Odpowiedzieć na to pytanie można na dwa sposoby (oczywiście zakładając, że się już wie): tak, lub nie. I bez względu na to jaka padła odpowiedź, po 4 zmianach (z tak na nie, lub z nie na tak) powróci do punktu wyjścia, czyli tego, co kobieta stwierdziła po tych 35 minutach. Pozdrawiam.
@Dadsters: może i się dogadali, ale to była gdzieś 10-20 odpowiedź w kolei na tego posta. Przed nią było jeszcze wiele innych, więc może niekoniecznie się "dogadali".
http://www.wykop.pl/wpis/8719240/
Apropo, przypomniał mi się dowcip:
Ojciec masarnik miał jedynego przygłupiego syna. Ponieważ wybierał się na emeryturę pomyślał, żeby przekazać mu firmę.
Zawołał go i mówi:
- Patrz synu, to jest baran, to jest maszyna. Wkładasz barana do maszyny wychodzi kiełbasa. Rozumiesz?
- Nie nie rozumiem.
- Baran, maszyna. Wsadzasz barana wychodzi kiełbasa. Rozumiesz?
- Nie rozumiem
- Baran, maszyna. Baran do maszyny i jest kiełbasa. Rozumiesz?
- Nie rozumiem tato, ale powiedz czy jest taka maszyna że jak się wkłada kiełbasę to wyjdzie baran?
- Tak synu, twoja matka...
Bo to jest jak ze Zgredkiem. Normalnie za powiedzienie "alleluja" zostaje się ukaranym. A tutaj taki talib, jak mu się zdaży krzyknąć "allahuakbar", to po prostu za kare się wysadza tam, gdzie akurat stał i tyle.
Głupie dziewczę, bo jeśli to nie jest świeża kopia, to klucz z pewnością już wykorzystany. Więc za wiele na tym nie zarobi. A same pudełka z płytą idzie nowe kupić często za 10-20zł (tylko bez klucza)
Poszedł gość na disco. Wpada, rozgląda się - przy stoliku siedzi całkiem fajna dziewczyna. Pyta, czy się może przysiąść.
- Oczywiście, ale jest taka sprawa... jestem inwalidką, na wózku, rozumiesz...
Chłopak patrzy - rzeczywiście. Ale nic, mówi, że mu to nie przeszkadza. Tak siedzą, rozmawiają, popijają drinki. W pewnym momencie gość mówi:
- Słuchaj, może zatańczymy?
- Jak to, przecież ja na wózku, nie mogę...
- Nie szkodzi, jakoś to będzie!
I faktycznie, wyjechał z tym wózkiem na środek, tańczą, kółka się z piskiem kręcą na parkiecie. Po tańcu zmęczeni wyszli na świeże powietrze. Tam romantycznie, księżyc, gwiazdy, gadka-szmatka, chłopak zaczyna się ostro do niej dobierać. Dziewczyna się nieco opiera:
- Ja nie mogę, zobacz sam, paraliż, wózek...
- Spoko spoko. Przewieszę cię przez plot, poradzimy sobie.
I tak właśnie zrobił. Przewiesił ja przez plot, zerżnął, ubrał, posadził z powrotem na wózek i wjechali do środka. Tam dziewczyna w płacz. Gość zaniepokojony pyta:
- Co jest? Co ci się dzieje?
- Bo... to... pierwszy raz... - mówi przez łzy dziewczyna.
- Co ty mówisz, przecież czułem, że nie pierwszy raz!
- Pierwszy raz ktoś mnie potem zdjął z płotu.
A teraz połowa użytkowników będzie wrzucać psy z nadzieją na dużo plusów, a druga połowa będzie wrzucać screena do poczekalni z nadzieją, że dostanie się na główną.
Nie dość że temat oklepany, bo masa screenów o pijanych kierowcach się już dostała na główną, to jeszcze sam screen jest tak ch*jowy, że nawet na pierwszego screena o pijanych kierowcach nie nadawałby się.
@Grajcz: Co jest złego w takim nazewnictwie. Mi się podoba, więc go używam i tyle...
Jak dla mnie, to raczej robota komórczaka.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 września 2014 o 14:17
Generalnie im więcej samobójców, tym mniej samobójców.
