Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Burbonetka Młodszy aspirant

Zamieszcza skriny od: 3 października 2011 - 10:04
Ostatnio: 9 września 2017 - 19:40
  • Skrinów na głównej: 7 z 22
  • Punktów za skriny: 7261
  • Komentarzy: 92
  • Punktów za komentarze: 488
 
[skrin]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
20 października 2013 o 11:31

dokladnie, to nie jest cos na co ma sie wplyw...jak jestes za gruba/chuda jest kwestia wlasnego samozaparcia zeby schudnac/przytyc, jak masz płaskodupie sa cwiczenia ktore pozwalaja zrobic sobie posladki, ale na brak piersi nie ma rozwiazania. albo sie wygra je na loterii genetycznej albo nie. mieszkam za granica i tutaj operacje piersi sa na porzadku dziennym- 3000 euro dzieciak pracujac przez wakacje sobie sam nazbiera. i co druga nastolatka chodzi napompowana. w polsce jest to luksus na ktory malo kto moze sobie pozwolic ciułając po 200 zł miesiecznie przez x lat. a implanty nie sa raz na całe życie tylko trzeba je wymieniac co kilka lat.

[skrin]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
16 października 2013 o 12:27

Angelika Fajcht, zaslynela z bycia macana przez Dawida Wolinskiego (tego od sweet fotek w windzie, najprawdopodobniej projektanta, à z pewnoscia geja) w programie Top Model. Pomimo ze nie przeszla do nastepnego etapu, odniosla sukces bo jak Sama mowi "teraz robie w modelingu". Co dokladnie robi, tego nie sprecyzowala, ale miejmy nadzieje ze robi to lepiej niz gra na gitarze. Ostatnio ponownie wyplynela wlasnie "grajac'' na gitarze w dzien dobry tvn do piosenki niejakiej Patty (tu kolejny sukces promocyjny- jeszcze tydzien temu obstawialabym ze Patty to jakas wschodzaca gwiazda porno). Z pewnoscia mamy do czynienia z nieoszlifowanym diamentem, poniewaz zaskoczyla wszystkich widzow innowacyjna technika- praworeczna gitara, bez przelozonych strun, gra na jednym akordzie. W przyszlosci mozemy sie spodziewac nowego szol tvn gdzie Angelika bedzie szlifowac swoj talent. Tytul nowego formatu jeszcze nie Jest znany. Ostatnio pojawily sie spekulacje ze bedzie to "za wysokie progi" lub "nie wie Co to struny, ale wiem Co to stringi".

[skrin]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
16 października 2013 o 12:02

Ej, ja jestem ruda matematyca i chemica. Ale skarpetki nosze kolorowe. Czasami zdaza sie ze lewa innego koloru niz prawa, bo uwazam ze szkoda zycia na szukanie pasujacych skarpetek. Jest jeszcze dla mnie szansa?

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
16 października 2013 o 11:56

Racja, trzeba byc kosmita zeby nie studiowac rownie przyszlosciowego kierunku jak np. Turystyka i rekreacja, kulturoznawstwo, czy tez socjologia.

[skrin]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
14 września 2013 o 11:37

bo kto z kim przestaje...

[skrin]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
14 września 2013 o 11:31

slabe. nawet nie cwierc-mistrzunio. nie wiem co to robi na glownej.

[skrin]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
13 września 2013 o 14:00

kurcze, szkoda ze nic wiecej nie napisali w jakim szpitalu ten gosciu przebywa. wyslalabym mu 5kg zelkow haribo.

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
13 września 2013 o 13:55

to jeszcze nic, mi na egzaminie na prawko kazali prowadzic samochod. to dopiero byla jazda...

[skrin]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
31 sierpnia 2013 o 23:48

to jest tak glébokie jak gardlo Sashy Grey. Istnieje subtelna roznica pomiédzy wierszem a rymowankà.

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
21 sierpnia 2013 o 23:38

autentyk: <<dziolcha, a wiela masz kombajnow na polu??>>

[skrin]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
25 lipca 2013 o 11:02

już dawno jej się znudziło... nawet szybki seks z nieznajomym z czasem powszednieje.

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
23 lipca 2013 o 17:45

masti23 wg mnie zagrożeniem dla ludzkości są osoby, które nie potrafią czytać ze zrozumieniem, a ty się ewidentnie do nich zaliczasz :/ Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się wrzucić lewy kierunkowskaz i skręcać w prawo (i odwrotnie), albo jak to piszesz odbić na lewo i skręcać w prawo (i odwrotnie), czy jechać pod prąd. Problem jest z nazewnictwem. I polega nie na tym, że nie rozróżnia się prawej o od lewej strony, tylko na tym, że nie jest to instynktowne. A to twoje gadanie, że po prawej stronie się jedzie a po lewej jest kierownica... Jak miałoby to coś ułatwić? Ktoś mi mówi skręć w lewo a ja myślę, po której stronie w aucie jest kierownica? To jeszcze bardziej wydłuża proces myślowy. Jest jeszcze P jak pasażer, ale to i tak wymaga właśnie tej chwili zastanowienia, nawet jeśli jest to tylko ułamek sekundy na skojarzenie. jeśli ci napisze że w węgierskim języku lewa strona to maradt a prawa to jobbra. no czy bedzie to dla ciebie instynktowne zeby skręcić w lewo na hasło marandt czy będziesz sie musiał nad tym chwilę, choćby ułamek sekundy zastanowić żeby to jakoś pokojarzyć?

