryterium) albo zgodziły się na to pomimo że mają chłopaka :D Btw, to nawet zabawnie wygląda, zdradzenie swojego chłopaka w celu udowodnienia czyjejś niewierności :')
-_- Na wygląd szuka się raczej tych co zrobią i zwieją. Takich co wychowają i wykarmią łapie się na inne atrybuty.
@Krogan: Chodzi o to, że Clark Kent był adoptowany. Przez Marthę i Jonathana Kentów :)
Odwalcie się od niej. Nie wiedziałam, że chodzenie na wigilie pracownicze to jakiś przymus -_- Dziewczyna nie chciała bo jej religia (Jehowi to właściwie sekta i to tak konkretnie, ale jej członkowie mają prawo ją wyznawać i nic nikomu do tego) nie patrzy na takie rzeczy przychylnie. Gdzie ta cała tolerancja, o której się tyle mówi? Nie można już w spokoju nie świętować wigilii pracowniczej żeby zaraz nie było "Ooo, a premię świąteczną chcesz?". Kurde, ta szefowa to jakaś rąbnięta? Nauczcie się w końcu, że jeśli czyjaś wiara nie wchodzi z butami do waszego życia to nie jest ona waszą broszką. To się tyczy każdego teizmu, ateizmu czy agnostycyzmu. Dajcie żyć!
@Korsey: Dał numer, nie zagadał :D Chyba nieuprzejmie byłoby nie przyjąć numeru :/
Takie żarty lepsze są bez dodatkowego tłumaczenia od kogoś, kto nie załapał za pierwszym razem :/
Zauważyliście, że klocka na podłodze się stawia a on mimo tego leży?
"Zerkaliśmy na siebie! Myślałem, że coś do mnie czujesz a ty mnie wystawiłaś!" X'D Teraz już nie można spojrzeć na chłopaka w komunikacji miejskiej by nie pomyślał, że jesteście parą. Nie mam pojęcia skąd to się bierze :') Jakieś pomysły?
"Jedyne co kobieta ma do zaoferowania to swoje ciało (...)" Mam nieodparte wrażenie, że autorowi żadna nie zaoferowała :D
@olgaah: Mogę opowiedzieć o nieco odwrotnej sytuacji. Żywię się tak, że mogłabym zabijać dietetyków dyktując im moją rozpiskę posiłków. Po prostu tragedia pod tym względem. Mimo tego jestem chuda. Nie drobnej budowy tylko po prostu chuda. To nie kwestia ćwiczeń, sporty uprawiam ale bez przesady. Tak już mam, ponoć to normalne u ludzi z problemami tarczycy i tyle. Znam jednak masę dziewczyn, które są znacznie grubsze ode mnie, katują się dietami, ćwiczą, są bardziej gibkie niż ja a mimo tego są dużo grubsze. Nie chcę usprawiedliwiać grubasów, który całymi dniami siedzą przed kompem a potem narzekają na geny, ale nie można zapominać, że geny też mają w tym swój udział.
Znam fajniejszego psikusa! Potrzebny będzie dezodorant i zapalniczka :)
Heh, to gość chyba kobiety nie miał :D
:D Oh, to producenci pomadki w kolorze "Not for sale" z dzisiejszego screena :) http://mistrzowie.org/705028/Pomadka
@olgaah: Za 50 złotych to ja bym sobie w lumpkach uzupełniła szafę super ciuchami :D Trzeba obczaić z 5-6 lumpeksów w miarę blisko i ogarnąć gdzie i kiedy są najtańsze i jakie ubrania :) Naprawdę, kurtka za 3 stówy? W lumpeksie można znaleźć do 30 złotych i to nie jakąś szmatkę tylko faktycznie kurtkę, której pozazdroszczą znajome. Swoją drogą, zauważyłam, że lumpeksy zyskują w ostatnich latach na popularności. Kiedyś to się dzieciaki kryły jak miały coś z lumpeksu, teraz umiejętność upolowania czegoś fajnego to coraz bardziej ceniony skill. Poza tym, po prostu lubię kiedy kumpele plotkują, że jedna kupiła bluzkę za 90 złotych, druga za 80 złotych, podczas gdy cena wszystkich ciuchów, które mam na sobie, razem ze strojem zimowym nie przekroczyła 30 złotych :')
@winnersearch: Ignorancja to niewiedza, nie rzeczownik utworzony od czasownika ignorowanie, ale popieram wypowiedź. Przede wszystkim, wchodzenie w takie dyskusje ma sens jeśli są publiczne. Prywatnie, na czacie nie ma sensu się denerwować.
