Zamieszcza skriny od: | 21 sierpnia 2012 - 19:15 |
Ostatnio: | 1 grudnia 2016 - 17:42 |
Gadu-gadu: | 4771220 |
O sobie: |
http://forum.mistrzowie.org/ Polecam, Adijos! |
- Skrinów na głównej: 17 z 64
- Punktów za skriny: 14623
- Komentarzy: 388
- Punktów za komentarze: 1636
@misiekksw10: *Maradony :D
@„Gucio”: @richie117 To było dobre :D
@bartek82r: Może Krzychu po prostu wstydzi się kupować prezerwatywy.
@Ismailes: Bryllant, o tym już wszyscy wiedzą. Jesteś sławny.
@widzu: niewidzu
@MuchaChucha: No, ale ta Mucha raczej na to też nie Chucha.
@mikulek04: Potwierdzam. Reszta naciągana i nie śmieszna.
"Otóż kiedyś grupa studentów bawiła się na imprezie w mieszkaniu w bloku u jednego z nich. I jak to z imprezami bywa, tak i ta była suto zakrapiana. Jakoś w środku nocy impreza przycichła, część gości się wykruszyła, a pozostałym studentom, równo naprutym, zaczęło się nudzić. Ale od czego studencka pomysłowość — za drzwiami od pokoju gospodarza znaleźli stare narty. A jak są narty, to trzeba na nich zjeżdżać. Studenci wyszli na klatkę schodową, jeden przywdział jakoś te narty, reszta go popchnęła i… jedzie. A tamci biegną dusząc się ze śmiechu. Pech jednak chciał, że od strony mieszkań zza rogu wyszła babcia. Starowinkę biedną chłopcy zmietli w dół. I o zgrozo uciekli. Rano obudzili się i nic nie pamiętali. Wychodzą z bloku, a tam w klatce aż huczy o tym, jak to pogotowie biedną panią Maliniak zabrało. Nasi studenci byli durni beznadziejnie i pijaki straszne, ale w głębi duszy dość przyzwoici. Gdy skojarzyli, co się wydarzyło, ich normalny kac ustąpił miejsca wielkiemu kacowi moralnemu. Trapili się długo i ostatecznie postanowili pojechać do szpitala i dowiedzieć się o stan babci. No i przeprosić ją. Zakupili wielki bukiet i pojechali. Na miejscu udali się od razu na oddział chirurgii urazowej, bo doszły ich słuchy, że babcia ma złamaną nogę. Ale tam jej nie było. Pytają więc chirurga, gdzie pani Maliniakowa. A on im odpowiada: „Była tu od rana, wsadziliśmy ją w gips i jeszcze zostanie dwa dni na obserwacji. Ale teraz zawieźliśmy ją na psychiatryczny, żeby neurolog ją obejrzał. Musiało się bidulce coś w głowie pomieszać, bo uparcie twierdzi, że narciarze ją staranowali”. " Studenckie legendy jedne z lepszych :D
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2014 o 21:25
@AnnaMa: Kiedy na forum dostał bana, napisałem, że całe szczęście, że mi żadnych zdjęć nie wysyła. Co dostałem? Zdjęcie jego kutasa.
@AnnaMa: Bardzo mi przykro. To Wojtek. Ciesz się, że nie musiałaś oglądać jego małego.
@JankielKindybalista85: Po co mówisz o tym tak głośno... To była tajemnica.
@Krokorok: Bez nerwów. Z tego co mi wiadomo nie mam żadnych zboczeń w kierunku kto pisał z konta fikcyjnego, ale jeśli chcesz wiedzieć, wyjawię Ci mój sekret. Widać kto pisał z kont fikcyjnych na telefonie. O! I jeszcze jedno. Po drugie wchodzę sobie w profile, bo lubię czytać opisy ludzi, czasami przejrzeć jakie skriny wstawiają. @Sharvari: Jeleniu, dobrze prawisz.
@Krokorok: Nie obraź się, ale ja Cię człowieku nie ogarniam. Piszesz sam do siebie z kont fikcyjnych, mówisz o sobie w trzeciej osobie. Masz jakieś zaburzenia psychiczne? Schizofrenię?
@Krokorok chce Ci się tak spamić tymi kontami fikcyjnymi? Wiesz, że te komentarze widać w Twoim profilu?
@„Adolf Hitler”: @Moris299 Nawet nie próbuj.
http://c.wrzuta.pl/wi4582/06dcd2e0001e6aa347d45a30/dsc00075 Pijem!
Bartek wszystko może. Podobnie jak Ja. Komuś wino?
@mikulek04: To nie kwejk.
@Krokorok: Znajomość języka polskiego powinna obowiązkowa. Akurat kiepskie porównanie z tym anime. Jedni się tym interesują, drudzy nie. Czy jeżeli lubię mitologię nordycką, to muszę wiedzieć skąd pochodzi anime? Nie.
@Krokorok: Nie czekaj.
Autorka skrina się popisała :D Dobrze wiedzieć, że niektóre kobiety takie są.
http://i.imgur.com/wkjNlbw.jpg Dedykacji chyba nie trzeba?
@Fishka: No nie wiem. Może dlatego, że na fejsbuku to co Ty napisałeś(aś) jest po prawej stronie w niebieskich dymkach.
@much123: Podobno dla studentów robi specjalny trunek - Amarenę. Napój bogów.
@arek106: W dzisiejszym świecie to zapewne będzie homobocian i przyleci z dzieckiem na tęczy.