Zamieszcza skriny od: | 11 października 2010 - 16:46 |
Ostatnio: | 23 stycznia 2024 - 0:56 |
Gadu-gadu: | 40526925 |
O sobie: |
★★★ |
- Skrinów na głównej: 165 z 363
- Punktów za skriny: 96347
- Komentarzy: 1215
- Punktów za komentarze: 3132
Zamieszcza skriny od: | 11 października 2010 - 16:46 |
Ostatnio: | 23 stycznia 2024 - 0:56 |
Gadu-gadu: | 40526925 |
O sobie: |
★★★ |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Komixxy | Piekielni |
Ty wandalu... Starszym osobą które ledwo chodzą laski chcesz wyrywać?
Nie rozumiem po Chińsku
Mąki. Ciasto robił. Tak myślę. Mogę opowiedzieć dokładnie, ze szczegółami... więc: odebrał paczkę którą przyniósł, już miał zamykać drzwi gdy nagle kurier zmienił się w zombie i wtargnął do jego domu. Nasz bohater szybko rozpakował paczkę, wyjął zegarek i zrobił w nim ciasto. Cały czas biegając w kółko (gdyby się zatrzymał, to zombie zjadł by mu mózg). Gdy już ciasto było gotowe rzucił nim w zombie. Zombie zginęło. A na "zegarku" zostało trochę mąki od robienia ciasta. Wiem. Mi też wydaje się to dziwne ale tak było.
OMG! To był zegarek który pozwalał ci zmieniać się w jakieś zwierzę / potwora itp. Coś jak zegarek BEN-10'a... A tamten idiota go zniszczył... Rozumiecie!?! Zniszczył!!!
Świeci
Milo - bułkę z cukrem
@Niesia112 - tak :p "Mein Teil" się ta piosenka nazwa ;p
@MiszczCientejRiposty - był kiedyś taki kanibal (Armin Meiwes) co odgryzł drugiemu gościowi penisa i go zjadł
Nie... To nie tak. Pojechał sobie nasz dzielny kierowca na zakupy (żona kazała mu kupić kalafior). Zaparkował sobie, swoje piękne (wtedy jeszcze w pełni sprawne auto) na parkingu przed sklepem... No i poszedł na zakupy. No i więc pod nieobecność właściciela, pewna osoba przechodząca obok samochodu stwierdziła, że w tym samochodzie jest bardzo fajna kierownica i pomyślał, że nikt nie zauważy jeśli ją podpierniczy. Jako, że właściciel auta był gapą i zostawił otwarty samochód, przechodzień wszedł bez większego problemu do środka auta i wymontował kierownicę. Gdy nasz bohater wrócił ze sklepu i zobaczył brak kierownicy kierownicy bardzo się zdenerwował. Nagle zadzwoniła jego żona, krzyczała, że ma natychmiast wracać bo go zabije. Wystraszony i zdenerwowany, skorzystał ze swoich zapasów marysi i sobie zapalił. Tak na rozluźnienie. Nagle go olśniło - zastąpił kierownicę szczypcami. Skąd więc przebite opony pewnie się zastanawiacie. Otóż nasz dumny z siebie bohater, postanowił, że nie pozostawi tego tak. Postanowił.... że za całą sytuację ukara auto. Stwierdził, że powinno go zaboleć jeśli przebije mu gwoździem oponę. Tak... Wiem teraz pomyślicie skąd miał przy sobie akurat gwoździa. Otóż wyjaśnienie jest banalne: tym gwóździem zabił kiedyś swojego kota i od tego czasu nosi go zawsze przy sobie, by nigdy nie zapomnieć o swym zmarłym kocie. No więc gdy tak już jechał to nagle, gwóźdź który miał w kieszeni wbił mu się w nogę, przez co stracił panowanie nad autem i wjechał w inny samochód. Stąd też stłuczka. No a potem to zatrzymała go policja.
Było też, że gość się włamał do czyjegoś domu i zrobił sobie jajecznice czy coś takiego :D
Nie bo "so have any"
Nie wiem jak to skomentować więc opiszę wam jak wczoraj zjadłem banana. Otóż: Najpierw wziąłem go do prawej ręki. Lewą zaś delikatnie zsunąłem skórę w dół. Następnie ostrożnie włożyłem go do buzi i delikatnie zacząłem go smyrać językiem. Później zrobiło się bardziej brutalnie: zatopiłem w nim swoje zęby. Wszystko robiłem bardzo powoli. Później kolejny gryz, potem kolejny i tak aż zjadłem całego.
W Australii jest ruch lewostronny...
A to jest rozdzielnik trójplazmowy: https://www.mikam.com.pl/sklep/images/44156.jpg
Tak, a pedały mu uciekły bo za słabo przywiązał.
Ojtam. Nie znacie się. Otóż to było tak: gościu przez przypadek zatrzasnął się, i zasnął w szafie. Przyśniło mu się, że stał przed Bogiem, który powiedział mu, że trafi do piekła za to, że ukradł ten telefon. Bóg dał mu wybór - albo poniesie konsekwencje na ziemi albo wiecznie po śmieci, i przekazał mu numer do pizzerii. Facet nagle się obudził, wziął kradziony telefon i zamówił pizzę. A dalej to już wiecie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2013 o 11:28
He he he he he he. Lubie ogórki kiszone.
To nie tak. Otóż gdyby ten mecz odbył się w prawidłowym terminie to terrorysta by się wysadził i zginęli by ludzie. A tak to ten terrorysta w następnym terminie będzie miał katar i nie będzie mógł przyjść na ten mecz. Nie wiecie? To ja przewidziałem to i poinformowałem odpowiednie osoby... Uratowałem mnóstwo osób!
Biorąc pod uwagę ilość osób które ma konto (230591) to na jeden dzień w roku przypada 631 osób które może obchodzić urodziny.
To nie tak jak wam się wydaje. Tak na prawdę to gościu nie chciał skręcić w prawo tylko w lewo ale na skutek tego, że spadła mu na głowę cegła, stracił na chwilę przytomność i opierając się o kierownice skręcił w prawo. Gdy już odzyskał przytomność babcia była już rozjechana. Czemu cegła spadła mu na głowę? To już całkiem inną historia ale opowiem ją wam. Otóż mieszkaniec bloku który znajdował się przy ulicy którą jechał nasz bohater zamordował cegłą swojego kota i chcąc pozbyć się dowodu zbrodni, dużo nie myśląc wywalił ją za okno.
Bartek he he, pojechałeś go nieźle he he. Prawie jak wtedy co ten węgiel spadł he he.
A ja mam inną teorię, lecz jeszcze nie jesteście gotowi by ją poznać.
Nawet spacja ucieka od rudych...
Czy będzie część 7?
Nom, no to gdy tak już te wszystkie mumie poszły to zauważyłeś, że masz rozwaloną szafę i musisz kupić nową. Więc poszedłeś do IKEI gdzie kupiłeś szafę. Po przyjściu do domu i otworzeniu kartona z szafą zobaczyłeś mnóstwo małych części i instrukcję. O dziwo instytucja ilustrowała jak zrobić maszynę do teleportacji w czasie i przestrzeni i kisielu. Przez wiele dni męczyłeś się, ale w końcu się udało. Uruchomiłes maszynę i cofnąłeś się o te parę dni i napisałeś ten komentarz.