śmiejcie się, ale ze dwa tygodnie temu, widziałem priusa na stacji "Fruwos?" w Koninie chyba na ul. Poznańskiej. auto było na francuskich blachach i obsługa tankowała... LPG.
prawdziwa hybryda...
@Zowk_Sjookoski: chłopie, wiesz ile ja się naszukałem w guglach prawdziwego kopyta wielbłąda? już zacząłem się zastanawiać, czy to się może inaczej pisze....?
@elber22: swoją drogą, jak bardzo trzeba być głodnym (albo napalonym), żeby robić i naleśniki i fellatio w tym samym czasie? rozumiem oglądanie tv, ostatecznie prowadzenie auta (choć tego ostatniego nie polecam ze względu na niezapięte pasy u partnerki). ale naleśniki? a tłuszcz jej nie pryskał po oczach...?
@Fishka:
właśnie że bardzo łatwo jest zrezygnować z odbioru tvp - jestem tego najlepszym przykładem.
ale to właśnie TVP SA nie chce tego dostępu nawet minimalnie ograniczać. dlaczego? skoro obecnie po "cyfryzacji" jest to kwestia minimalnych nakładów finansowych? pewnie mało kto wykupiłby wtedy ich abonament, bo ich oferta to kiszka. a właśnie dlatego, że jedyną siłą tej telewizji jest jej szeroka dostępność. są w całej Polsce. nie muszą więc starać się przyciągać widzów dobrą ofertą, nie muszą się starać tworząc programy typu "Jaka to melodia", czy telenowele typu "Klan". po co? są wszędzie, czyli docierają do każdego obywatela. więc pomyśl, dla kogo to jest idealna sytuacja? ano dla REKLAMODAWCÓW, którzy naprawdę bulą potężne pieniądze za każdą sekundę reklamy. "hola hola! ale nam jeszcze mało! te ciecie, które oglądają ten chłam przemieszany z reklamami, jeszcze niech nam za to płacą, w imię "misji społecznej" i innych bzdur!". niedoczekanie...
TVP SA jest spółką akcyjną, czyli firmą handlową, nastawioną na zysk. nie jest już od jakiegoś czasu firmą państwową, bo kolesie dodając SA, ominęli w ten sposób (i omijają nadal) ustawę "kominową". dlaczego miałbym płacić jakąkolwiek daninę firmie notowanej na giełdzie? żadnej umowy z nimi nie podpisywałem. to samo Poczta Polska SA. jakim prawem firma nastawiona na zysk ma mi jakieś egzekucje robić? umowę z PP SA "podpisuję" kupując znaczek na list lub paczkę, a i tak się z tego często słabo wywiązują. może będę płacił abonament także każdemu grajkowi w metrze, każdej niedouczonej wywłoce, która myśli, że ma talent i zakłóca mój spokój w ten, czy inny sposób? przecież on/ona również pozwala mi korzystać ze swoich usług.
tylko kretyn rejestruje kupowany odbiornik tv lub radiowy. to relikt z czasów komuny, gdzie państwo chciało kontrolować wszystko i wszystkich.
@Fishka, czy pracujesz w tv, że tak bronisz tego podatku?
@Fishka: abonament, jak sama nazwa wskazuje, jest płacony za coś. nie jest to podatek. z abonamentu można zrezygnować i tym samym zrezygnować z otrzymywania usługi/towaru, za który nie płacimy. póki co, to co chcą za emitowanie swojej bidy z nędzą, nazywane jest abonamentem, a nie podatkiem.
podatek płacimy od czegoś? ok, podatku od oglądania rządowej tv także nie płacę, tak jak i podatku akcyzowego od alkoholu i papierosów (nie piję i nie palę), podatku od luksusu (nie posiadam dóbr luksusowych) i innych podatków "od" czegoś, z czego nie korzystam. również logiczna jak dla mnie.
a jeśli jakiś kretyn powie, że mam płacić, bo mogę korzystać, choć nie chcę, to od razu niech mnie wsadzą do pierdla. gwałcić i mordować także mogę, choć nie chcę (póki co...)
@Fishka: oczywiście, że nie płacę. no bo i za co?
na kanałach płatnych typu HBO czy Canal+, nie ma reklam. jest to logiczne, skoro płacę za filmy, to nie ma reklam. niestety, nasza pazerna tv chce mieć i abonament i zyski z reklam (potężne zyski z reklam). nie oglądam rządowej tv i nie biorę udziału w tej szopce. proste.
a jeśli Kurski chce pieniądze za te odgrzewane kotlety z tvp, to niech wprowadzi płatny dostęp. tylko, że wtedy nie starczy na cieniutkie pensje, nawet dla rozdętej biurokracji tvp...
w wielkie upały, kota można moczyć (ale nie wykręcać) wodą z pojemnika. one to uwielbiają. oto przepis:
1. kota umieścić na balkonie, tarasie, lub betonowych schodach, gdzie woda szybko wsiąknie lub spłynie,
2. uspokoić kota, "ugłaskać" go, podrapać za uchem lub pod brodą,
2. zimną wodą (z pojemnika np. słoika), powoli polewać kota, zaczynając od okolic kłębu, w kierunku ogona, nie przerywając głaskania. można wcierać wodę w futro, aby dotarła do skóry,
3. na koniec, można wylać (i wetrzeć) trochę wody na głowę futrzaka, ale uważać, aby nie wlać jej w uszy.