Kurde, ktoś podał lepszy fragment :) Art. 5 ustawy o prawach konsumenta 1. Spełnienie świadczenia niezamówionego przez konsumenta, o którym mowa w art. 9 pkt 6 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz. U. Nr 171, poz. 1206 oraz z 2014 r. poz. 827), następuje na ryzyko przedsiębiorcy i nie nakłada na konsumenta żadnych zobowiązań. 2. Brak odpowiedzi konsumenta na niezamówione świadczenie nie stanowi zgody na zawarcie umowy.
"Nie można jednak żądać zwrotu, gdy ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją, powinien się liczyć z obowiązkiem zwrotu (art. 409 k.c.). Bezpodstawne wzbogacenie jakkolwiek nie wyklucza dochodzenia roszczeń odszkodowawczych (art. 414 k.c.) ." źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Bezpodstawne_wzbogacenie Wydaje mi się, że skoro koleś już tej pary butów nie ma to nie ma obowiązku ich zwracać. Ten zapis najprawdopodobniej miał chronić przed właśnie takimi sytuacjami, w których jedna strona wykorzystuje drugą jako przechowalnię bez jej zgody.
Powiedz jej, że ty popierasz. Sama powinna zerwać :D
-_- Szkoła was niczego nie nauczyła? Przed napisaniem wiersza, rozważ czy na pewno chcesz by przyszłe pokolenia młodzieży na j. polskim przeklinały cie za konieczność analizowania twoich wypocin...
@miros1: "tuszanie się" to takie ruszanie się tylko przez osobę o dużej tuszy?
"Mam laskę fetyszystkę" brzmiało jak początek popularnej pasty, toteż tym bardziej jestem przekonana, że to fake. Chociaż... ludzie obgryzają paznokcie i skórki, czemu mieliby nie obgryzać pięt? :'D
Lekarze chirurdzy ratują życie? Co zrobiliby bez nowoczesnego sprzętu? Bez prądu by wysterylizować sprzęt? Bez benzyny by dojechać do pracy? Bez ludzi, którzy szyją ubrania? Takie rozdrabnianie się jest śmieszne. Działamy w wielkim systemie. Nagły brak lekarzy nie byłby gorszy niż nagły brak prądu -_- Czemu nikt nie nazywa elektryków bohaterami?! Nie ma sensu rozpisywać się kto swoją pracą ratuje ludzkość bardziej. Osobiście nie lubię piłki nożnej, ale umniejszanie poświęcenia piłkarzy bo "bez nich byśmy sobie poradzili" jest okropne. Poradzilibyśmy sobie też bez aktorów, muzyków i wielu innych zawodów. Piłkarze trenują strasznie ciężko i to od dziecka. Narażają się często na kontuzje. Pracują pod wielką presją i muszą dopasowywać swoją dietę i styl życia tak, by grać jak najlepiej. Robią to i za to dostają pieniądze bo, jak to ktoś zauważył, są ludzie, którzy chcą to oglądać. Są ludzie, którzy chcą za to płacić. Dostarczają ludziom rozrywkę, odpoczynek, który też jest potrzebny do prawidłowego wykonywania swojej pracy.
-_- Nic mnie tak nie wkurza jak właściciele psów mówiący "On nie gryzie. Czego się pani czepia" Czepiam się psa, który mnie zaczepia. Psa, który wbrew prawu nie ma na sobie kagańca. Psa, któremu cholera jedna nie wie co może strzelić do głowy a już na pewno nie wie tego jego właścicielka albo ja. Przestałam chodzić w ogóle do lasu, gdzie byłam od maleńkości stałym bywalcem, bo ludzie mieli w zwyczaju puszczać swoje psy z tekstem "Spokojnie. Pani go nie zaczepia to nie będzie gryzł." podczas gdy ich cholerny szczeniak właśnie niszczył mi pazurami spodnie. Cholera, też chodziłam z psem na spacery. Ale kiedy ktokolwiek się zbliżał to brałam go do nogi. To nie jest takie trudne uszanować cudzą przestrzeń osobistą. Nie mam nic do psów. Uwielbiam je. Ale miejcie na uwadze, że niektórzy się ich boją, że nie chcą przechodzić obok obcych psów w komunikacji miejskiej. Że nie każdy musi się ustosunkować do waszych wymogów jako właścicieli psa.
Kurde, gość mnie zainspirował. Idę pisać opowiadanie.
@Slawek18: Hehe, żarty o księżach-pedofilach... Goebbels byłby dumny jakby zobaczył dzisiejsze internety -_-