Bakterie żywiące się ropą od dawna ma uniwersytet rolniczy w Krakowie - opatentowali to nawet i sprzedają jako preparat do usuwania zanieczyszczeń ropopochodnych.
@lifter67: spokojnie, nie tak szybko :) jeśli w temacie poziomu edukacji w naszym kraju tencencja dalej będzie tak zastraszająco spadkowa jak jest teraz, to za chwile dostaniemy pokolenie nie potrafiące się poprawnie podpisać, a co dopiero programować... Obawiam się, że albo coś się zmieni w nauczaniu, albo za 15 lat będziemy mieli 90% młodych ludzi z zawodem "youtuber"/"blogerka modowa"/"influencer".
A jednak matematycy są zgodni: ten zapis jest nieprecyzyjny i nie powinien być stosowany, wobec tego dyskusja na temat który wynik jest ok jest z założenia niepotrzebna.
A powodem tego stanowiska jest fakt powszechnej komputeryzacji i użyteczności matematyki w informatyce: coś poprawny zgodnie z zasadami jest wynik 9, to maszyna i jej algorytmy na zasadzie powyższej może pomylić wynik i wpisać 1 (stąd tak wiele ludzi wpisując w kalkulator to działanie dostawało błedny wynik). Tylko czy chcemy zatem powiedzieć, że to maszyna jest głupia, czy że twórca równania niechlujny? Otóż to drugie. Kropka/gwiazda/nawias - cokolwiek, co spowoduje uproszczenie dla odbiorcy nie jest tutaj fanaberią.
Problem tego zadania polega na tym, że gdyby chociaż niektóre cyfry zastąpić literami, a na sam koniec podstawić dane do wzoru, to wyszłoby 1, natomiast z samych cyfr wychodzi 9. Np zapisując to działanie jako: b:a(2+1) = b:3a => po podstawieniu 1
Na tej podstawie można stwierdzić, że to nie jedno z rozwiązań jest złe, tylko zapis zadania jest zły. Równania powinny być tak zapisywane, być nie budziły wątpliwości w swoim rozwiązaniu, niestety nieużycie znaku mnożenia pozostawia nas z pytaniem, czy autor nie postawił jej przez niechlujstwo, czy dlatego, że uznał "2(2+1)" za jeden wyraz matematyczny (tak jak np 3a).
No i właśnie po to wymyślono tę cholerną koropkę.
Też takiego poyeba miałam. Pomyliłam kiedyś przy nim nazwy dwóch rond w Krakowie, więc od razu wydedukował, że na pewno mam jakiegoś kochanka mieszkającego w pobliżu tamtego drugiego ronda i dlatego mi się myli. No debil.
Ale najbardziej współczuje jego obecnej żonie, biedna kobieta... albo równie głupia co i on.
Piszę to tylko po to, żeby się pochwalić: jeszcze rok temu zahaczałam o otyłość i czułam się fatalnie, a dziś ważę 50kg, mam nienaganną sylwetkę i idealną wagę :) niech mnie ktoś doceni, proszę <3
Ps. wszystkiemu winna okazała się cukrzyca, teraz jem dużo więcej, ale odpowiednich dla mojej choroby rzeczy, pod czujnym okiem dietetyka
Lifehack: polecam zamiast płynu do okien kupować płyn do spryskiwaczy i przelewać do małej buteleczki - wychodzi kilkukrotnie taniej niż jakieś Cliny i inne wynalazki, a jakość jest nieporównywalnie lepsza.
Mam 154 i nigdy w życiu nie szukałam "wysokiego kolesia". Wręcz uważam się za wygrywa, bo ci niscy często są super przystojni, a ja i tak jestem od nich niższa, więc ich wzrost mi nie przeszkadzał nigdy.
Wzielam ze schroniska dwa kocury: miały wtedy 17 i 11 lat - tez zębów nie maja i leczyłam ich z wszystkiego co sie dało. Ale to najwspanialsze zwierzaki na ziemi! W życiu takich kotów kochanych nie spotkałam jak te dwa kluchony.
Bakterie żywiące się ropą od dawna ma uniwersytet rolniczy w Krakowie - opatentowali to nawet i sprzedają jako preparat do usuwania zanieczyszczeń ropopochodnych.
@lifter67: spokojnie, nie tak szybko :) jeśli w temacie poziomu edukacji w naszym kraju tencencja dalej będzie tak zastraszająco spadkowa jak jest teraz, to za chwile dostaniemy pokolenie nie potrafiące się poprawnie podpisać, a co dopiero programować... Obawiam się, że albo coś się zmieni w nauczaniu, albo za 15 lat będziemy mieli 90% młodych ludzi z zawodem "youtuber"/"blogerka modowa"/"influencer".