4. futrzak będzie wam wdzięczny za ochłodę i niezwłocznie przystąpi do ablucji...
UWAGA:
- woda nie może być super zimna, wystarczy zwykła kranówka lub nawet w temp. pokojowej na pierwszy raz.
- ilość wody to max pół litra, a nie pół wiadra.
- woda musi być czysta!
- koty nie lubią wody z węża, prysznica, lub wylewanej z dużej wysokości. najbardziej boją się jej szumu i odgłosu chlapania.
- niektóre koty można zanieść do wanny z już wlaną letnią lub chłodną wodą (max 2-3 cm od dna), zmoczyć tą stojącą wodą ich futro i od razu wyjąć z wanny, trochę osuszyć łapy, później umieścić na balkonie,
- najważniejsze, to zrobić to szybko, zdecydowanie, bez zbiegowiska i niepotrzebnego zamieszania, szczególnie ze strony dzieci,
- gdy kotek już odrobinę przeschnie, można go trochę wyczesać. w ten sposób pozbędzie się trochę podszerstka, co spowoduje także mniejsze "pylenie" zwierzaka. no i wdzięczność sierściucha - bezcenna...
tak samo można moczyć psy, choć one z reguły nie boją się szumu i chlupotu wody...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2016 o 17:48
bolesne jest życie dziecka astygmatyka...
niech lepiej napisze, co dostał z tego egzaminu...
masz biegunkę i Alzheimera...
co za głąby. pomijając fakt, że parówki to najpodlejszy rodzaj wędliny, to ich się nie nacina...
śmiejcie się, ale ze dwa tygodnie temu, widziałem priusa na stacji "Fruwos?" w Koninie chyba na ul. Poznańskiej. auto było na francuskich blachach i obsługa tankowała... LPG. prawdziwa hybryda...
chyba jej się w domu nudzi i z tych nudów przychodzą jej do głowy powalone pomysły. zrobiłaby obiad, to odechciałoby się jej głupot...
gość nie może pojąć, że kolorem można oznaczać wysokość gruntu nad poziomem morza. no to teraz już wiem, dlaczego likwidują gimnazja...
@Bialababa: no ja rozumiem chomiczka, ale świnka morska...? oczywiście żart. w tym wieku to jeszcze nie powinna eksperymentować. chyba...
@aabb13: http://mapa.szukacz.pl
rżnąć głupa po tym, jak się najpierw wyszkoliło gówniarza do przetrząsania toreb i kieszeni, to sztuka. nie skapowałeś, więc są w tym wirtuozami...
@Zowk_Sjookoski: chłopie, wiesz ile ja się naszukałem w guglach prawdziwego kopyta wielbłąda? już zacząłem się zastanawiać, czy to się może inaczej pisze....?
zainspirowane tym słynnym camel toe...? https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/68/Camelsfootforexceedinglyimportantarticle.jpg
@StiffXylophone27: "Ssaki leśne", to inna nazwa "Strażniczek lasu"...
@Alex_J_Murphy: te jej "balony", to również nadinterpretacja. jest płaska jak córka stolarza...
bo to była mysz kościelna...
Może zacznij trzy razy dziennie ręcznie regulować ciśnienie. I nie myśl wciąż o dupie Maryny, a bierz zimne prysznice i zajmij się sportem.
za to cały w cieniu...
tu husaria, a tu cennik w stylu Harrego Pottera? prawdziwy Janusz biznesu...
to nowe plagi egipskie... tzn angielskie...
@Ascara: zapłaciłbym, żeby nie musieć tego zakładać...
@elber22: swoją drogą, jak bardzo trzeba być głodnym (albo napalonym), żeby robić i naleśniki i fellatio w tym samym czasie? rozumiem oglądanie tv, ostatecznie prowadzenie auta (choć tego ostatniego nie polecam ze względu na niezapięte pasy u partnerki). ale naleśniki? a tłuszcz jej nie pryskał po oczach...?
