Zamieszcza skriny od: | 6 stycznia 2011 - 20:32 |
Ostatnio: | 13 marca 2024 - 19:20 |
O sobie: |
Nie pracuję już dla Mistrzów, nie piszcie już do mnie w sprawach serwisu, dzięki. :) |
- Skrinów na głównej: 7004 z 9282
- Punktów za skriny: 1164846
- Komentarzy: 4573
- Punktów za komentarze: 1312
« poprzednia 1 2 … 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 … 179 180 następna »
@wojtipek: My na patomorfie rysowaliśmy raz na kilka zajęć, a ja zawsze "zapominałam" kredek i obiecywałam, że nadrobię rysunki na później. Miał to być problem, bo na egzaminie trzeba było się pojawić z tym zeszytem, ale na szczęście zwolnili mnie z egzaminu, więc nie musiałam potem robić nagle miliona rysunków. :D Parazyty też rysowałam tylko ołówkiem... No litości! :D Histologia była na 1. roku, więc wiesz... Takie wielkie zaangażowanie, jestę (ambitnym) studętę itp. :D
Podobny screen już był http://mistrzowie.org/634600/Raper
@wojtipek: Ja znalazłam, ja znalazłam! Pamiętam. <3
@BorekLR: Przecież wiem, ja też, wyluzuj. :P @wojtipek: O, to to!
@wojtipek: Ciiii... To jest wiedza tajemna, nie ma potrzeby ujawniać jej postronnym. Zresztą też możesz zrobić kurs na koparkę, kto Ci broni. :D
@BorekLR: Pogadamy, kiedy będzie chodziło o znalezienie pracy w zawodzie po studiach. :D
@ikiiki614: Chodzi o to, że trzeba przerysować to, co widzi się pod mikroskopem. Np. patrzysz i widzisz dojrzałego neutrofila to przerysowanie go pomoże Ci zapamiętać to, jak ów neutrofil wygląda. Nieważne, że masz multum zdjęć tego neutrofila w atlasach histologicznych, że nie potrafisz rysować i Twój neutrofil przypomina bardziej Bukę, niż samego neutrofila. To wszystko jest nieistotne. Musisz potem sobie ładnie podpisać, że to neutrofil, tutaj ma jądro, a tutaj cytoplazmę... A na koniec ćwiczeń pod kilkoma takimi obrazkami musisz dostać podpis od prowadzącego, żeby wiedział, że się na zajęciach nie opierdalałeś. Na patomorfologii jest to samo - tylko wtedy masz chorego neutrofila, który ma np. jakiś wtręt cytoplazmatyczny (a więc coś, czego w cytoplazmie być nie powinno). Innymi słowy - rysujesz tak samo jak na histologii, ale tym razem chore tkanki, by pamiętać, jak co wygląda w jakiej chorobie. Na biologii rysowaliśmy jak wygląda np. osa z zaznaczeniem części jej ciała. Na parazytologii pasożyty a więc np. glistę, gdzie ma jaką część ciała, co jest istotne w jej wyglądzie itp. Podsumowując - tak, rzeczywiście na medycynie są potrzebne kredki i to nie tylko na tym jednym przedmiocie.
http://mistrzowie.org/653324/Kapustka
http://mistrzowie.org/652656
@mamba99999: To znaczy, że ja jestem bardzo dobrze jeżdżącą kobietą, bo mruczę to pod nosem z osiem razy dziennie. :D
@CajraX: Serdecznie dziękuję, również pozdrawiam, cóż - zgadzam się w całej rozciągłości. :D
No w sumie do mojego Clio też raczej dałby radę doprowadzić wąż tak, by go nie dotknąć... Ale zamiast uważać wygodniej jest serio podjechać sobie tyłem. :D Ja pierwszy raz tankowałam już własne auto po zdaniu prawka pod okiem taty, więc proces był... Bardziej pozytywny w skutkach. :D
http://mistrzowie.org/653076/Flaga-na-profilowym
http://mistrzowie.org/653148/Tomaszow-dwoch
http://mistrzowie.org/653148/Tomaszow-dwoch
@suchyrst: Och, to by było takie nasze pobożne życzenie. Niestety - userzy nie tagują, a my staramy się w wolnych chwilach robić to za nich.
@mikmas: Pozwolę sobie się powtórzyć: Jak ostatnio tankowałam (nota bene na Orlenie właśnie) były zajęte wszystkie dystrybutory na wlew z prawej strony, ale na lewy wolne, to jakby nigdy nic sobie wykręciłam i podjechałam na wstecznym (mogłam przeciągnąć wąż przez auto, ale było świeżo po myjni, więc...), po czym zaczęłam sobie zalewać. Facet z obsługi stacji wyleciał, jak powiedział, upewnić się, że jestem kobietą, bo nie dość, że rozwiązałam w tak prosty sposób ten problem, to jeszcze umiałam sobie sama zalać. :D Więc coś w tym chyba jest. :D
@CajraX: Jak ostatnio tankowałam (nota bene na Orlenie właśnie) były zajęte wszystkie dystrybutory na wlew z prawej strony, ale na lewy wolne, to jakby nigdy nic sobie wykręciłam i podjechałam na wstecznym (mogłam przeciągnąć wąż przez auto, ale było świeżo po myjni, więc...), po czym zaczęłam sobie zalewać. Facet z obsługi stacji wyleciał, jak powiedział, upewnić się, że jestem kobietą, bo nie dość, że rozwiązałam w tak prosty sposób ten problem, to jeszcze umiałam sobie sama zalać. :D Więc coś w tym chyba jest. :D Pewnie, kiedy tankowałam pierwszy raz, poprosiłam tatę, żeby mi pokazał, jak to się robi. No i... I tyle, tak? Przecież to nie jest jakaś filozofia. Przemawiam może przeciw samej sobie, ale kobiety raczej nie nadają się do jeżdżenia... Zawsze jak widzę kogoś, kto jedzie... dziwnie... to jest to kobieta. Jestem strasznym wrogiem bab za kierownicą (oprócz siebie, rzecz jasna :D).
@smuga50: Kolega po zrobieniu zdjęcia zalał się z drugiego dystrybutora, a co do LPG - patrz mój komentarz w odpowiedzi na wpis Alexa.
http://mistrzowie.org/653076/Flaga-na-profilowym
http://mistrzowie.org/653099/PrayForParis
@Taramtamtam: Ano było - http://mistrzowie.org/652985/Dzien-Francji
@Alex_J_Murphy: Wg autora zdjęcia (ktoś zadał mu w komentarzu to samo pytanie) - nie, wszystkie panie lały ON lub benzynkę. :D
Co masz do tagujących? :D @Moris299 - tu jest jakiś cwaniak. :D
http://mistrzowie.org/652992/Niespodziewany-gosc-u-prezydenta-cd