Odpowiedzieć na to pytanie można na dwa sposoby (oczywiście zakładając, że się już wie): tak, lub nie. I bez względu na to jaka padła odpowiedź, po 4 zmianach (z tak na nie, lub z nie na tak) powróci do punktu wyjścia, czyli tego, co kobieta stwierdziła po tych 35 minutach. Pozdrawiam.
http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_O9RsN7ShB9cY7ci1MCYxVlLsA0OHFUd2.jpg
@Dadsters: może i się dogadali, ale to była gdzieś 10-20 odpowiedź w kolei na tego posta. Przed nią było jeszcze wiele innych, więc może niekoniecznie się "dogadali". http://www.wykop.pl/wpis/8719240/
I cyganie
Apropo, przypomniał mi się dowcip: Ojciec masarnik miał jedynego przygłupiego syna. Ponieważ wybierał się na emeryturę pomyślał, żeby przekazać mu firmę. Zawołał go i mówi: - Patrz synu, to jest baran, to jest maszyna. Wkładasz barana do maszyny wychodzi kiełbasa. Rozumiesz? - Nie nie rozumiem. - Baran, maszyna. Wsadzasz barana wychodzi kiełbasa. Rozumiesz? - Nie rozumiem - Baran, maszyna. Baran do maszyny i jest kiełbasa. Rozumiesz? - Nie rozumiem tato, ale powiedz czy jest taka maszyna że jak się wkłada kiełbasę to wyjdzie baran? - Tak synu, twoja matka...
Dzięki Catakombe i autorze screena. Przez was przegrałem grę. Wy co to czytacie - również.
Bo to jest jak ze Zgredkiem. Normalnie za powiedzienie "alleluja" zostaje się ukaranym. A tutaj taki talib, jak mu się zdaży krzyknąć "allahuakbar", to po prostu za kare się wysadza tam, gdzie akurat stał i tyle.
Głupie dziewczę, bo jeśli to nie jest świeża kopia, to klucz z pewnością już wykorzystany. Więc za wiele na tym nie zarobi. A same pudełka z płytą idzie nowe kupić często za 10-20zł (tylko bez klucza)
@headshot_deluxe: Na tyle dużo, że potrafię już zasznurować sobie buciki, bez niczyjej pomocy. A co to ma do rzeczy?
Poszedł gość na disco. Wpada, rozgląda się - przy stoliku siedzi całkiem fajna dziewczyna. Pyta, czy się może przysiąść. - Oczywiście, ale jest taka sprawa... jestem inwalidką, na wózku, rozumiesz... Chłopak patrzy - rzeczywiście. Ale nic, mówi, że mu to nie przeszkadza. Tak siedzą, rozmawiają, popijają drinki. W pewnym momencie gość mówi: - Słuchaj, może zatańczymy? - Jak to, przecież ja na wózku, nie mogę... - Nie szkodzi, jakoś to będzie! I faktycznie, wyjechał z tym wózkiem na środek, tańczą, kółka się z piskiem kręcą na parkiecie. Po tańcu zmęczeni wyszli na świeże powietrze. Tam romantycznie, księżyc, gwiazdy, gadka-szmatka, chłopak zaczyna się ostro do niej dobierać. Dziewczyna się nieco opiera: - Ja nie mogę, zobacz sam, paraliż, wózek... - Spoko spoko. Przewieszę cię przez plot, poradzimy sobie. I tak właśnie zrobił. Przewiesił ja przez plot, zerżnął, ubrał, posadził z powrotem na wózek i wjechali do środka. Tam dziewczyna w płacz. Gość zaniepokojony pyta: - Co jest? Co ci się dzieje? - Bo... to... pierwszy raz... - mówi przez łzy dziewczyna. - Co ty mówisz, przecież czułem, że nie pierwszy raz! - Pierwszy raz ktoś mnie potem zdjął z płotu.
Ta taśma to chyba jednak nie taki głupi pomysł, bo będzie się lepić do niej, a nie do dupy.
Jedyne, czego przeżyłem więcej niż końców światów, to chyba śmierci z rąk bohaterów internetowych łańcuszków.
Zdobyć kobietę na 1 noc, jest jak posmarować kromkę masłem. Teoretycznie można użyć do tego karty kredytowej, ale o wiele łatwiej użyć do tego noża.
To czekam na drugą część, żeby się dowiedzieć, czy otworzył.
@masterkilim: albo zwyczajnie kopiowali tekst i nie czytali całości.
@Milo970: Myślę, że on może tego nie przeczytać.
Szczupłe kobiety myślą, że są puszyste. Puszyste myślą, że są grube. A grube myślą, że powinny nosić leginsy.
If moje serce. Może być?
A teraz połowa użytkowników będzie wrzucać psy z nadzieją na dużo plusów, a druga połowa będzie wrzucać screena do poczekalni z nadzieją, że dostanie się na główną.
Nie dość że temat oklepany, bo masa screenów o pijanych kierowcach się już dostała na główną, to jeszcze sam screen jest tak ch*jowy, że nawet na pierwszego screena o pijanych kierowcach nie nadawałby się.
Oczywiście musisz wtedy jednocześnie także ściągać AC IV z torrentów i pić przy tym rum. Inaczej nie będzie ^5
mnie bawią i to w *huj