@Fishka: właśnie że bardzo łatwo jest zrezygnować z odbioru tvp - jestem tego najlepszym przykładem. ale to właśnie TVP SA nie chce tego dostępu nawet minimalnie ograniczać. dlaczego? skoro obecnie po "cyfryzacji" jest to kwestia minimalnych nakładów finansowych? pewnie mało kto wykupiłby wtedy ich abonament, bo ich oferta to kiszka. a właśnie dlatego, że jedyną siłą tej telewizji jest jej szeroka dostępność. są w całej Polsce. nie muszą więc starać się przyciągać widzów dobrą ofertą, nie muszą się starać tworząc programy typu "Jaka to melodia", czy telenowele typu "Klan". po co? są wszędzie, czyli docierają do każdego obywatela. więc pomyśl, dla kogo to jest idealna sytuacja? ano dla REKLAMODAWCÓW, którzy naprawdę bulą potężne pieniądze za każdą sekundę reklamy. "hola hola! ale nam jeszcze mało! te ciecie, które oglądają ten chłam przemieszany z reklamami, jeszcze niech nam za to płacą, w imię "misji społecznej" i innych bzdur!". niedoczekanie... TVP SA jest spółką akcyjną, czyli firmą handlową, nastawioną na zysk. nie jest już od jakiegoś czasu firmą państwową, bo kolesie dodając SA, ominęli w ten sposób (i omijają nadal) ustawę "kominową". dlaczego miałbym płacić jakąkolwiek daninę firmie notowanej na giełdzie? żadnej umowy z nimi nie podpisywałem. to samo Poczta Polska SA. jakim prawem firma nastawiona na zysk ma mi jakieś egzekucje robić? umowę z PP SA "podpisuję" kupując znaczek na list lub paczkę, a i tak się z tego często słabo wywiązują. może będę płacił abonament także każdemu grajkowi w metrze, każdej niedouczonej wywłoce, która myśli, że ma talent i zakłóca mój spokój w ten, czy inny sposób? przecież on/ona również pozwala mi korzystać ze swoich usług. tylko kretyn rejestruje kupowany odbiornik tv lub radiowy. to relikt z czasów komuny, gdzie państwo chciało kontrolować wszystko i wszystkich. @Fishka, czy pracujesz w tv, że tak bronisz tego podatku?
@Fishka: abonament, jak sama nazwa wskazuje, jest płacony za coś. nie jest to podatek. z abonamentu można zrezygnować i tym samym zrezygnować z otrzymywania usługi/towaru, za który nie płacimy. póki co, to co chcą za emitowanie swojej bidy z nędzą, nazywane jest abonamentem, a nie podatkiem. podatek płacimy od czegoś? ok, podatku od oglądania rządowej tv także nie płacę, tak jak i podatku akcyzowego od alkoholu i papierosów (nie piję i nie palę), podatku od luksusu (nie posiadam dóbr luksusowych) i innych podatków "od" czegoś, z czego nie korzystam. również logiczna jak dla mnie. a jeśli jakiś kretyn powie, że mam płacić, bo mogę korzystać, choć nie chcę, to od razu niech mnie wsadzą do pierdla. gwałcić i mordować także mogę, choć nie chcę (póki co...)
@Fishka: oczywiście, że nie płacę. no bo i za co? na kanałach płatnych typu HBO czy Canal+, nie ma reklam. jest to logiczne, skoro płacę za filmy, to nie ma reklam. niestety, nasza pazerna tv chce mieć i abonament i zyski z reklam (potężne zyski z reklam). nie oglądam rządowej tv i nie biorę udziału w tej szopce. proste. a jeśli Kurski chce pieniądze za te odgrzewane kotlety z tvp, to niech wprowadzi płatny dostęp. tylko, że wtedy nie starczy na cieniutkie pensje, nawet dla rozdętej biurokracji tvp...
w wielkie upały, kota można moczyć (ale nie wykręcać) wodą z pojemnika. one to uwielbiają. oto przepis: 1. kota umieścić na balkonie, tarasie, lub betonowych schodach, gdzie woda szybko wsiąknie lub spłynie, 2. uspokoić kota, "ugłaskać" go, podrapać za uchem lub pod brodą, 2. zimną wodą (z pojemnika np. słoika), powoli polewać kota, zaczynając od okolic kłębu, w kierunku ogona, nie przerywając głaskania. można wcierać wodę w futro, aby dotarła do skóry, 3. na koniec, można wylać (i wetrzeć) trochę wody na głowę futrzaka, ale uważać, aby nie wlać jej w uszy. 4. futrzak będzie wam wdzięczny za ochłodę i niezwłocznie przystąpi do ablucji... UWAGA: - woda nie może być super zimna, wystarczy zwykła kranówka lub nawet w temp. pokojowej na pierwszy raz. - ilość wody to max pół litra, a nie pół wiadra. - woda musi być czysta! - koty nie lubią wody z węża, prysznica, lub wylewanej z dużej wysokości. najbardziej boją się jej szumu i odgłosu chlapania. - niektóre koty można zanieść do wanny z już wlaną letnią lub chłodną wodą (max 2-3 cm od dna), zmoczyć tą stojącą wodą ich futro i od razu wyjąć z wanny, trochę osuszyć łapy, później umieścić na balkonie, - najważniejsze, to zrobić to szybko, zdecydowanie, bez zbiegowiska i niepotrzebnego zamieszania, szczególnie ze strony dzieci, - gdy kotek już odrobinę przeschnie, można go trochę wyczesać. w ten sposób pozbędzie się trochę podszerstka, co spowoduje także mniejsze "pylenie" zwierzaka. no i wdzięczność sierściucha - bezcenna... tak samo można moczyć psy, choć one z reguły nie boją się szumu i chlupotu wody...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2016 o 17:48