cczeslaww ♂ Mistrz Polski

"Spójrz Grażyna, co za pajac! Hahahahah, przydzwonił! Wrzucamy na Spotted!" Ciekawe, jak jeździ autorka tego postu.

@cavefalcon: http://mistrzowie.org/uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/201511/1446676326_by_CoaldPlay.jpg?1446676326

@beek9: Defloracja jest w naszym pięknym kraju dozwolona od lat 15, Sherlocku.

To jest jego prawdziwy profil? Naprawdę można być tak bezczelnym?!

Krraków. Czy to gdzieś na Rroztoczu? Już słyszę, jak Hanna Gronkiewicz-Waltz wymawia nazwę tej miejscowości.

@Fishka: Żeby mogła mu kupić alkohol, bo sam też nie ma 18.

Paluch puch, koła w ruch, do szpitala buch buch buch. Singielki do gazu.

Niektórzy ludzie mają umiejętności interpersonalne niższe niż ja. Nie do pomyślenia, co się dzieje z tym społeczeństwem.

Czy ratujta to znaczy to samo co ratatuj?

Zaczyna się wtedy, gdy wkładasz hula-hop i... pasuje.

@bunny03: "Rany - jestem pod ważeniem"?

@rbk17: Kolejny, co widzi w Polsce 2 partie? Wyłącz telewizor, zrób sobie Latarnika Wyborczego i zagłosuj na partię, której program najbardziej odpowiada Twoim poglądom, zamiast pisać takie głupoty. Gdyby każdy tak zrobił, już dawno te matołki z popisu siedziałyby w Kanadzie.

@Cascade: A Ty wiesz, do czego służy?

prorodzinna*

Jak można pisać po książkach?!

Cena nie może być najtańsza :/

To jesteś w ku*wę romantyczna.

Intrygujący jest szczególnie tytuł: "Ogromny, drapieżny pasikonik poluje na swojego znacznie mnie". Może nie za bardzo po polsku, ale w pełni oddaje dramaturgię sceny i przerażenie autora.

Fake, na 100% to mąka albo coś. Studentów nie stać na takie grube krechy. W ogóle, ile on tego ma w tym worze. Musiałby chyba prze*ebać kasę od rodziców za 3 miesiące.

Ile miesięcy ma rok w Toruniu i jak nazywa się dziewiętnasty miesiąc?

@cieczpara: 1. Polskie prawo służy obywatelom. 2. Ziemia jest płaska.

@maciek_tbt4: A Ty nie widzisz tu mema ze śmiesznym kotem?

Gdzie tu mistrz? To po prostu zdjęcie zakodowane w base64. https://pl.wikipedia.org/wiki/Base64

To się może zdarzyć w każdym produkcie każdej firmy. Jak ktoś nie wierzy, to znaczy, że nigdy nie pracował przy przemysłowej produkcji żywności :)) W Pudliszkach kumplowi kiedyś wpadł długopis do kotła z keczupem. Pobiegł szybko do kierownika, żeby zatrzymać produkcję i go wyłowić; ten się popatrzył z politowaniem i powiedział, że tam takie rzeczy wpadały, że zmielony długopis nikomu nie zaszkodzi. :)

No a czym nazwać, jeśli nie szczęściem? To lepiej w ogóle nie mieć laski? Inna sprawa, że czasem rozwód jest jeszcze większym szczęściem :) Ale nie zawsze przecież.