Jestem za tym, by wypłatę za etat na państwowej posadzie "madki swojego bombelka" ponieść trzystukrotnie 8)
A jednak matematycy są zgodni: ten zapis jest nieprecyzyjny i nie powinien być stosowany, wobec tego dyskusja na temat który wynik jest ok jest z założenia niepotrzebna. A powodem tego stanowiska jest fakt powszechnej komputeryzacji i użyteczności matematyki w informatyce: coś poprawny zgodnie z zasadami jest wynik 9, to maszyna i jej algorytmy na zasadzie powyższej może pomylić wynik i wpisać 1 (stąd tak wiele ludzi wpisując w kalkulator to działanie dostawało błedny wynik). Tylko czy chcemy zatem powiedzieć, że to maszyna jest głupia, czy że twórca równania niechlujny? Otóż to drugie. Kropka/gwiazda/nawias - cokolwiek, co spowoduje uproszczenie dla odbiorcy nie jest tutaj fanaberią.
Problem tego zadania polega na tym, że gdyby chociaż niektóre cyfry zastąpić literami, a na sam koniec podstawić dane do wzoru, to wyszłoby 1, natomiast z samych cyfr wychodzi 9. Np zapisując to działanie jako: b:a(2+1) = b:3a => po podstawieniu 1 Na tej podstawie można stwierdzić, że to nie jedno z rozwiązań jest złe, tylko zapis zadania jest zły. Równania powinny być tak zapisywane, być nie budziły wątpliwości w swoim rozwiązaniu, niestety nieużycie znaku mnożenia pozostawia nas z pytaniem, czy autor nie postawił jej przez niechlujstwo, czy dlatego, że uznał "2(2+1)" za jeden wyraz matematyczny (tak jak np 3a). No i właśnie po to wymyślono tę cholerną koropkę.
Nie chodził, bo za mały. Najwyżej pełzał.
jedziem tam!
@cczeslaww: w powiecie "poyebałomisie" niedaleko "zdarzasię"
@Marius: to gwara z rejonu "zmiana pomysłu na zdanie w trakcie jego pisania"
w medicoverze maja pacjentow tak samo w dupie niz w polskim szpitalu - tylko na NFZ nie udają ze jest inaczej
To wygląda jak parking podziemny w mojej robocie...
@brombulec12: nigdy w życiu! #mercedeslovers (ps. mam własny samochód, nie "lece" na cudze)
Bardziej zabolały mnie w tej historyjce błędy w pisowni, niż jej meritum.
Też takiego poyeba miałam. Pomyliłam kiedyś przy nim nazwy dwóch rond w Krakowie, więc od razu wydedukował, że na pewno mam jakiegoś kochanka mieszkającego w pobliżu tamtego drugiego ronda i dlatego mi się myli. No debil. Ale najbardziej współczuje jego obecnej żonie, biedna kobieta... albo równie głupia co i on.
A teraz serio; ktoś wie gdzie to kupić?
Piszę to tylko po to, żeby się pochwalić: jeszcze rok temu zahaczałam o otyłość i czułam się fatalnie, a dziś ważę 50kg, mam nienaganną sylwetkę i idealną wagę :) niech mnie ktoś doceni, proszę <3 Ps. wszystkiemu winna okazała się cukrzyca, teraz jem dużo więcej, ale odpowiednich dla mojej choroby rzeczy, pod czujnym okiem dietetyka
Ten lifehack działa dla dowolnego towaru w sklepie i nazywa się kradzież.
Lifehack: polecam zamiast płynu do okien kupować płyn do spryskiwaczy i przelewać do małej buteleczki - wychodzi kilkukrotnie taniej niż jakieś Cliny i inne wynalazki, a jakość jest nieporównywalnie lepsza.
Dopiero byłoby hurdur jakby wszystkie ciężarne kobiety zaczęły wozić dupy bo ciąża i korki na mieście x2.
Mam 154 i nigdy w życiu nie szukałam "wysokiego kolesia". Wręcz uważam się za wygrywa, bo ci niscy często są super przystojni, a ja i tak jestem od nich niższa, więc ich wzrost mi nie przeszkadzał nigdy.
Wzielam ze schroniska dwa kocury: miały wtedy 17 i 11 lat - tez zębów nie maja i leczyłam ich z wszystkiego co sie dało. Ale to najwspanialsze zwierzaki na ziemi! W życiu takich kotów kochanych nie spotkałam jak te dwa kluchony.
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba Podnoszą z ziemi przez uszanowanie Dla darów nieba, Tęskno mi, Panie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2019 o 12:39
Bogacz je**y. Ja od roku oszczędzam i mam na 1,5 m we Wro.
-na którym piętrze mieszkasz? -nie wiem
Dokładnie. Mięsoholicy - warzywoholicy. Weganie - Mięsanie. Tylko mięsanie!