[skrin]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
23 lipca 2013 o 15:53

o byś się zdziwił, Bożydarowi się udało, to jemu ma się nie udać? http://www.youtube.com/watch?v=M1eO0DVCIRk od 13:50

[skrin]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
23 lipca 2013 o 15:42

Dokładnie! wreszcie ktoś mnie zrozumiał :D bo dla wielu osób to jest abstrakcja i w pełni to rozumiem. dla mnie abstrakcją jest, że ktoś nie wie ile to jest 2+2*3, nie umie skracać ułamków, albo bilansować równań chemicznych. matematyka, chemia zawsze były dla mnie tak łatwe i logiczne, że wręcz naturalne. ale tak prosta rzecz jak połączenie nazwy ze stroną wymaga ode mnie minimalnej, ale jednak, chwili zastanowienia. egzamin na prawko za pierwszym razem oblałam właśnie z tego powodu, że w stresie pomyliłam strony. zdałam za drugim razem, ale miałam oznaczona prawą rękę opaską, bo nie chciałam się dodatkowo stresować. co do oburęczności- z czasem zanikła- teraz już jestem praworęczna. musiałam sobie "wybrać" rękę, którą będę pisać i z czasem prawa ręka stała się tą dominującą. wiem, że problem z rozróżnianiem stron mają też osoby, które jako dzieci były leworęczne, ale "na siłę" przestawiono je na praworęczność. Nawiązując do nauki języka, jak pisała love178, dodam ciekawostkę o innych "barierach". jest to naukowo udowodnione, że liczymy w naszym pierwszym języku. osoby które nawet biegle mówią w danym języku, mieszkają za granicą x lat, przeważnie liczą w pamięci w języku ojczystym :D np. Maria Skłodowska Curie do końca życia liczyła po polsku.

[skrin]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
23 lipca 2013 o 11:10

ja nie twierdze że nie rozróżniam, po prostu nie jest to intuicyjne. Mam doskonałą orientację przestrzenną (nigdy się nie zgubiłam w obcym mieście, lub w lesie itd), umiem czytać mapy, po prostu... te nazwy do mnie nie przemawiają. W przedszkolu uczono nas, że prawa to jest ta ręka, którą rysujemy. z tym że ja... byłam oburęczna, więc obojętne mi było czy rysuje lewą czy prawą ręką.

[skrin]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
23 lipca 2013 o 10:21

Wypraszam sobie, kobiety nie mylą kierunkowskazów, co najwyżej strony. Jak to działa (jestem jedną pań które mają ten problem)? Jak wiem w jaką uliczkę chcę skręcić (mam gps ze strzałeczkami, albo jadę trasą, którą znam) to wiem, w którą stronę będę jechać i automatycznie w tą samą stronę daję kierunkowskaz. Gorzej jak np. jadę w obcym mieście i ktoś mnie pilotuje i tylko rzuca "lewo" "prawo" na 2s przed skrzyżowaniem, bo wtedy najpierw muszę się zastanowić, która to jest lewa, a która prawa i dopiero wtedy kierunkowskaz i skręcanie. A najgorzej jest jak pilotuje w ten sposób inna kobieta... -"w lewo" .. po chwili namysłu skręcam w lewo "nie to lewo, tamto lewo" ... i wskazuje palcem prawą.

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 lipca 2013 o 12:38

i kupię słownik...

[skrin]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
17 lipca 2013 o 12:25

Zgadzam się, zwłaszcza z 4pkt z rzeczywistość i może to niektórych zaskoczy bo piszę jako były urzędnik. Ludzie myślą, że urzędnicy nic nie robią i tylko piją kawę, ale tak nie jest. czasami jest tak że piastują za jedną pensję stanowiska o takim zakresie obowiązków że można by było je rozdzielić na 3 osoby. w pracy żeby nie mieć tyłów prawie zawsze brałam ją do domu lub zostawałam po godzinach. 8h w pracy uciekało mi jakby to były 3h. I tak naprawdę po całym dniu okazywało się że napisałam jedno pismo, lub załatwiłam jedną sprawę z 3 zaplanowanych na dany dzień. Dlaczego? bo to pismo żeby wyjść musiało mieć 3 parawki, każda poprawka/uwaga dowolnej osoby z 3h sprawdzających (a pracowałam na tzw. samodzielnym stanowisku) to kolejnie drukowanie i zbieranie podpisów od początku. każdy mail trzeba było drukować rejestrować w sekretariacie, nadawać nr sprawy. normalnie koszmar. gdzie tu jest ekologia i ekonomia?

[skrin]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
17 lipca 2013 o 12:08

Nie trzymała, tylko trzyma poziom... Krytycznie niski.

[skrin]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
17 lipca 2013 o 3:27

Bo nie dla psa kiełbasa...

[skrin]
Ocena: 63 (Głosów: 67) | raportuj
17 lipca 2013 o 3:24

Dobrze, że jej torta ze zniczem w kształcie "2" nie zamówili... żenada. "sto lat, nie(ch) żyje nam".

[skrin]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 lipca 2013 o 10:30

będzie musiał zwrócić

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[skrin]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
12 lipca 2013 o 13:10

Vibovit,przecież odpisał z innego urządzenia ;]

« poprzednia 1 2 3 4 następna »